Polska Grupa Energetyczna (PGE) liczy na szybkie, polubowne rozstrzygnięcie sporu z Polimexem, który domagał się wyższej zapłaty za budowę Elektrociepłowni Nowa Czechnica z powodu inflacji. – Rozmowy w prokuratorii trwają. Mam nadzieję, że jak najszybciej osiągniemy porozumienie – podkreśla prezes PGE Wojciech Dąbrowski.
Polska Grupa Energetyczna nadal widzi możliwość ugodowego rozwiązania sporu w sprawie wynagrodzenia za umowę na budowę Elektrociepłowni Nowa Czechnica o mocy 1979 MW elektrycznych i 315 MW termicznych. Polimex, wykonawca bloku gazowo-parowego, domagał się wyższej zapłaty ze względu na inflację.
– Oczekujemy polubownego zakończenia sporu. Mam nadzieję, że wieloletnia współpraca z Polimexem sprawi, iż dojdziemy do porozumienia, a inwestycja będzie prowadzona bez sporu, który był opisywany przez media – powiedział Wojciech Dąbrowski podczas konferencji wynikowej.
– Nie jest prawdą, że wraz z decyzją sądu koszty Czechnicy rosną o 340 mln. Decyzja dotyczy zabezpieczenia i nie jest prawomocna. Czekamy na uzasadnienie, aby się z niej odwołać – mówił prezes PGE.
– Jesteśmy dobrej myśli. Znamy się i lubimy. Jesteśmy akcjonariuszem Polimexu – powiedział Dąbrowski. – Rozmowy w prokuratorii trwają. Mam nadzieję, że jak najszybciej osiągniemy porozumienie – dodał.
Elektrociepłownia Czechnica dostarcza ciepło w gminie Siechnice oraz w południowo-zachodniej części Wrocławia. Pokrywa ok. 60 procent całkowitego zapotrzebowania na ciepło w stolicy Dolnego Śląska.
Jędrzej Stachura
PGE kontra Polimex: spór o nową elektrociepłownię wciąż może się skończyć polubownie