Jeśli nie dojdzie do planowanej liberalizacji ustawy odległościowej, Polska Grupa Energetyczna może nie zrealizować części swojej strategii do 2030 roku. Chodzi o około 1 GW nowych mocy w onshore – przekazał wiceprezes PGE Paweł Śliwa na konferencji PSEW 2021.
Podczas panelu poświęconego lądowej energetyce wiatrowej, Paweł Śliwa powiedział, że spółka ma obecnie zamrożonych 150 MW w wietrze na lądzie. – Jeśli jednak nie będzie liberalizacji ustawy odległościowej, to nie zbudujemy tych (150 MW – red.) i nie zrealizujemy też po części naszej strategii do 2030 roku dotyczącej budowy 1 GW w tym źródle. Dokonamy redukcji emisji CO2 o 50 procent – powiedział Śliwa. – Kibicujemy tej zmianie, patrząc niekiedy z niepokojem na opóźnienie – dodał wiceprezes. Wskazał, że obecnie każdego roku PGE wydaje 1,88 mld euro na uprawnienia do emisji CO2, są to środki, które mogłyby być zainwestowane w inwestycje spółki, w tym w zieloną energetykę. PGE opublikowało październiku 2020 roku strategią PGE, planowany przyrost nowych mocy w lądowej energetyce wiatrowej ma wynieść ponad 1 GW.
Od 2016 roku obowiązuję tzw. ustawa odległościowa, czyli ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Zgodnie z jej treścią można stawiać nowych wiatraków w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jej wysokości wraz z wirnikiem i łopatami (10H) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych. Dotyczy to 99 procent obszaru Polski.
Bartłomiej Sawicki