Atak Rosji na Ukrainę uderza w podaż produktów spożywczych przez rekordowe ceny gazu, mniejszą produkcję nawozów w Europie, a co za tym idzie, widmo mniejszych plonów. Grupa Azoty uspokaja, że Polska jest samowystarczalna pod tym względem.
– Pomimo bardzo wymagającej sytuacji na rynkach surowcowych, a przede wszystkich drastycznych wzrostach cen gazu i ich dużej zmienności, produkcja nawozów w Grupie Kapitałowej Grupa Azoty jest kontynuowana. Realizujemy wszystkie zaplanowane dostawy do ogólnopolskiej sieci autoryzowanych dystrybutorów, równolegle budując zapasy pod kolejne aplikacje po pierwszej części sezonu nawozowego – tłumaczy Monika Darnobyt, rzecznik Grupy Azoty. – Jako Grupa Azoty podjęliśmy wszelkie możliwe działania, aby odpowiedzieć na potrzeby nawozowe polskich rolników przed szczytem sezonu wiosennego. Już od drugiej połowy 2021 roku – obserwując wzmożony popyt na nawozy na rynku krajowym – Grupa Azoty podjęła decyzję o ograniczaniu dostaw spotowych na dotychczasowe rynki zagraniczne i przekierowaniu większych wolumenów nawozów na rynek krajowy.
– Dostawy gazu ziemnego do spółek Grupy Kapitałowej Grupa Azoty realizowane są w ramach umowy z PGNiG i aktualnie przebiegają bez zakłóceń – tłumaczą Azoty. Umowa długoterminowa PGNiG-Azoty jest realizowana dzięki rekordowym zapasom zgromadzonym przez Polaków tej zimy oraz dywersyfikacji dostaw, która pozwoliłaby teoretycznie porzucić kierunek rosyjski od ręki, a zgodnie z planem ma na to pozwolić do końca roku.
– Mając na względzie obecną sytuację w unijnym sektorze rolnym, z uwagą przyglądamy się trwającym pracom w zakresie opracowania mechanizmów wsparcia dla europejskiego rolnictwa. Podejmowane działania powinny zmierzać do zapewnienia Unii Europejskiej nie tylko bezpieczeństwa żywnościowego, ale też samowystarczalności w perspektywie długoterminowej. Polska jako jeden z czołowych unijnych producentów rolnych już teraz jest praktycznie samowystarczalna – tłumaczy rzecznik Azotów. – Grupa Azoty prowadzi dialog z rządem RP oraz instytucjami europejskimi w obszarze możliwych mechanizmów wsparcia dla polskiego i europejskiego rolnictwa, wspierania jego konkurencyjności oraz dalszego umacniania bezpieczeństwa żywnościowego Europy w obliczu agresji Rosji na Ukrainę – dodaje.
Wojciech Jakóbik
Fedorska: Bezpieczeństwo żywnościowe a puste półki w Niemczech