– Polski przemysł skurczył się 25 miesiąc z rzędu. Jest to najdłuższy nieprzerwany okres recesji. […] Jednocześnie przemysł niespecjalnie odstaje od tendencji w całej Unii Europejskiej – podkreśla Konfederacja Lewiatan.
- Indeks PMI w maju wyniósł 45 pkt., co oznacza spadek o 0,9 pkt. w stosunku do kwietnia. Z uwagi na metodologię tworzenia tego indeksu, ciężko będzie uzyskać, przy w miarę stabilnym otoczeniu gospodarczym, niższe wartości wskaźnika.
- Jednocześnie przemysł niespecjalnie odstaje od tendencji w całej Unii Europejskiej. Większość indeksów PMI nadal jest poniżej granicy 50 pkt.
- Na tak kiepskie postrzeganie kondycji przemysłu przez ankietowanych menedżerów miał niewątpliwe wpływ kolejny silny spadek nowych zamówień. Jedynym składnikiem, który spada wyraźnie wolniej niż pozostałe są zapasy – zaznacza Konfederacja Lewiatan.
W maju 2024 roku PMI (wskaźnik opisu zarządzania projektami w dziesięciu obszarach wiedzy, tj. zarządzaniu zakresem, czasem, kosztami, jakością, zasobami ludzkimi, komunikacją, ryzykiem, zamówieniami, zaangażowaniem interesariuszy i integracją projektu) dla sektora przemysłowego w Polsce spadł do 45 pkt. wobec 45,9 pkt. odnotowanych w kwietniu – podała agencja S&P Global. Według opinii menedżerów logistyki ankietowanych w ramach indeksu PMI, polski przemysł skurczył się 25 miesiąc z rzędu. Jest to jednocześnie najdłuższy nieprzerwany okres recesji. Indeks PMI w maju wyniósł 45 pkt., co oznacza spadek o 0,9 pkt. w stosunku do kwietnia. Z uwagi na metodologię tworzenia tego indeksu, ciężko będzie uzyskać, przy w miarę stabilnym otoczeniu gospodarczym, niższe wartości wskaźnika – czytamy w komentarzu Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana.
– Jednocześnie przemysł niespecjalnie odstaje od tendencji w całej Unii Europejskiej. Większość indeksów PMI nadal jest poniżej granicy 50 pkt. oddzielającej rozwój od recesji. Niemiecki PMI jeszcze miesiąc temu notował wartości poniżej 43 pkt. Tak słaba kondycja sektora przemysłowego w Europie odbija się czkawką na naszych producentach – podkreśla.
Zdaniem autora, na takie postrzeganie kondycji przemysłu przez ankietowanych menedżerów miał wpływ kolejny silny spadek nowych zamówień. – Jedynym składnikiem, który spada wyraźnie wolniej niż pozostałe są zapasy. To jest jednak oczywistą konsekwencją spowalniającej nadal produkcji, mniejszych zakupów oraz deflacji cen producenckich – tłumaczy Mariusz Zielonka.
– Dane PMI bywają dobrym wskaźnikiem wyprzedzającym dla twardych wyników dotyczących produkcji przemysłowej. Zdarza się jednak, że czasem ich moc predykcyjna słabnie. Tak też zdaje się będzie i tym razem. Przynajmniej tak wskazują dane GUS, gdzie przemysł nie do końca może się zdecydować czy jest w recesji czy się jednak rozwija – zaznacza ekspert Lewiatana.
Opracował Jędrzej Stachura