Polska ma ambitne plany rozwoju energetyki jądrowej. Okazuje się, że atom może mieć szersze zastosowanie niż produkcja energii dla gospodarstw domowych, np. do produkcji wodoru, co przyśpieszy odchodzenie od węgla. Eksperci na kongresie POWERPOL 2024 pod patronatem Biznesalert.pl wskazali, co należy wykonać, aby przybliżyć Polskę do tego celu.
12 lutego w Warszawie rozpoczął się dwudniowy kongres POWERPOL, który jest miejscem debaty politycznych decydentów, ekspertów i przedstawicieli wielu branż o transformacji energetycznej Polski. Dziś odbył się panel nt. rozwoju energetyki jądrowej i wykorzystania wodoru w procesie dekarbonizacji.
– Wszyscy czekamy na atom w Polsce. Obecnie znamy lokalizację pierwszej elektrowni, a projekt jest na zaawansowanym etapie. Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada, że duży atom wygeneruje 6-9 GW energii, ale dokument zakłada też wykorzystanie reaktorów małej mocy np. ciśnieniowych i lekkowodnych, ale w grę też wchodzą reaktory wysokotemperaturowe – mówi dr Agnieszka Boettcher, kierownik projektu w Narodowym Centrum Badań Jądrowych. Boettcher wspomniała również o kwestii paliwa jądrowego, które zasili reaktory. Dodała, że Rosja jest 4. producentem uranu na świecie, ale inne kraje jak Australia też mają spore złoża. Podkreśliła, że Polska musi zapewnić sobie dywersyfikację źródeł paliwa jądrowego.
Należy zwrócić uwagę, że całym projekcie wielkim wyzwaniem jest rozstrzygnięcie formy finansowania atomu w Polsce, które do tej pory nie został ustalona. – Energetyka jądrowa do dobry kierunek dla Polski, ale sfinansowanie projektu nie jest takie proste. Głównym wyzwaniem jest system wsparcia. Polska myśli o kontrakcie różnicowym, co jest preferowaną formą przez UE. (…) Jeżeli kwestia finansowania zostanie wyjaśniona, banki będą mogły uwolnić fundusze na atom – mówi Jacek Bogucki, dyrektor biura branży energetycznej i technologii z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Interesujące jest, że można połączyć wykorzystanie energetyki jądrowej do produkcji wodoru. Dr Boettcher zwróciła uwagę, że Narodowe Centrum Badań Jądrowych prowadzi prace ws. wykorzystania lekkowodnych SMR-ów do produkcji wodoru.
W trakcie dyskusji omówiono szerzej temat wykorzystania wodoru do dekarbonizacji gospodarki, jednak ten nośnik energii nadal mierzy się kilkoma istotnymi przeszkodami. – Wszelkie analizy wskazują, że wodór odegra kluczową rolę w procesie dekarbonizacji transportu. Potrzebujemy dużej ilości wodoru i energii elektrycznej ze odnawialnych źródeł. Największym wyzwaniem dla naszej branży będzie przełamanie kosztów elektrolizy. Obecnie w Polsce wykorzystujemy 6 procent energii odnawialnej w transporcie – mówi Adam Stępień, dyrektor Krajowej Izby Biopaliw.
W panelu wzięli też udział przedstawiciele spółek energetycznych, którzy mówili o planach odchodzenia od węgla. – Grupa Tauron kojarzy się z tradycyjną energetyką, ale to nie oznacza, że nie uczestniczymy w procesie transformacji energetycznej. Jesteśmy dużym przedsiębiorstwem i mamy ponad 6 mln klientów. Jeśli chodzi o innowacje, mamy 4 kierunki działań. Po pierwsze, dbamy o coraz lepsze usługi dla klientów poprzez cyfryzację. Inwestujemy także w sieci dystrybucyjne i budujemy magazyny energii. Trzeci cel jest związany z energetyką rozproszoną poprzez rozbudowę licznych farm fotowoltaicznych i wiatrowych. Ostatni obszar jest związany z „zazielenianiem” ciepłownictwa poprzez elektryfikację, wielkoskalowe pompy ciepła i wodór – mówi Paweł Poneta, dyrektor ds. badań i rozwoju z Grupy Tauron. Poneta został zapytany o wykorzystanie atomu w wachlarzu energetycznym spółki, ale odpowiedział, że Tauron nie ma konkretnych planów.
Na zakończenie panelu zapytano uczestników o kwestie bezpieczeństwa energetyki jądrowej. Eksperci wspólnie zadeklarowali, że atom jest nie tylko opłacalny dla gospodarki poprzez zagwarantowanie taniej energii, ale jest także bezpieczny dla społeczeństwa. Ponadto, zwrócono uwagę na fakt, że reaktory czasem stają się atrakcją turystyczną. Należy zwrócić uwagę, że według badań ok. 70 procent Polaków chce budowy elektrowni jądrowej w kraju.
Do tej pory Polska wybrała dwie lokalizacje elektrowni jądrowej. Pierwsza ma znajdować się na Pomorzu, budowana przez amerykański Westinghouse, a druga w Koninie, budowana przez koreański KHNP. Ponadto planowana jest także trzecia lokalizacja, choć nie wybrano jeszcze dokładnego miejsca.
Opracował Jacek Perzyński
Polska i Francja mają zacieśniać więzi. Gra o atom w drugiej lokalizacji trwa