Premier będzie miała mało czasu na rozmowy o gazie z Norwegii

2 lutego 2016, 12:15 Alert

(Wojciech Jakóbik)

fot. Gaz-System

Premier Beata Szydło we wtorek udaje się do Norwegii. Celem jednodniowej wizyty jest zacieśnienie relacji w zakresie energetyki – poinformował wiceszef MSZ Konrad Szymański. Jak dodał, wizyta ma związek z planami polskich firm, które chcą doprowadzić do dywersyfikacji dostaw gazu. Szefowa polskiego rządu będzie rozmawiać w Oslo z premier Norwegii Erną Solberg – donosi Polska Agencja Prasowa. Jednak na rozmowy na ten temat może być mało czasu.

Z informacji rządu RP wynika, że na spotkanie Szydło i Solberg przewidziano około godziny. Dnia 2 lutego o 13.25 odbędzie się roboczy obiad, a już o 14.35 przewidziana jest konferencja prasowa otwarta dla mediów. Tymczasem w agendzie spotkania zapisano tematy: współpracy energetycznej, polityki klimatycznej oraz przygotowania do szczytu NATO w Warszawie. Co istotne, spotkanie odbędzie się na zaproszenie strony norweskiej.

Prokurent w PGNiG, Janusz Kowalski, wystąpił podczas konferencji PowerPol. – Zadaniem dla PGNiG jest budowa połączenia gazowego z Norwegią, tak by w perspektywie 2022 roku sprowadzać kilka mld m sześc. gazu, które spółka córka PGNiG będzie na Morzu Północnym wydobywać – zadeklarował.

Budowa gazociągu do złóż Morza Norweskiego, mogłaby zapewnić części tych państw nowe źródło surowca, na warunkach konkurencyjnych do oferowanych przez Rosjan. Dostawy odbywałyby się przez Polskę, z korzyścią dla budżetu, jeżeli uzyskalibyśmy atrakcyjne opłaty tranzytowe. Inwestycja norweska mogłaby być zatem punktem przetargowy w relacjach z partnerami w regionie. Scenariusz hurraoptymistyczny zakłada trzęsienie ziemi w relacjach gazowych z Rosjanami. Posiadając gazociąg norweski o przepustowości ok. 5 mld m3 rocznie i gazoport na 5 mld m3 rocznie, moglibyśmy całość zapotrzebowania na import gazu realizować za pomocą tej infrastruktury, rezygnując w stu procentach z dostaw od rosyjskiego Gazpromu. Wten sposób wykorzystalibyśmy zarówno terminal LNG, co jest ważne dla jego rentowności, jak i nowy gazociąg. Wizja takiego rozwoju akcji, mogłaby przesądzić też o korzystnych warunkach nowej umowy od 2023 roku.

PGNiG wybiega w przyszłość i chce sięgnąć po cały łańcuch dostaw. Inwestuje już w norweskie złoża. W zeszłym tygodniu PGNiG Upstream International (PGNiG UI), spółka należąca do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA, otrzymała w ramach rundy koncesyjnej APA 2015, udziały w 4 koncesjach poszukiwawczo-wydobywczych, w tym w jednej, jako operator. Dwie z pozyskanych koncesji (PL838 i PL839) zlokalizowanych jest na Morzu Norweskim, pozostałe na Morzu Północnym (PL813) oraz na Morzu Barentsa (PL850).

Więcej: Mecz z Norwegią o gaz dla Polski