Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju obniżył finansowanie farm wiatrowych w Polsce. Jak pisze agencja Reuters, która rozmawiała z Grzegorzem Zielińskim, szef Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na Polskę, w efekcie polityki rządu, projekty wiatrowe stały się nieopłacalne.
Grzegorz Zieliński, szef Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na Polskę, w rozmowie z Reutersem przypomina, że w ostatnich latach wydatki prywatnych inwestorów na projekty farm wiatrowych w Polsce wyniosły ok. 34 mld zł. Polska staje się dzięki tym inwestycjom mniej zależna od węgla i zbliża się do unijnych celów emisji CO2.
Sytuacja uległa jednak zmianie po tym, jak polski rząd w 2016 roku wprowadził tzw. ustawę antywiatrakową, która ogranicza rozwój nowych farm wiatrowych i podwyższa opłaty. Chodzi m.in. o podatki od nieruchomości. – Inwestorzy odczują znaczne straty i jest mało prawdopodobne, aby zdecydowali się na nowe inwestycje w Polsce – powiedział Grzegorz Zieliński. Według niego może to przełożyć się na postrzeganie naszego kraju jako nieprzychylnego dla prywatnych inwestorów w sektorach regulowanych. Jak pisze Reuters, ogółem inwestycje w Polsce, spadły o 5,5 procent w ubiegłym roku. Według danych urzędu statystycznego to największy spadek od 14 lat.
Jak podkreśla agencja, partia rządząca uznaje, że węgiel pozostanie dominującym źródłem energii w Polsce jeszcze przez wiele lat. OZE zaś postrzega jako niestabilne źródło energii. W 2016 roku rząd zakazał budowy farm wiatrowych zbyt blisko budynków mieszkalnych i nałożył wyższy podatek od nieruchomości dla właścicieli farm wiatrowych, co istotnie zmniejszyło opłacalność tego rodzaju inwestycji.
System dotacji dla OZE oparty jest na sprzedaży zielonych certyfikatów. Ich nadwyżka na rynku spowodowała spadek cen, co przełożyło się na mniejszy przepływ środków pieniężnych dla właścicieli farm wiatrowych. Krytycy mówią, że taka polityka może spowolnić rozwój OZE, a w efekcie Polska może nie zrealizować nakreślonego przez UE 15 proc. poziomu wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych do 2020 roku.
EBOiR zapewnia dofinansowanie projektów energetycznych mających na celu zmniejszenie emisji, w tym na OZE oraz na sieci dystrybucyjne.Bank wydał w zeszłym roku około 100 milionów euro na projekty energetyczne w Polsce. W poprzednich latach było to około 250 milionów euro rocznie. – Po spadku inwestycji w odnawialne źródła energii EBOiR obniżył także inwestycje w sektorze energetycznym w 2016 roku – powiedział Zieliński.
EBOiR wsparł jedną z największych w kraju farmę wiatrową Banie w północno-zachodniej Polsce. Projekt wsparły także Alior Bank oraz Bank Ochrony Środowiska. BOŚ poinformował w marcu, że szykuje 25 mln dol. odpis na kredytach związanych z farmami wiatrowych w 2016 roku.
– Mamy nadzieję, że 2017 roku będzie poprawa, jeśli chodzi o nasze inwestycje w energetykę w Polsce, ale ze względu na niepewność nie spodziewamy się nagłych wzrostów prywatnych inwestycji – powiedział Zieliński.
Pewną szansą dla polskiej energetyki wiatrowej jest rozwój morskich farm wiatrowych. Wprowadzona ustawa wiatrakowa dotyczy lądowych, a nie morskich instalacji. Polenergia i PGE planują uruchomienie pierwszych morskich farm wiatrowych po 2022 roku.
– Mamy nadzieję, że te projekty będą się rozwijać i że będziemy uczestniczyć w ich finansowaniu – zakończył Zieliński.
Reuters/Bartłomiej Sawicki