icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rada Europejska grozi Rosji sankcjami z USA i milczy o kryzysie energetycznym, a Polska walczy z polityką klimatyczną. Trwa gra w koalicji rządzącej

Konkluzje Rady Europejskiej zawierają ostrzeżenie dla Rosji przed „ogromnymi konsekwencjami i znacznymi kosztami”, w tym sankcjami, za ewentualny atak na Ukrainę. Zabrakło natomiast uzgodnień o reakcji na kryzys energetyczny. – Nie mogliśmy pozwolić na przyjęcie pustych konkluzji – powiedział premier RP uznający obecną politykę klimatyczną Unii Europejskiej za „nieracjonalną. Rozstrzygnięcia w tej sprawie będą kluczowe z punktu widzenia większości parlamentarnej koalicji Zjednoczonej Prawicy.

– W obliczu zwiększonej niestabilności na świecie, rosnącej konkurencji strategicznej i złożonych zagrożeń dla bezpieczeństwa, UE weźmie na siebie większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i w dziedzinie obrony, obierze strategiczny kierunek działania i zwiększy swoją zdolność do samodzielnego działania – czytamy w konkluzjach Rady Europejskiej. – Rada Europejska zwraca się do Rady, by – w oparciu o pierwszy projekt przedstawiony przez Wysokiego Przedstawiciela w listopadzie 2021 roku – kontynuowała prace nad ambitnym, będącym podstawą działań „Strategicznym kompasem”, który określa wspólną strategiczną wizję na kolejną dekadę i optymalnie wykorzystuje cały zestaw narzędzi UE, w tym polityki, narzędzia i instrumenty cywilne i wojskowe.

– UE silniejsza i wydolniejsza w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony wniesie pozytywny wkład w bezpieczeństwo światowe i transatlantyckie oraz stanowi uzupełnienie NATO, które pozostaje fundamentem zbiorowej obrony dla tych państw, które są jego członkami – czytamy dalej. – Rada Europejska powróci do kwestii bezpieczeństwa i obrony na posiedzeniu w marcu 2022 roku, kiedy to zostanie poproszona o zaaprobowanie „Strategicznego kompasu”.

Rada Europejska podkreśla, że Rosja powinna pilnie zmniejszyć napięcia wynikające z koncentracji potencjału wojskowego wzdłuż jej granicy z Ukrainą oraz z agresywnej retoryki. Rada Europejska potwierdza swoje pełne poparcie dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy. Wszelka dalsza agresja wojskowa wobec Ukrainy przyniesie w odpowiedzi ogromne konsekwencje i znaczne koszty, w tym środki ograniczające skoordynowane z partnerami.

– W konkluzjach Rady Europejskiej znalazły się bardzo ważne sformułowania, które rzadko się tam znajdują, czyli zapisy dotyczące NATO a UE. Uznajemy, jako RE, że NATO jest kluczowe dla zapewniania bezpieczeństwa Unii Europejskiej – skomentował premier RP Mateusz Morawiecki po szczycie RE.

Agencja Bloomberg donosi, że USA proponują Unii Europejskiej wspólne sankcje wobec sektora bankowego oraz energetycznego Rosji w razie ataku na Ukrainę. W grę wchodzi blokada finansowania długu rosyjskiego, operacji międzybankowych z wymianą walut włącznie, więcej sankcji na firmy energetyczne i obronne z ograniczeniami finansowania oraz eksportu włącznie, wyłączenie Rosji z systemu SWIFT. Amerykanie mają też oczekiwać od Niemiec blokady projektu Nord Stream 2 w razie inwazji na Ukrainę. Ten ruch ma szczególne znaczenie w obliczu kryzysu energetycznego, który wynika między innymi z niedoboru gazu, którego dostawy z Rosji są ograniczone, a Rosjanie są oskarżani o działanie celowe mające wymusić start spornej magistrali. Rosyjski Gazprom nie zarezerwował żadnej przepustowości Gazociągu Jamalskiego do Niemiec w aukcji z 15 grudnia, wysyłając kolejny sygnał na rzecz wzrostu cen gazu. Jednakże Rada Europejska nie przyjęła konkluzji w sprawie kryzysu energetycznego. Polska była jednym z blokujących. – Na całym rynku panuje głęboki kryzys. Nie mogliśmy pozwolić na przyjęcie pustych konkluzji. W jednoznaczny sposób zażądałem reformy systemu ETS, który aktualnie nie działa – tłumaczył Mateusz Morawiecki.

– System ETS pokazał, że ceny emisji do uprawnień CO2 rosną kilkukrotnie, te wzrosty przekładają się na konsumentów i producentów. Ten system nie działa, bo na rynku mogą działać różni inwestorzy i spekulanci. W takiej sytuacji musimy domagać się głębokiej i realnej reformy całego systemu ETS. O to zabiegamy i temu właśnie daliśmy wyraz w trakcie tej długiej i burzliwej dyskusji na Radzie Europejskiej – ocenił premier. – Kryzys cen energii dotyka ludzi, gosp. domowe i firmy. Polska nie zgadza się, aby ludzie musieli cierpieć przez takie wzrosty cen energii. Przyjazne zasady finansowania inwestycji gazowych i w energetykę jądrową muszą zostać przyjęte przez KE.

– Podatek UE na energię, który zatwierdzony został w 2014 roku, dzisiaj widzimy, że nie funkcjonuje. Wyobraźmy sobie np. tak rosnący podatek VAT – nieprzewidziany w regulacjach, a właśnie tak jest teraz z systemem ETS – ocenił premier RP odnosząc się do systemu EU ETS. – Unia Europejska chce nałożyć dodatkowy podatek na paliwa, na transport, na ciepłą wodę i na ciepło w kaloryferach. Polska absolutnie nie może przyjąć w takim kształcie tych propozycji. Polska będzie bronić naszej gospodarki i nie zawahamy się przed zdecydowanymi działaniami, aby opanować ten wzrost cen energii, który wywołany jest przez manipulacje Gazpromu i nieracjonalną politykę klimatyczną UE.

– Dziś Komisja Europejska i Rada Europejska doskonale rozumieją, że mamy problem na rynku ETS. Mamy problem w tzw. taksonomii i z nowymi podatkami na mieszkalnictwo, ciepło oraz paliwa. Polska będzie broniła swoich obywateli i naszej gospodarki – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– Odchodzenie od węgla powoduje, że UE musi szukać innych źródeł energii, bo słońce czy wiatr tego nie zastąpią. A skoro nie węgiel, to gaz – a ten Europa kupuje głównie od Putina. Jego sakiewka pęcznieje i może te pieniądze wydawać na zbrojenia, które są zagrożeniem dla Europy – mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z koalicyjnej Solidarnej Polski, który domaga się od premiera RP stanowczej polityki w sprawie EU ETS. – Dlatego tak ważna jest inicjatywa Premiera, którą poparł Sejm, by zawiesić pakiet klimatyczny w tej formule, w jakiej funkcjonuje. Nie jesteśmy przeciwni rozwiązaniom, które ograniczają emisję CO2, ale muszą trzymać się ziemi i uwzględniać konsekwencje ekonomiczne dla Polaków.

Spór o politykę klimatyczną ma znaczenie dla większości parlamentarnej koalicji Zjednoczonej Prawicy. Głosy Solidarnej Polski są do niej niezbędne, a ta oczekuje od premiera wręcz zawetowania niekorzystnych rozwiązań w zakresie ochrony klimatu na poziomie europejskim.

Rada Europejska/Kancelaria Premiera/Bloomberg/Twitter/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Reforma handlu CO2 albo świt żywych trupów w energetyce

Konkluzje Rady Europejskiej zawierają ostrzeżenie dla Rosji przed „ogromnymi konsekwencjami i znacznymi kosztami”, w tym sankcjami, za ewentualny atak na Ukrainę. Zabrakło natomiast uzgodnień o reakcji na kryzys energetyczny. – Nie mogliśmy pozwolić na przyjęcie pustych konkluzji – powiedział premier RP uznający obecną politykę klimatyczną Unii Europejskiej za „nieracjonalną. Rozstrzygnięcia w tej sprawie będą kluczowe z punktu widzenia większości parlamentarnej koalicji Zjednoczonej Prawicy.

– W obliczu zwiększonej niestabilności na świecie, rosnącej konkurencji strategicznej i złożonych zagrożeń dla bezpieczeństwa, UE weźmie na siebie większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i w dziedzinie obrony, obierze strategiczny kierunek działania i zwiększy swoją zdolność do samodzielnego działania – czytamy w konkluzjach Rady Europejskiej. – Rada Europejska zwraca się do Rady, by – w oparciu o pierwszy projekt przedstawiony przez Wysokiego Przedstawiciela w listopadzie 2021 roku – kontynuowała prace nad ambitnym, będącym podstawą działań „Strategicznym kompasem”, który określa wspólną strategiczną wizję na kolejną dekadę i optymalnie wykorzystuje cały zestaw narzędzi UE, w tym polityki, narzędzia i instrumenty cywilne i wojskowe.

– UE silniejsza i wydolniejsza w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony wniesie pozytywny wkład w bezpieczeństwo światowe i transatlantyckie oraz stanowi uzupełnienie NATO, które pozostaje fundamentem zbiorowej obrony dla tych państw, które są jego członkami – czytamy dalej. – Rada Europejska powróci do kwestii bezpieczeństwa i obrony na posiedzeniu w marcu 2022 roku, kiedy to zostanie poproszona o zaaprobowanie „Strategicznego kompasu”.

Rada Europejska podkreśla, że Rosja powinna pilnie zmniejszyć napięcia wynikające z koncentracji potencjału wojskowego wzdłuż jej granicy z Ukrainą oraz z agresywnej retoryki. Rada Europejska potwierdza swoje pełne poparcie dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy. Wszelka dalsza agresja wojskowa wobec Ukrainy przyniesie w odpowiedzi ogromne konsekwencje i znaczne koszty, w tym środki ograniczające skoordynowane z partnerami.

– W konkluzjach Rady Europejskiej znalazły się bardzo ważne sformułowania, które rzadko się tam znajdują, czyli zapisy dotyczące NATO a UE. Uznajemy, jako RE, że NATO jest kluczowe dla zapewniania bezpieczeństwa Unii Europejskiej – skomentował premier RP Mateusz Morawiecki po szczycie RE.

Agencja Bloomberg donosi, że USA proponują Unii Europejskiej wspólne sankcje wobec sektora bankowego oraz energetycznego Rosji w razie ataku na Ukrainę. W grę wchodzi blokada finansowania długu rosyjskiego, operacji międzybankowych z wymianą walut włącznie, więcej sankcji na firmy energetyczne i obronne z ograniczeniami finansowania oraz eksportu włącznie, wyłączenie Rosji z systemu SWIFT. Amerykanie mają też oczekiwać od Niemiec blokady projektu Nord Stream 2 w razie inwazji na Ukrainę. Ten ruch ma szczególne znaczenie w obliczu kryzysu energetycznego, który wynika między innymi z niedoboru gazu, którego dostawy z Rosji są ograniczone, a Rosjanie są oskarżani o działanie celowe mające wymusić start spornej magistrali. Rosyjski Gazprom nie zarezerwował żadnej przepustowości Gazociągu Jamalskiego do Niemiec w aukcji z 15 grudnia, wysyłając kolejny sygnał na rzecz wzrostu cen gazu. Jednakże Rada Europejska nie przyjęła konkluzji w sprawie kryzysu energetycznego. Polska była jednym z blokujących. – Na całym rynku panuje głęboki kryzys. Nie mogliśmy pozwolić na przyjęcie pustych konkluzji. W jednoznaczny sposób zażądałem reformy systemu ETS, który aktualnie nie działa – tłumaczył Mateusz Morawiecki.

– System ETS pokazał, że ceny emisji do uprawnień CO2 rosną kilkukrotnie, te wzrosty przekładają się na konsumentów i producentów. Ten system nie działa, bo na rynku mogą działać różni inwestorzy i spekulanci. W takiej sytuacji musimy domagać się głębokiej i realnej reformy całego systemu ETS. O to zabiegamy i temu właśnie daliśmy wyraz w trakcie tej długiej i burzliwej dyskusji na Radzie Europejskiej – ocenił premier. – Kryzys cen energii dotyka ludzi, gosp. domowe i firmy. Polska nie zgadza się, aby ludzie musieli cierpieć przez takie wzrosty cen energii. Przyjazne zasady finansowania inwestycji gazowych i w energetykę jądrową muszą zostać przyjęte przez KE.

– Podatek UE na energię, który zatwierdzony został w 2014 roku, dzisiaj widzimy, że nie funkcjonuje. Wyobraźmy sobie np. tak rosnący podatek VAT – nieprzewidziany w regulacjach, a właśnie tak jest teraz z systemem ETS – ocenił premier RP odnosząc się do systemu EU ETS. – Unia Europejska chce nałożyć dodatkowy podatek na paliwa, na transport, na ciepłą wodę i na ciepło w kaloryferach. Polska absolutnie nie może przyjąć w takim kształcie tych propozycji. Polska będzie bronić naszej gospodarki i nie zawahamy się przed zdecydowanymi działaniami, aby opanować ten wzrost cen energii, który wywołany jest przez manipulacje Gazpromu i nieracjonalną politykę klimatyczną UE.

– Dziś Komisja Europejska i Rada Europejska doskonale rozumieją, że mamy problem na rynku ETS. Mamy problem w tzw. taksonomii i z nowymi podatkami na mieszkalnictwo, ciepło oraz paliwa. Polska będzie broniła swoich obywateli i naszej gospodarki – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– Odchodzenie od węgla powoduje, że UE musi szukać innych źródeł energii, bo słońce czy wiatr tego nie zastąpią. A skoro nie węgiel, to gaz – a ten Europa kupuje głównie od Putina. Jego sakiewka pęcznieje i może te pieniądze wydawać na zbrojenia, które są zagrożeniem dla Europy – mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z koalicyjnej Solidarnej Polski, który domaga się od premiera RP stanowczej polityki w sprawie EU ETS. – Dlatego tak ważna jest inicjatywa Premiera, którą poparł Sejm, by zawiesić pakiet klimatyczny w tej formule, w jakiej funkcjonuje. Nie jesteśmy przeciwni rozwiązaniom, które ograniczają emisję CO2, ale muszą trzymać się ziemi i uwzględniać konsekwencje ekonomiczne dla Polaków.

Spór o politykę klimatyczną ma znaczenie dla większości parlamentarnej koalicji Zjednoczonej Prawicy. Głosy Solidarnej Polski są do niej niezbędne, a ta oczekuje od premiera wręcz zawetowania niekorzystnych rozwiązań w zakresie ochrony klimatu na poziomie europejskim.

Rada Europejska/Kancelaria Premiera/Bloomberg/Twitter/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Reforma handlu CO2 albo świt żywych trupów w energetyce

Najnowsze artykuły