Czy Polacy wraz z Węgrami wybudują razem elektrownię jądrową w rosyjskim Obwodzie Kaliningradzkim? Ta wiadomość obiegła media w tym tygodniu, i chociaż poszczególni zainteresowani przedstawiali różne stanowiska w tej sprawie, to wiadomo, że „coś” w tym jest. Co wiemy do tej pory?
Informacje Polityki Insight
W poniedziałkowym wydaniu Polityka Insight Energy analityk Robert Tomaszewski pisał, że ZE PAK i węgierski MVM mają plan zbudowania elektrowni atomowej w rosyjskim Kaliningradzie i stworzenia nowego połączenia energetycznego z Polską. – ZE PAK jest zainteresowany kupnem części udziałów w projekcie Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej (BEJ), należącej do Rosatomu. Jednostka miała powstać nad Niemnem (2400 MW). Budowę zamrożono w 2013 roku, bo Polska i Litwa nie były zainteresowane importem energii. Partnerem ZE PAK ma być MVM, czyli największy producent energii na Węgrzech. Koncern jest właścicielem elektrowni jądrowej Paks. W 2014 roku Węgry i Rosja podpisały umowę dot. jej rozbudowy. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że temat budowy łącznika z Kaliningradem i przejęcia BEJ przez ZE PAK/MVM miał być omawiany przez Solorza z premierem Morawieckim i Jackiem Sasinem. Głównym argumentem za realizacją mostu i BEJ jest przyspieszająca transformacja energetyczna, która w najbliższych latach wymusi wyłączenie większości polskich elektrowni na węgiel, zwiększając zapotrzebowanie na import energii – napisał na Twitterze Robert Tomaszewski.
PI: ZE PAK chce zbudować w Kaliningradzie elektrownię jądrową we współpracy z Węgrami
Litwa nie potwierdza
Według Dainiusa Kreivysa, ministra energii Litwy, informacje o budowie elektrowni jądrowej w Kaliningradzie przy udziale polskiej i węgierskiej firmy są albo nieprawdziwe, albo stanowią element wojny informacyjnej prowadzoną przez Rosję. W opinii litewskiego ministra, politycy stojący na czele działań związanych z energetyką w Polsce, w tym m.in Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, stoją na stanowisku, że po synchronizacji systemów elektroenergetycznych Polski i państw bałtyckich nie może dojść do importu energii z krajów trzecich, m.in. Rosji i Białorusi. W jego opinii nie ma podstaw sądzić, że coś się w tej materii zmieniło, ponieważ nie doszło do żadnych rozmów na ten temat. – Aby doszło do przesyłu energii, muszą istnieć połączenia. Kaliningrad takich połączeń nie posiada, natomiast Węgrzy czy Serbowie mogą mówić co chcą. Dopóki nie usłyszymy czegoś na ten temat od polskich urzędników, uważamy, że tematu nie ma – mówi Kreivys w wywiadzie dla Verslo Zinos. Polityk podkreślił, że taka informacja może być elementem działań informacyjnych w celu wprowadzenia przeświadczenia, że są jakieś różnice wśród bliskich sojuszników, a spraw strategicznych dla siebie nawzajem nie omawia się we wspólnym gronie.
Litewski minister: Informacje o elektrowni jądrowej w Kaliningradzie mogą być dezinformacją
„ZE PAK analizuje tę możliwość”
We wtorek doczekaliśmy się wypowiedzi ze strony ZE PAK w tej sprawie. – Spółka analizuje, wspólnie z partnerami, inwestycję w elektrownię jądrową budowaną w obwodzie kaliningradzkim. Rozważa również udział w innych zagranicznych projektach jądrowych oraz zaangażowanie w budowę elektrowni w Polsce – poinformował Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Zygmunta Solorza, większościowego akcjonariusza ZE PAK. – ZE PAK rozpatruje wiele opcji, w tym udział w budowie w Polsce od zera elektrowni atomowej, która najprawdopodobniej potrwa wiele lat. Innym z wariantów mogłaby być inwestycja kapitałowa w aktywa zagraniczne, w tym jedną z analizowanych opcji jest potencjalne zaangażowanie kapitałowe, wraz z innymi renomowanymi i doświadczonymi w tym obszarze partnerami, w budowaną już w okręgu królewieckim elektrownię jądrową. Chodzi więc o to, żeby m.in. polski kapitał mógł wziąć udział w inwestycji w elektrownię jądrową poza granicami Polski. I dopiero ewentualna kontrola kapitałowa oznaczałaby potrzebę budowy samego łącznika z obwodem królewieckim – poinformowano w komunikacie.
Reakcja Rosatomu
Państwowy koncern energetyki jądrowej Rosatom ogłosił, że jest gotowy do negocjacji warunków współpracy przy realizacji projektu Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej w obwodzie Kaliningradzkim. – Bałtycka Elektrownia Jądrowa to interesujący projekt energetyczny o znaczeniu regionalnym, który może przyczynić się do zaspokojenia zapotrzebowania na energię elektryczną bez emisji CO2. Koncern Rosatom jest otwarty na rozmowy z ewentualnymi partnerami przy projekcie – skomentowała rosyjska spółka.
Rosatom jest gotowy do negocjacji ws. budowy Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej
Temat ten został również umówiony w naszym cotygodniowym podcaście Spięcie, gdzie regularnie mogą Państwo znaleźć nasze redakcyjne komentarze o sprawach bieżących: