Wschodnioniemiecka Rafineria Schwedt znalazła się w centrum spekulacji na temat tego, kto będzie jej przyszłym właścicielem. Od inwazji Rosji na Ukrainę, rosyjskie koncerny energetyczne są w Europie niemile widziane, a Rosnieft posiada w tym obiekcie udziały. Pojawiają się też pytania o los dostaw ropy – do tej pory trafiał tu surowiec za pośrednictwem Ropociągu Przyjaźń, więc oczywiście trzeba przeprowadzić szereg pilnych działań na rzecz dywersyfikacji. W całej sprawie przewija się też PKN Orlen, który mógł przejąć obiekt po Rosjanach.
Polska i Niemcy razem o sankcjach
Pod koniec listopada PKN Orlen informował BiznesAlert.pl, że jest gotów porzucić ropę słaną przez Rosję z użyciem Ropociągu Przyjaźń chociaż sankcje unijne nie obejmują dostaw tym szlakiem, a jedynie drogą morską i weszły w życie piątego grudnia. – Jeśli Polska sama przestanie używać ropy z tego ropociągu, będzie musiała zapłacić rekompensaty stronie rosyjskiej i to jest temat, który teraz omawiamy – powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w rozmowie z dziennikarzami w listopadzie. Kommiersant przypomina, że Orlen ma umowę z Tatnieftem do 2024 roku opiewającą na 2,4 mln ton rocznie. Umowa z Rosnieftem opiewa na 3,6 mln ton rocznie i obowiązuje do lutego i marca 2023 roku. Wprowadzenie sankcji na dostawy Przyjaźnią do Polski oraz Niemiec zwolniłoby Orlen z kary. – Przyjęty w czerwcu bieżącego roku szósty pakiet sankcji na Rosję przewiduje wprowadzenie embargo na ropę przesyłaną drogą morską i produkty ropopochodne, (które wejdzie w życie odpowiednio piątego grudnia bieżącego roku i piątego lutego 2023 roku). Embargo nie obejmie ropy dostarczanej rurociągami – w praktyce chodzi o dostawy rurociągiem Drużba (Ropociąg Przyjaźń – przyp. red.), który umożliwia transport surowca do Niemiec, Polski, Czech, Słowacji i Węgier – tłumaczy resort klimatu w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Polska i Niemcy złożyły na Radzie Europejskiej 30-31 maja tego roku deklarację polityczną o zaprzestaniu sprowadzania ropy naftowej z Rosji. Osiągnięcie wskazywanych celów wymaga wprowadzenia odpowiednich przepisów prawnych na poziomie unijnym. W niniejszej kwestii prowadzona jest bieżąca współpraca Polski z Niemcami – dowiedział się BiznesAlert.pl w ministerstwie klimatu.
Polska i Niemcy zabiegają o sankcje na dostawy ropy rosyjskiej przez Ropociąg Przyjaźń
Ropa z Polski dla Niemiec
– Rafineria PCK nie zabezpieczyła kontraktowo dostaw ropy naftowej drogą alternatywną w stosunku do realizowanych w ubiegłych latach dostaw rurociągiem Przyjaźń. Takie zabezpieczenie poczyniła druga niemiecka rafineria połączona z polskim system przesyłowym – Rafineria Leuna, należąca do francuskiej spółki Total. W związku z powyższym podejmowane przez polskie spółki w ubiegłych latach decyzje dotyczące zdolności alternatywnej drogi dostaw, tj. dostaw przez Naftoport, nie uwzględniały potrzeb rafinerii PCK – tłumaczyło polski resort klimatu w komentarzu dla BiznesAlert.pl w końcówce listopada. – Obecnie zdolności Naftoportu są wystarczające dla pokrycia zapotrzebowania dwóch polskich rafinerii i rafinerii Leuna. Jak wcześniej wskazywano dodatkowe dostawy dla rafinerii PCK są uzależnione od koordynacji dostaw ropy naftowej – w zakresie grafików i gatunków oraz szeregu innych czynników, jak warunki kontraktowe dostaw dla wyżej wymienionych trzech rafinerii, warunki pogodowe wpływające na terminowość odbiorów czy też sprawność funkcjonowania infrastruktury portowej, a w dłuższej perspektywie – od gotowości zaangażowania spółek niemieckich w proces podejmowania decyzji inwestycyjnych dotyczących rozbudowy infrastruktury przyjmowania ropy z morza (Naftoport) i dalej transferu po lądzie (rurociągi, zbiorniki), tj. gotowości zawarcia umów długoterminowych na odbiór ropy naftowej tą drogą – co pozwoli na uniknięcie ponoszenia przez polskie spółki nieuzasadnionych kosztów osieroconych – tłumaczy resort klimatu.
– Biorąc powyższe pod uwagę, dokładne wolumeny dostępne dla PCK nie są możliwe do określenia na obecnym etapie. PERN podejmuje jednak wszelkie możliwe działania, aby zoptymalizować funkcjonowanie Naftoportu oraz Ropociągu Pomorskiego, w celu udzielenia przez Polskę wsparcia stronie niemieckiej. W dialog w tym zakresie zaangażowane są wszystkie zainteresowane spółki reprezentujące obie strony – podkreśla ministerstwo w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Jednocześnie MKiŚ wielokrotnie sygnalizowało stronie niemieckiej stanowisko dotyczące braku zgody na wsparcie spółki rosyjskiej, głównego udziałowca PCK, a w obecnych uwarunkowaniach, w sposób pośredni – działań wojennych Rosji na Ukrainie. Strona polska pozytywnie odebrała przyjęcie przez stronę niemiecka zarządu komisarycznego nad rafinerią PCK. Obecnie oczekujemy informacji na temat kroków i harmonogramu dalszych działań strony niemieckiej odnoszących się do przejęcia udziałów własnościowych w rafinerii PCK, należących obecnie do spółki Rosnieft. Zgodnie z przekazanym przez panią minister Annę Moskwę stanowiskiem jest to warunek konieczny dla uruchomienia wsparcia dla PCK – czytamy.
Fedorska: Wszystkie bajki wokół niemieckiej Rafinerii Schwedt (REPORTAŻ)
Transformacja rafinerii
Również ciekawym wątkiem w sprawie Rafinerii Schwedt jest jej transformacja ku neutralności klimatycznej, o czym BiznesAlert.pl rozmawiał z dr Gunarem Heringiem, przewodniczącym rady wykonawczej Enertrag Firma ta zajmuje się budową i eksploatacją turbin wiatrowych w Niemczech. – Kiedy publicznie dyskutuje się o transformacji energetycznej, często mówi się tylko o rynku energii elektrycznej. Ale faktem jest, że 2/3 zużycia energii przypada na inne sektory – chodzi o ciepło, chodzi o transport, chodzi o przemysł chemiczny. To są obszary, które również wymagają dekarbonizacji. My jako firma jesteśmy zaangażowani w transformację energetyczną w całości. Chcemy również przyczynić się do tego, aby nie tylko sektor energii elektrycznej był zrównoważony, ale również inne sektory. Rozwój ostatnich dziesięciu lat pokazał, że ścieżka dekarbonizacji tych innych sektorów będzie bardzo, bardzo mocno napędzana przez energetykę wodorową. Z technologicznego punktu widzenia, koszty tej energii elektrycznej spadły obecnie do takiego stopnia, że jest ona zdecydowanie konkurencyjna, nawet w stosunku do alternatywnych rozwiązań, a w wielu przypadkach lepsza od innych. Jeśli chodzi o rafinerię, to dużym wyzwaniem jest oczywiście perspektywa następnych 10 lub 15 lat. Jeżeli cały sektor elektromobilności zostanie znacznie bardziej rozbudowany, to większość produktów, które są produkowane tam dzisiaj, po prostu nie będzie już potrzebnych. Wielkie koncerny naftowe, myślą intensywnie o tym, jak będzie wyglądał krajobraz rafinerii za 15 lat. I to w czasach, gdy naprawdę mogą być tylko ekologiczne rafinerie. W ten sposób chcemy osiągnąć cele klimatyczne – mówił.
Hering: Rafineria Schwedt jest gotowa na zieloną transformację (ROZMOWA)
– Uważamy, że Schwedt, ze względu na swoje szczególne położenie, ma bardzo dobre warunki do realizacji takiej zielonej transformacji. Nie będzie to dotyczyło wszystkich rafinerii. I dlatego jesteśmy bardzo mocno zaangażowani. Nasza siedziba znajduje się niecałe 20 minut od Schwedt. Większość naszej zielonej energii elektrycznej wytwarzamy bezpośrednio w tym regionie. A docelowo chcemy wykorzystać nasze przyszłe plany rozbudowy do produkcji zielonego wodoru na dużą skalę, właśnie w tym miejscu. I ten zielony wodór można wykorzystać do ograniczenia emisji CO2. A po drugie, to oczywiście kwestia tworzenia nowych, ekologicznych węglowodorów w przyszłości. Mówimy o zielonym metanolu i zielonej parafinie, które oczywiście nadal będą potrzebne w zielonym świecie, przynajmniej z naszego punktu widzenia. I ważne jest, aby wyznaczyć kurs już teraz, bo budowa zielonej rafinerii to rzeczywiście zadanie, które potrwa co najmniej dekadę – powiedział rozmówca BiznesAlert.pl.
Eksperci uważają, że Rafineria Schwedt może być neutralna klimatycznie
Co dalej?
Jednak na konferencji prasowej w poniedziałek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przyznała, że w kwestii Rafinerii Schwedt w dalszym ciągu nie ma porozumienia pomiędzy Warszawą a Berlinem. – Nie ma żadnego porozumienia na przesyłanie produktów rafineryjnych między Polską a Niemcami. Musiałoby być ono na poziomie spółek jednego i drugiego kraju. Nie wiem jak to się zakończy. Naszym celem jest zaspokojenie zapotrzebowania Polski. W Schwedt zostały usunięte aspekty rosyjskie, to się udało. Jeśli będzie jakaś współpraca z Niemcami, to tylko na poziomie biznesowym – podkreśliła minister Anna Moskwa na konferencji prasowej.
Nie ma porozumienia między Polską a Niemcami ws. Rafinerii Schwedt
Warto przypomnieć, że Rafineria Schwedt przerabia obecnie 11-12 milionów ton ropy. Dotychczas była to rosyjska ropa dostarczana tam przez ropociąg “Przyjaźń” z Rosji. Wraz z końcem tego roku dostawy te się skończą, bo Niemcy zgodziły się na embargo na rosyjską ropę w związku z agresją tego kraju na Ukrainę. Berlin z kolei szuka alternatywy do dostaw z Rosji. Największą część tej ropy, 5-7 milionów ton, rafineria w przyszłości będzie dostawała poprzez port w Rostock i stary ropociąg o przepustowości 5 – 6 milionów ton. Rząd planuje już budowę drugiego rurociągu między Rostockiem a Schwedt, który umożliwi łączny transport 11 milionów ton między nimi. Regionalna gazeta Ostsee Zeitung pisze, że w międzyczasie konieczne będą dostawy z Polski przez Naftoport w Gdańsku i Ropociąg Przyjaźń. Niemcy zamierzają także skierować olbrzymie inwestycje do portu w Rostocku, aby ten w przyszłości w całości zaspokajał potrzeby rafinerii. – Aby zapewnić gospodarce i obywatelom wystarczającą ilość paliwa, rząd federalny inwestuje 50 mln euro w największy niemiecki port na Bałtyku – zapowiedziała przewodnicząca minister Manuela Schwesig (SPD).
Rafineria Schwedt ma docelowo importować ropę przez Rostock, a póki co przez Gdańsk
Obecny dok na potrzeby tankowców ma zostać zmodernizowany, a drugi zbudowany. – Rostock ma zostać portem energetycznym – wyjaśnia minister Meyer. – Ropa będzie pewnie jeszcze ważna przez kilka lat, potem port będzie musiał się skupić na wodorze, amoniaku czy różnych pochodnych. Spodziewane są inwestycje w przedziale “trzycyfrowych milionów” – podaje Ostsee Zeitung. W centrum uwagi przy budowie Naftoportu jest pogłębienie portu, aby mogły tam wpłynąć większe tankowce. – Pogłębienie to jeden z najważniejszych planów rządu federalnego na Bałtyku. 128 mln euro ma kosztować pogłębienie wejścia do portu do 16,5 metra; budowa rozpoczęła się w listopadzie. Według rzecznika Ministerstwa Gospodarki ma to “szczególne znaczenie dla dostaw ropy naftowej do rafinerii PCK w Schwedt” – czytamy w Ostsee Zeitung.
Polska i Niemcy zacieśniają współpracę na rzecz porzucenia ropy rosyjskiej z Rafinerią Schwedt w tle
– To, co mamy teraz dzięki dostawom z Polski, to więcej niż początkowo sądziliśmy – powiedział landowy minister ds. gospodarki Jörg Steinbach. Docelowo Niemcy chciałyby osiągnąć zaopatrzenie rafinerii rzędu 85 procent w skali roku. Port w Rostock i Naftoport w Gdańsku są obecnie w stanie od stycznia dostarczyć 70 procent ropy. Strona niemiecka ma nadzieję, że współudziałowcy rafinerii, tacy jak Shell i Eni, zakontraktują dodatkowe ilości ropy z Kazachstanu. Z tym krajem, jak podaje MOZ, nie pertraktuje rząd federalny, jak było to w przypadku Polski, tylko same firmy starają się o zakup ropy. Wyniki tych rozmów nie są znane. Z rozmowy, którą BiznesAlert.pl przeprowadził z pełnomocnikiem rządu federalnego ds. Rafinerii Schwedt Michaelem Kellnerem wynika jednak, że we wcześniejszych pertraktacjach z Kazachstanem brali udział także przedstawiciele rządu niemieckiego.
Z Polski do Niemiec popłynie więcej ropy niż się spodziewano