icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

RAPORT: Rosji nie udał się kryzys energetyczny

Rosyjskie groźby i straszenie srogą zimą nie zniechęciły Europy do ukarania Putina za jego brutalną inwazję w Ukrainie. Unijne sankcje na rosyjski sektor energetyczny przynoszą skutek – kurczą się dochody Kremla, Rosja nie ma sojuszników, Unia potrafi funkcjonować bez rosyjskiego gazu, a Gazprom utracił swoją pozycję w Europie. 

Dodatkową trudnością jest to, że dostawy surowców do Indii i Chin nie są w stanie zastąpić Unii Europejskiej ze względu na ograniczoną infrastrukturę przesyłową. Perspektywy Kremla i Gazpromu są ponure, a możliwości na zmianę obecnej sytuacji niewiele.

Ceny gazu spadają. Europa funkcjonuje bez rosyjskich dostaw

– Ceny gazu w Europie spadały prawie bez przerw od grudnia 2022 roku – podaje Kommiersant. – Spadły od tego czasu 6,5 razy i 13 razy względem szczytu notowanego w sierpniu 2022 roku – wylicza dalej. Rekordowe ceny gazu z wakacji 2022 roku to skutek kryzysu energetycznego podsycanego przez rosyjski Gazprom, który od wakacji 2021 roku konsekwentnie zmniejszał podaż w Europie, a w lipcu 2022 roku zatrzymał dostawy przez gazociąg Nord Stream 1 i ich nie przywrócił.

Kommiersant przyznaje, że na razie zapotrzebowanie na LNG w Azji, gdzie są obecnie ceny wyższe niż w Europie, pozostaje umiarkowane. To także może być skutek kryzysu energetycznego zniechęcającego do konsumpcji gazu. Anonimowi rozmówcy Kommiersanta przekonują jednak, że wahania cen gazu się utrzymają do czasu, aż Europejczycy zaczną funkcjonować sprawnie bez gazu z Rosji.

Kreml musi uzupełnić straty budżetowe. Ceny paliw rosną.

Ceny hurtowe paliw w Rosi rosną od kwietnia o prawie jedną piątą. Rosjanie chcieli ratować budżet uderzony sankcjami z pomocą zmian podatkowych w przemyśle naftowym, ale się wahają bo przyniósłby dalsze podwyżki odczuwalne na stacjach paliw w czasie wakacji.

Kommiersant donosi, że zmiana opodatkowania przemysłu naftowego, która według planu ministerstwa finansów miała wejść w życie od czerwca i zreperować budżet rosyjski, na razie poczeka. Rosjanie stracili prawie połowę przychodów ze sprzedaży ropy i gazu w pierwszym kwartale 2023 roku. Obniżka amortyzacji cen benzyny i oleju napędowego miała przynieść budżetowi 30 mld rubli oszczędności. Kommiersant obliczył, że w maju dałaby około 75 mld rubli.

Saudowie pomagali Rosji, ale zaczynają się tarcia

Zachodnie media, takie jak Reuters, Bloomberg oraz Wall Street Journal opisywały w ostatnim czasie narastający spór Rosji i Arabii Saudyjskiej ws. wydobycia ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego OPEC+.

Warto zwrócić uwagę, że w kwietniu Rijad pomógł Moskwie, reagując na konieczność obniżki wydobycia rosyjskiego przez sankcje o 500 tysięcy baryłek dziennie, deklarowanego przez Kreml, własną obniżką o tyle samo i decyzją całego OPEC+ o cięciach w wysokości w sumie 1,6 mln baryłek dziennie. 

Okazuje się, że Rosjanie nie zmniejszają wydobycia ropy i widać to w danych. Rosja zmniejszyła wydobycie o 300 tysięcy baryłek dziennie według danych OPEC z 10 do 9,7 mln baryłek dziennie w marcu miesiąc do miesiąca. Oznacza to, że strony porozumienia naftowego OPEC+ o koordynacji wydobycia ropy nie współpracują. 

WSJ donosi, że Saudyjczycy wezwali Rosjan do zrealizowania obietnic cięć. Większa podaż z Rosji zagrozi pozycji Arabii na rynkach światowych, jak było w czasie wojny cenowej z czasów sprzed układu OPEC+.

Gazprom w złej kondycji finansowej

Rosja była pewna, że Unia Europejska nie zareaguje stanowczo na inwazję na Ukrainę, gdyż perspektywa braku dostaw surowców energetycznych może być zbyt bolesna dla europejskich gospodarek. Jednak okazuje się, że sankcje przynoszą efekt, Europa funkcjonuje bez rosyjskiego gazu, a Gazprom ma przed sobą fatalne perspektywy.

– Od lata 2021 roku ceny gazu rosły i tak zaczął się kryzys energetyczny, jeszcze przed inwazją. Można podejrzewać, że było to narzędzie ekonomiczne, aby zdemobilizować Europejczyków – mówi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

– Dzięki temu Gazprom miał zarabiać jeszcze więcej, ale wcale tak nie było. Kondycja finansowa koncernu pokazuje, że w pierwszym kwartale 2023 roku firma zanotowała prawie dwa razy niższe przychody niż rok wcześniej. I co zabawniejsze, to nie jest skutek sankcji – tłumaczy.

– Po inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła program REPowerEU, który zakłada, że najpóźniej do 2027 roku Wspólnota porzuci rosyjski gaz i widać, że import tego surowca się zmniejsza. Dane pokazują, że w 2021 roku udział Gazpromu na europejskim rynku gazu wyniósł ponad 40 procent i był głównym dostawcą surowca w Europie. Natomiast, w kwietniu 2023 roku udział ten spadł do 7 procent – podkreśla Jakóbik.

Warto zwrócić uwagę, że Rosja ma możliwość przekierowania swoich dostaw do Indii i Chin, ale nie jest to rozwiązanie wszystkich problemów. – Dostawy gazu do Indii są utrudnione, ponieważ mogą odbywać się tylko poprzez LNG. Po nielegalnej aneksji Krymu w 2014 roku Gazprom przekierował swoje dostawy do Chin, jednak to nie uratowało Kremla, ponieważ Rosja musiała sprzedawać gaz ziemny poniżej granicy opłacalności – wskazuje.

– Ponadto, roczna przepustowość gazociągu Siła Syberii 1 do Chin wynosi 38 mld m sześć., ale w 2022 roku jednak Rosjanie wyeksportowali 10 mld m sześć. surowca. Jednak ten gazociąg nie może zastąpić dostaw do Europy, gdyż złoża gazu znajdują się we wschodniej Syberii. Siła Syberii 2 ma co prawda przekierować dostawy gazu z zachodniej Syberii do krajów Azji Centralnej, ale ten projekt jeszcze nie powstał. Rosji będzie bardzo trudno zdywersyfikować swoje kierunki eksportu – podsumowuje.

Efekt sankcji osiągnięty, ale następna zima może być trudna

– Rosyjskie przewidywania, że będziemy palić własnymi meblami i siedzieć w domach w kufajkach w zimie nie ziściły się, natomiast bardzo dużo nas to kosztowało. Bruegel, brukselski think tank, wyliczył, że kraje Unii Europejskiej wydały na walkę z kryzysem energetycznym prawie 700 mld euro. Forum Energii podało, że Polska zapłaciła za import paliw kopalnych w 2022 roku 192 mld zł, czyli rekordowy wynik w naszej historii – mówi Szymon Kardaś, senior policy fellow w think tanku European Council on Foreign Relations, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– W 2022 roku kilka czynników nam sprzyjało: temperatura tj. łagodna zima, cześć LNG mogło płynąć do Europy dlatego że w Chinach spadło zapotrzebowanie oraz pozostali dostawcy zdali egzamin jako “friends in need” – dostawy zwiększyli nam Amerykanie, Norwegowie, Azerbejdżan, Katar, czy w jednostkowym przypadku Włoch Algieria. Biorąc pod uwagę brak perspektyw zwiększenia w krótkim terminie podaży na rynku LNG, to w momencie gdyby Rosjanie zaryzykowali odcięcie tych dostaw, które jeszcze płyną, to sytuacja nadchodzącej zimy może być trudna – podkreśla.

– Dostawy gaz z Rosji przez rurociągi w 2022 roku spadły do 62 mld m sześc. z 145 mld m sześc. w 2021 roku, co było konsekwencją rosyjskich decyzji motywowanych politycznie – przed inwazją poziom zależności od rosyjskiego gazu w Europie wynosił ok 40 procent i Rosjanie myśleli, że ograniczeniem dostaw będą wywierać dodatkową presję – wskazuje Kardaś.

– Ponadto, Unia Europejska nałożyła embargo na rosyjską ropę surową eksportowaną droga morską, co oznacza że sankcjami zostało objęte ⅔ eksportu rosyjskiego do Unii Europejskiej. W rezultacie obecny eksport rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej to ok. 10 procent tego, co miało miejsce przed sankcjami. Biorąc pod uwagę, że przed wojną Unia Europejska miała udział na poziomie 52-53 procent w rosyjskim eksporcie ropy surowej ogółem, to ta redukcja oznacza znaczący spadek – mówi analityk.

– Wygraliśmy ważną bitwę, ale wojna nie jest skończona. Ostatni kryzys pokazał, że startując z bardzo wysokiego poziomu zależności od Rosji, a więc 40 procent udziału Rosji w rynku gazu, 25-27 procent zależności jeśli chodzi o import ropy surowej i 46 procent w zakresie importu węgla, przetrwaliśmy kryzys energetyczny. Z jednej strony znaleźliśmy alternatywne źródła dostaw, a z drugiej ograniczyliśmy konsumpcję gazu w Europie – podsumowuje.

Opracował Jacek Perzyński

Kryzys cen paliw może zepsuć wakacje w rosyjskiej krainie węglowodorów

Gaz znów tanieje i nawet Rosjanie przyznają, że przestanie wariować po rozwodzie z Gazpromem

Czemu Rosji nie wyszedł kryzys energetyczny? Spięcie

Kardaś: Został osiągnięty prawie idealny efekt sankcji, ale następna zima może być trudna (ROZMOWA)

Rosyjskie groźby i straszenie srogą zimą nie zniechęciły Europy do ukarania Putina za jego brutalną inwazję w Ukrainie. Unijne sankcje na rosyjski sektor energetyczny przynoszą skutek – kurczą się dochody Kremla, Rosja nie ma sojuszników, Unia potrafi funkcjonować bez rosyjskiego gazu, a Gazprom utracił swoją pozycję w Europie. 

Dodatkową trudnością jest to, że dostawy surowców do Indii i Chin nie są w stanie zastąpić Unii Europejskiej ze względu na ograniczoną infrastrukturę przesyłową. Perspektywy Kremla i Gazpromu są ponure, a możliwości na zmianę obecnej sytuacji niewiele.

Ceny gazu spadają. Europa funkcjonuje bez rosyjskich dostaw

– Ceny gazu w Europie spadały prawie bez przerw od grudnia 2022 roku – podaje Kommiersant. – Spadły od tego czasu 6,5 razy i 13 razy względem szczytu notowanego w sierpniu 2022 roku – wylicza dalej. Rekordowe ceny gazu z wakacji 2022 roku to skutek kryzysu energetycznego podsycanego przez rosyjski Gazprom, który od wakacji 2021 roku konsekwentnie zmniejszał podaż w Europie, a w lipcu 2022 roku zatrzymał dostawy przez gazociąg Nord Stream 1 i ich nie przywrócił.

Kommiersant przyznaje, że na razie zapotrzebowanie na LNG w Azji, gdzie są obecnie ceny wyższe niż w Europie, pozostaje umiarkowane. To także może być skutek kryzysu energetycznego zniechęcającego do konsumpcji gazu. Anonimowi rozmówcy Kommiersanta przekonują jednak, że wahania cen gazu się utrzymają do czasu, aż Europejczycy zaczną funkcjonować sprawnie bez gazu z Rosji.

Kreml musi uzupełnić straty budżetowe. Ceny paliw rosną.

Ceny hurtowe paliw w Rosi rosną od kwietnia o prawie jedną piątą. Rosjanie chcieli ratować budżet uderzony sankcjami z pomocą zmian podatkowych w przemyśle naftowym, ale się wahają bo przyniósłby dalsze podwyżki odczuwalne na stacjach paliw w czasie wakacji.

Kommiersant donosi, że zmiana opodatkowania przemysłu naftowego, która według planu ministerstwa finansów miała wejść w życie od czerwca i zreperować budżet rosyjski, na razie poczeka. Rosjanie stracili prawie połowę przychodów ze sprzedaży ropy i gazu w pierwszym kwartale 2023 roku. Obniżka amortyzacji cen benzyny i oleju napędowego miała przynieść budżetowi 30 mld rubli oszczędności. Kommiersant obliczył, że w maju dałaby około 75 mld rubli.

Saudowie pomagali Rosji, ale zaczynają się tarcia

Zachodnie media, takie jak Reuters, Bloomberg oraz Wall Street Journal opisywały w ostatnim czasie narastający spór Rosji i Arabii Saudyjskiej ws. wydobycia ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego OPEC+.

Warto zwrócić uwagę, że w kwietniu Rijad pomógł Moskwie, reagując na konieczność obniżki wydobycia rosyjskiego przez sankcje o 500 tysięcy baryłek dziennie, deklarowanego przez Kreml, własną obniżką o tyle samo i decyzją całego OPEC+ o cięciach w wysokości w sumie 1,6 mln baryłek dziennie. 

Okazuje się, że Rosjanie nie zmniejszają wydobycia ropy i widać to w danych. Rosja zmniejszyła wydobycie o 300 tysięcy baryłek dziennie według danych OPEC z 10 do 9,7 mln baryłek dziennie w marcu miesiąc do miesiąca. Oznacza to, że strony porozumienia naftowego OPEC+ o koordynacji wydobycia ropy nie współpracują. 

WSJ donosi, że Saudyjczycy wezwali Rosjan do zrealizowania obietnic cięć. Większa podaż z Rosji zagrozi pozycji Arabii na rynkach światowych, jak było w czasie wojny cenowej z czasów sprzed układu OPEC+.

Gazprom w złej kondycji finansowej

Rosja była pewna, że Unia Europejska nie zareaguje stanowczo na inwazję na Ukrainę, gdyż perspektywa braku dostaw surowców energetycznych może być zbyt bolesna dla europejskich gospodarek. Jednak okazuje się, że sankcje przynoszą efekt, Europa funkcjonuje bez rosyjskiego gazu, a Gazprom ma przed sobą fatalne perspektywy.

– Od lata 2021 roku ceny gazu rosły i tak zaczął się kryzys energetyczny, jeszcze przed inwazją. Można podejrzewać, że było to narzędzie ekonomiczne, aby zdemobilizować Europejczyków – mówi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

– Dzięki temu Gazprom miał zarabiać jeszcze więcej, ale wcale tak nie było. Kondycja finansowa koncernu pokazuje, że w pierwszym kwartale 2023 roku firma zanotowała prawie dwa razy niższe przychody niż rok wcześniej. I co zabawniejsze, to nie jest skutek sankcji – tłumaczy.

– Po inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła program REPowerEU, który zakłada, że najpóźniej do 2027 roku Wspólnota porzuci rosyjski gaz i widać, że import tego surowca się zmniejsza. Dane pokazują, że w 2021 roku udział Gazpromu na europejskim rynku gazu wyniósł ponad 40 procent i był głównym dostawcą surowca w Europie. Natomiast, w kwietniu 2023 roku udział ten spadł do 7 procent – podkreśla Jakóbik.

Warto zwrócić uwagę, że Rosja ma możliwość przekierowania swoich dostaw do Indii i Chin, ale nie jest to rozwiązanie wszystkich problemów. – Dostawy gazu do Indii są utrudnione, ponieważ mogą odbywać się tylko poprzez LNG. Po nielegalnej aneksji Krymu w 2014 roku Gazprom przekierował swoje dostawy do Chin, jednak to nie uratowało Kremla, ponieważ Rosja musiała sprzedawać gaz ziemny poniżej granicy opłacalności – wskazuje.

– Ponadto, roczna przepustowość gazociągu Siła Syberii 1 do Chin wynosi 38 mld m sześć., ale w 2022 roku jednak Rosjanie wyeksportowali 10 mld m sześć. surowca. Jednak ten gazociąg nie może zastąpić dostaw do Europy, gdyż złoża gazu znajdują się we wschodniej Syberii. Siła Syberii 2 ma co prawda przekierować dostawy gazu z zachodniej Syberii do krajów Azji Centralnej, ale ten projekt jeszcze nie powstał. Rosji będzie bardzo trudno zdywersyfikować swoje kierunki eksportu – podsumowuje.

Efekt sankcji osiągnięty, ale następna zima może być trudna

– Rosyjskie przewidywania, że będziemy palić własnymi meblami i siedzieć w domach w kufajkach w zimie nie ziściły się, natomiast bardzo dużo nas to kosztowało. Bruegel, brukselski think tank, wyliczył, że kraje Unii Europejskiej wydały na walkę z kryzysem energetycznym prawie 700 mld euro. Forum Energii podało, że Polska zapłaciła za import paliw kopalnych w 2022 roku 192 mld zł, czyli rekordowy wynik w naszej historii – mówi Szymon Kardaś, senior policy fellow w think tanku European Council on Foreign Relations, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– W 2022 roku kilka czynników nam sprzyjało: temperatura tj. łagodna zima, cześć LNG mogło płynąć do Europy dlatego że w Chinach spadło zapotrzebowanie oraz pozostali dostawcy zdali egzamin jako “friends in need” – dostawy zwiększyli nam Amerykanie, Norwegowie, Azerbejdżan, Katar, czy w jednostkowym przypadku Włoch Algieria. Biorąc pod uwagę brak perspektyw zwiększenia w krótkim terminie podaży na rynku LNG, to w momencie gdyby Rosjanie zaryzykowali odcięcie tych dostaw, które jeszcze płyną, to sytuacja nadchodzącej zimy może być trudna – podkreśla.

– Dostawy gaz z Rosji przez rurociągi w 2022 roku spadły do 62 mld m sześc. z 145 mld m sześc. w 2021 roku, co było konsekwencją rosyjskich decyzji motywowanych politycznie – przed inwazją poziom zależności od rosyjskiego gazu w Europie wynosił ok 40 procent i Rosjanie myśleli, że ograniczeniem dostaw będą wywierać dodatkową presję – wskazuje Kardaś.

– Ponadto, Unia Europejska nałożyła embargo na rosyjską ropę surową eksportowaną droga morską, co oznacza że sankcjami zostało objęte ⅔ eksportu rosyjskiego do Unii Europejskiej. W rezultacie obecny eksport rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej to ok. 10 procent tego, co miało miejsce przed sankcjami. Biorąc pod uwagę, że przed wojną Unia Europejska miała udział na poziomie 52-53 procent w rosyjskim eksporcie ropy surowej ogółem, to ta redukcja oznacza znaczący spadek – mówi analityk.

– Wygraliśmy ważną bitwę, ale wojna nie jest skończona. Ostatni kryzys pokazał, że startując z bardzo wysokiego poziomu zależności od Rosji, a więc 40 procent udziału Rosji w rynku gazu, 25-27 procent zależności jeśli chodzi o import ropy surowej i 46 procent w zakresie importu węgla, przetrwaliśmy kryzys energetyczny. Z jednej strony znaleźliśmy alternatywne źródła dostaw, a z drugiej ograniczyliśmy konsumpcję gazu w Europie – podsumowuje.

Opracował Jacek Perzyński

Kryzys cen paliw może zepsuć wakacje w rosyjskiej krainie węglowodorów

Gaz znów tanieje i nawet Rosjanie przyznają, że przestanie wariować po rozwodzie z Gazpromem

Czemu Rosji nie wyszedł kryzys energetyczny? Spięcie

Kardaś: Został osiągnięty prawie idealny efekt sankcji, ale następna zima może być trudna (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły