Rosja musi sięgać po nowe złoża ropy, by nie zaszkodzić budżetowi

18 listopada 2015, 07:23 Alert

(Bloomberg/Kommiersant/Wojciech Jakóbik)

Jak donosi agencja Bloomberg, ze względu na konieczność odłożenia w czasie wydobycia z nowych złóż, Rosjanie chcą maksymalnie zwiększyć jego poziom na złożach, których eksploatacja rozpoczęła się jeszcze w czasach sowieckich. W ten sposób chcą utrzymać poziom wydobycia.

– Mamy poduszkę bezpieczeństwa do 2035 roku – powiedział wiceminister energetyki Kirył Mołodcow. – Potencjał dla wzrostu wydobycia z już eksploatowanych złóż jest wyższy, niż na terytoriach dotąd niezbadanych.

Z tego powodu w ostatnich tygodniach Rosja pobiła rekord wydobycia z czasów sowieckich. Jednakże ze względu na sankcje zachodnie inwestycje w nowe złoża, które mają utrzymać długoterminowo poziom wydobycia, są zagrożone. Rosnieft i Gazprom Nieft odkładają plany nowej produkcji o 2-3 lata, o czym informował BiznesAlert.pl.

Mołodcow przyznaje, że pierwsze, na czym oszczędzają firmy w dobie problemów finansowych, to właśnie poszukiwania. Wykorzystanie dodatkowych technologii dla zwiększenia wydobycia z istniejących szybów jest tańsze. Według rosyjskiego oficjela powinno umożliwić ustabilizowanie dziennego wydobycia w Rosji na poziomie około 525 mln ton rocznie do 2035. W tym i przyszłym roku poziom wydobycia ma wynieść 533 mln ton. Potem – w 2017 roku – ze względu na planowany wzrost opodatkowania wydobycia w 2016 roku nieco spadnie.

Długoterminowo Rosja chce zwiększyć wydobycie ze złóż podmorskich z 33 do 50 mln ton w ciągu następnych dwóch dekad. Kirył Mołodcow uważa, że przy odpowiednim wsparciu, ten wzrost może zostać osiągnięty na eksploatowanych już złożach Zachodniej Syberii. Przypomniał, że Rosjanie mają do dyspozycji 21500 nieużywanych obecnie wiertni w Chanty-Mansyjskim Regionie Autonomicznym.

Z wyliczeń banku Merril Lynch wynika, że ze względu na elastyczny system podatkowy i dewaluację rubla do 2018 roku wydobycie ropy w Rosji nie będzie spadać. Spadek może się pojawić w 2019 roku, jeżeli Rosjanie nie przezwyciężą wpływu sankcji zachodnich i spadku wydobycia ze starych złóż. Mimo to, zdaniem analityków banku, rosyjscy producenci są na dobrej pozycji, bo wydobycie ze złóż w ich dyspozycji opłaca się średnio przy cenie ropy w okolicach 30 dolarów za baryłkę, a w przypadku Basznieftu i Rosnieftu nawet 20 dolarów. Zachodnie BP, Eni i Total potrzebują cen powyżej 60 dolarów. Dlatego niektóre z nich wycofują się obecnie z poszukiwań w Arktyce. Cena baryłki Brent oscyluje wokół 40-50 dolarów.

Merril Lynch spodziewa się jednak szybkiego spadku wydobycia od 2019 roku. W 2022 roku może ono wynieść około 500 mln ton ze względu na wyczerpanie starych złóż ropy. Z tego względu władze rosyjskie musza szukać nowych czynników pobudzających wydobycie z nowych złóż, co będzie szczególnie trudne w obliczu sankcji zachodnich. Lynch przewiduje, że reakcją Kremla może być na przykład wprowadzenie ulg podatkowych. Na razie jednak resort finansów planuje „czasową” podwyżkę podatku na ratowanie budżetu. Firmy obawiają się, że przerodzi się ona w permanentny wzrost obciążeń.

Jednakże z raportu Międzynarodowej Agencji Energii wynika, że Rosja nie może polegać jedynie na eksploatowanych już złożach, jeżeli chce długoterminowo utrzymać poziom wydobycia. Ministerstwo energetyki zabiega o reformę opodatkowania wydobycia z naciskiem na obciążenie zysków z prac. Ministerstwo finansów chce poczekać z nią na zakończenie recesji gospodarczej, szacowane na 2017 rok.

Rozwiązaniem może być także sprowadzenie zagranicznych firm. Ze względu na sankcje zachodnie, Rosja szuka w tym zakresie pomocy w Azji – w Chinach, Indiach, ale także w Norwegii.

Pomimo ryzyka, rosyjskie ministerstwo energetyki przewiduje, że w latach 2015-18 eksport ropy z Rosji, gwarantujący jej istotną część przychodów do budżetu, wzrośnie o 2-3 mln ton rocznie. Ma to być „realna ocena uwzględniająca spadek przerobu”. W 2035 ma on sięgnąć 240 mln ton. Według Transnieftu w 2016 roku wyniesie 210 mln ton ropy, w porównaniu z 222 milionami ton w 2015 roku. Zdaniem resortu energetyki wydobycie spadnie w 2017 roku z planowanych w przyszłym roku 533 mln ton o około 10 mln ton.

Więcej:

Rosja zaprasza Chiny do wydobycia arktycznej ropy