Małecki: Polskie służby potrzebują centrum koordynacji by lepiej zwalczać rosyjskie wpływy (ROZMOWA)

29 maja 2024, 07:30 Bezpieczeństwo

– Polska powinna stworzyć centrum koordynacji, nadzoru i kontroli w ramach aparatu państwowego, które umożliwi podniesienie jakości realizacji zadań i skuteczność. Obecnie nie istnieje organ, który scalałby aparat wywiadowczy w jedną wspólnotę – mówi płk. Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Grzegorz Małecki. Fot: materiały własne

  • Wywiad działa według rytmu i opiera się na planach. Wybory do europarlamentu są zaplanowane z wyprzedzaniem, przez co są uwzględnione w planach operacyjnych. A gdy się zbliżają następuje kumulacja i konsumpcja określonych działań.
  • Należy mieć pełną świadomość, że działania wywiadowcze toczą się na różnych polach. Czym innym jest długofalowe „wyhodowanie” agentów w ciszy i głębokim cieniu, a czym innym jest działalność dezinformacyjna czy o charakterze dywersyjno-sabotażowym.
  • O tym, że Rosja ma w Polsce duże wpływy mówi się od dłuższego czasu. Sam to podkreślam w swoich wypowiedziach. Wygląda jednak na to, że sytuacja polityczna skłoniła władze państwowe do weryfikacji tego twierdzenia.
  • Od dawna podkreślam, że w moim głębokim przekonaniu obecny model działania służb specjalnych nie jest adekwatny do wyzwań. Gruntowna przebudowa jest potrzeba od około dwudziestu lat.
  • Na skutek lat zaniedbań i niedofinansowań potencjał osobowy stał się niewystarczający do sprostania wyzwaniom przed jakimi wywiad stoi. Dla porównania, Niemcy dysponują służbą wywiadu zagranicznego BND, która w zakresie działań jest podobna do Agencji Wywiadu, ale posiada sześciokrotnie większy personel – powiedział pułkownik Małecki.

BiznesAlert.pl: W wypowiedziach polityków i przestrzeni medialnej pojawiają się informacje o większej aktywności służb rosyjskich. Jako jedna z głównych przyczyn wymieniane są wybory do Parlamentu Europejskiego. Czy to faktycznie one są powodem?

Grzegorz Małecki: Wybory do Parlamentu Europejskiego, o których wiemy od dłuższego czasu, są jednym z powodów wzmożonej aktywności służb. Trzeba jednak pamiętać, że przygotowania do tych działań trwają od dawna. Działalność wywiadu nie jest planowana z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, są to długofalowe plany działań operacyjnych. W działaniu służb są sytuacje szczególnie korzystne do wykorzystania aktywów i poszerzenia swoich możliwości.

Wywiad działa według rytmu i opiera się na planach. Wybory do europarlamentu są zaplanowane z wyprzedzaniem, przez co są uwzględnione w planach operacyjnych. A gdy się zbliżają następuje kumulacja i konsumpcja określonych działań.

Czy doniesienia o próbach sabotażu, wzmożonej dezinformacji i aktywności agentury to właśnie kumulacja przed wyborami?

Należy mieć pełną świadomość, że działania wywiadowcze toczą się na różnych polach. Czym innym jest długofalowe „wyhodowanie” agentów w ciszy i głębokim cieniu, a czym innym jest działalność dezinformacyjna czy o charakterze dywersyjno-sabotażowym. Odpowiadają za nie różne jednostki z szeroko pojętego systemu wywiadowczego i bezpieczeństwa, przy zastosowaniu różnych aktywów.

Część z nich jest wykorzystywana w trakcie wspomnianych wyborów. Jest to okazja do wprowadzenia przez Rosjan swoich agentów w miejsca, które w przyszłości zapewnią dostęp do wpływów i informacji. Czym innym jest budowanie struktur do działań sabotażowo-dywersyjnych czy działań dezinformacji.

Obecnie obserwujemy z jednej strony konsumpcję aktywów, obliczoną właśnie na wprowadzenie agentów, a z drugiej strony zbiega się to z fazą operacji dezinformacyjno-dywersyjnych, których cel jest jednak inny.

Jaki jest cel tych działań rosyjskich?

Chodzi o stworzenie określonego kontekstu, sytuacji, która z jednej strony ułatwi agentom wejście do europarlamentu, z drugiej strony wywoła chaos, który spowoduje generalne przebudowanie sceny politycznej i wprowadzenie osób ze środowisk skrajnych do europejskich struktur. Jest to złożona operacja dziejąca się na różnych polach.

Premier Tusk powiedział, że Rosja ma duże wpływy m.in. na administrację publiczną. Czy Polska faktycznie jest przeżarta przez obce służby?

O tym, że Rosja ma w Polsce duże wpływy mówi się od dłuższego czasu. Sam to podkreślam w swoich wypowiedziach. Wygląda jednak na to, że sytuacja polityczna skłoniła władze państwowe do weryfikacji tego twierdzenia. Po pierwsze rząd chce zgromadzić rzetelną wiedzę na temat skali penetracji życia publicznego przez służby rosyjskie. Po drugie zamierza podjąć działania w celu przeciwdziałania temu zjawisko i ograniczeniu wpływów Kremla.

W Pana opinii, jako byłego szefa Agencji Wywiadu, czy struktury i akty prawne polskich służb umożliwiają sprawne zwalczanie rosyjskich wpływów czy wymagają zmian?

Od dawna podkreślam, że w moim głębokim przekonaniu obecny model działania służb specjalnych nie jest adekwatny do wyzwań. Gruntowna przebudowa jest potrzeba od około dwudziestu lat. W związku z sytuacją od około dziesięciu jest to bardzo pilne.

Model struktury, paradygmat funkcjonowania służba oraz przede wszystkim system ich koordynacji powstał ćwierć wieku temu i nie uwzględnia współczesnych wyzwań, zagrożeń, możliwości oraz ryzyk. W 2015 roku, w opinii części ludzi zajmujących się służbami, pojawiła się nadzieja, że przebudowa nastąpi. Tak się nie stało, wręcz przeciwnie, w ostatnich latach rządów PiSu doszło do regresu.

Jakie są najpilniejsze zmiany których wymagają polskie służby?

Polska powinna stworzyć centrum koordynacji, nadzoru i kontroli w ramach aparatu państwowego, które umożliwi podniesienie jakości realizacji zadań i skuteczność. Obecnie nie istnieje organ, który scalałby aparat wywiadowczy w jedną wspólnotę. Nie chodzi o ministra, a podmiot mu podległy, który koordynowałbym działania na różnych poziomach. Minister w swoim zakresie ma koordynacje, nadzór i kontrolę, ale nie ma narzędzi by je sprawnie wykonywać. Nie jest to tylko moja opinia, podobne wnioski sformułowała w raporcie Najwyższa Izba Kontroli.

Wspomniany organ powinien być odpowiedzialny za funkcjonowanie służb jako całości, poszczególne elementy byłyby ciągle w kompetencji danej agencji. Chodzi o to, żeby na zasadzie synergii, ujednolicić działania służb.

Należy pamiętać, że istotą służb wywiadowczych nie jest ściganie karne kogokolwiek, nawet szpiegów, jest to zadanie policji. Istotą działania aparatu wywiadowczego jest rozpoznawanie metodami tajnymi, zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa w celu dostarczania wiedzy o tych zagrożeniach rządowi, aby w ten sposób wspomagać władze w procesach decyzyjnych.

Kolejne aspekty wymagające zmian to finansowanie i zwiększenie potencjału osobowego, merytorycznego i sprzętowego służb. Obecnie są one stosunkowo nieliczne, biorąc pod uwagę potencjał państwa ludnościowy, gospodarczy i pozycję międzynarodową w strukturach NATO i Unii Europejskiej. Na skutek lat zaniedbań i niedofinansowań potencjał osobowy stał się niewystarczający do sprostania wyzwaniom przed jakimi wywiad stoi. Dla porównania, Niemcy dysponują służbą wywiadu zagranicznego BND, która w zakresie działań jest podobna do Agencji Wywiadu, ale posiada sześciokrotnie większy personel. Dodatkowo dysponuje nowoczesnym budynkiem w Berlinie, który został zbudowany w ostatnich latach.

Siedzibą polskiego cywilnego wywiadu jest stary, nieremontowany obiekt, który z jednej strony wymaga prac, z drugiej strony i tak nie pomieści już więcej ludzi. I tu dochodzimy do kwestii finansowania. Tego problemu nie rozwiąże się przeznaczając dodatkowe 100 czy 150 milionów złotych. Problemem nie są liczby, a myślenie. Służby powinny rozwijać się systematycznie, tak jak rozwijają się zagadnienia, którymi się zajmują. W innych krajach europejskich wywiad otrzymuje nowe zadania i fundusze na ich realizacje gdy pojawiają się nowe wyzwania, lub stare ewoluują.

W Polsce od samego początku brakuje myślenia długofalowego. Planowanie działań służb odbywa się w perspektywie rocznej, jest to podyktowane ustawą. Operacje wywiadu często trwają latami i tak są przygotowywane. Analogicznie koncepcja finansowania powinna być wieloletnia. Polska potrzebuje narzędzi do elastycznego kształtowania budżetu służb, a nie traktowania jak każdej innej instytucji publicznej z rocznym planem wydatków i dochodów.

Rozmawiał Marcin Karwowski

Gen. Fałkowski: Ochrona infrastruktury krytycznej wymaga współpracy na styku odpowiedzialności (ROZMOWA)