Prezydent Białorusi zareagował na widmo sankcji unijnych na jego administrację za sfałszowane wybory groźbą przerwania przesyłu towarów przez jego kraj. Nie sprecyzował czy chodzi o węglowodory.
– Groźby wstrzymania tranzytu towarów formułowane przez Alaksandra Łukaszenkę nie mają żadnych podstaw – ocenia Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
– Tranzyt jest regulowany prawem międzynarodowym i wieloletnimi umowami, tego typu deklaracje są puste, raczej skierowane do wewnętrznego odbiorcy – mówi Roszkowski. – To są komunikaty skierowane raczej do białoruskiego społeczeństwa. Na polski rynek to nie wpłynie, Łukaszenka nie ma takiej siły.
Opracował Wojciech Jakóbik
Łukaszenko grozi blokadą przesyłu przez Białoruś, ale nie precyzuje czy chodzi o węglowodory