W związku z narastającą inflacją oraz wzrostem populacji zagrożonej ubóstwem energetycznym Komisja Europejska 14 marca wydała propozycje zmian aktów regulujących ceny na rynku energii elektrycznej. Były one poprzedzone pogłębionymi konsultacjami, co poskutkowało wydaniem propozycji dostosowanych do konsumentów i pod ich potrzeby. Zmiany można śmiało określić jako wpisujące się w ponad 30-letni trend stopniowego otwierania się sektora energetycznego i zwiększania w nim konkurencyjności. Widząc tę tendencję Bartłomiej Kupiec oraz Hubert Put ze Stowarzyszenia “Z Energią o Prawie” przyjrzeli się dwóm najważniejszym inicjatywom w przedmiocie zasad kształtowania, a także integralności i przejrzystości hurtowego rynku energii.
Propozycje reformy rynku energii elektrycznej
Reforma i integracja rynku energii elektrycznej jest niezbędna dla zapewnienia stabilności i dekarbonizacji sektora energetycznego. Wymaga to zrównoważenia potrzeb konsumentów, dostawców energii i inwestorów oraz skutecznego wdrażania rozwiązań, które pomogą w rozwiązaniu problemów sektora energetycznego w duchu zrównoważonego rozwoju.
Aby sprostać tym wyzwaniom, Komisja zaproponowała kontynuację harmonizacji i integracji rynków energii elektrycznej poprzez kontraktację dla nowych aktywów poprzez wspieranie umów zakupu energii (PPA) i umów różnicowych (CfD) oraz przyspieszenie aktywizacji konsumentów energii elektrycznej, zapoczątkowanych przez pakiet “Czysta Energia dla wszystkich Europejczyków”.
Zaproponowane przez Komisję dnia 14 marca 2023 roku, zmiany mają na celu zmodyfikowanie Rozporządzenia 2019/943 (Rozporządzenie dotyczące rynku energii elektrycznej), Rozporządzenia 2019/942 (Rozporządzenie ACER), Dyrektywy 2019/944 (Dyrektywa dotycząca rynku energii elektrycznej) oraz Dyrektywy 2018/2001 (RED II) w celu poprawy projektowania pełnowymiarowego rynku energii elektrycznej UE.
Głównym celem reformy rynku energii elektrycznej jest zmniejszenie wahania cen, z jakimi borykają się konsumenci i inwestorzy. Aby osiągnąć stabilne ceny, Komisja proponuje zachowanie rynków energii krótkoterminowej, jednocześnie promując kontrakty różnicowe oraz umowy PPA, pod warunkiem, że dostawcy energii elektrycznej są odpowiednio zabezpieczeni. CfD oraz PPA motorem zmian Energia odnawialna często wymaga dużych inwestycji początkowych, aby pokryć koszty procesu inwestycyjno-budowlanego instalacji OZE. Takie wydatki mogą odstraszyć inwestorów od zaangażowania się w sektor odnawialny, zwłaszcza jeśli czują, że ich wkład finansowy nie zwróci się w takim stopniu, jakiego oczekiwali. W celu zapewnienia inwestorom stabil niejszych warunków zaoferowano,aby dwukierunkowe kontrakty
różnicowe (CfD) stały się obowiązkowe dla nowych projektów OZE, ale tylko jeśli zaangażowane są subsydia. CFD to porozumienia między wytwócą energii elektrycznej a organem publicznym (w tym przypadku państwem), w których cena energii elektrycznej (ekonomicznie uzasadniona dla producenta) jest z góry ustalona – zwykle poprzez przetarg konkurencyjny. Jeśli cena sprzedanej na rynku energii elektrycznej jest niższa niż z góry ustalona cena umowy, państwo płaci różnicę producentowi (zapewniając tym samym stabilne dochody). Jednak jeśli cena rynkowa energii elektrycznej jest wyższa niż z góry ustalona cena, producent musi zwrócić te zyski państwu. Oznacza to, że CfD są, mogą mieć postać, dwukierunkowego procesu płatności, który zapewnia producentom określony poziom wynagrodzenia za wyprodukowaną energię elektryczną, jednocześnie zapobiegając nadmiernym dochodom. CFD mogą pomóc przekonać niepewnych inwestorów, działając jako gwarancje, że dochody pozostaną stabilne i stałe w czasie. Należy zaznaczyć, że CfD nie mają na celu sztucznego regulowania opłat za energię i po prostu są narzędziem redystrybucji, aby zrównoważyć nadzwyczajne wahania cen na rynku. Oznacza to, że CfD stanowią pomoc państwa ze względu na rekompensatę, jaką rządy muszą płacić producentom, gdy ceny energii spadają.CfD niosą ze sobą jednak pewne ryzyka. Zapewniając atrakcyjne warunki finansowania projektów w zakresie energii odnawialnej, CfD mogą stanowić zachętę do instalowania dużych ilości mocy ze źródeł odnawialnych. Państwa występują w roli kontrahenta w kontraktach CfD, a koszty pokrywane są bezpośrednio przez odbiorców. Ze względu na to, że ceny wykonania CfD mogą być zawyżone przez kilka lat, konsumenci mogą ostatecznie ponosić ryzyko cenowe.
Co ważniejsze, w systemach energetycznych państw członkowskich UE wymagane są ogromne inwestycje związane między innymi z modernizacją sieci, a zagwarantowanie wynagrodzenia dla prawie wszystkich nowych źródeł odnawialnych miałoby znaczny wpływ na budżet państw członkowskich UE.
Drugim rodzajem faworyzowanych umów są PPA. Propozycje z dnia 14 marca zawierają przepisy umożliwiające państwom UE występowanie w roli gwarantów tych kontraktów, co ma na celu zmniejszenie ryzyka dla podmiotów prywatnych i zachęcenie do zawierania umów PPA.
Umowa PPA zapewnia wytwórcom energii elektrycznej mechanizm dwustronnej sprzedaży, który gwarantuje przychody, a tym samym zwrot z inwestycji w okresie obowiązywania kontraktu. Formuła ta może stanowić ważny element finansowania instalacji OZE, gdyż wymagają nakładów finansowych, prowadzące do długoterminowego zablokowania zobowiązań związanych z kosztami kapitałowymi, jak również do wysokiego postrzegania ryzyka inwestycyjnego przez banki finansujące i inwestorów. Wraz z rosnącą dekarbonizacją rynku energii elektrycznej i coraz większym dążeniem do zrównoważonego rozwoju, PPA stały się popularnym mechanizmem finansowania również dla przedsiębiorstw komercyjnych i przemysłowych, a także korporacji w celu pozyskiwania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych (cPPA). Pomimo to postawienie PPA w centrum reformy rynku energii elektrycznej niesie ze sobą pewne ryzyka.
Jednym z kluczowych powodów jest ich niestabilność. odbiorcy energii będą mieli silną pokusę do naruszania postanowień umów
lub próby ich renegocjacji , gdy ceny krótkoterminowego rynku energii spadną. Ponadto wytwórcy energii elektrycznej, będący stroną umowy PPA, są zwykle w silniejszej pozycji negocjacyjnej względem odbiorców, co prowadzi do cen przekraczających koszty wytworzenia energii jednocześnie zapewniając niewystarczającą zabezpieczenie dla konsumpcji odbiorców. Jest to szczególnie niepokojące w przypadku mniejszych podmiotów, dla których poleganie na PPA stawia ich w niekorzystnej pozycji względem większych graczy.
Propozycja Komisji, aby umożliwić rządom przejęcie części ryzyka związanego ze stosowaniem umów PPA, poprzez występowanie w roli gwarantów tych kontraktów mogłaby zmniejszyć niektóre ryzyka w zakresie stosowania tych kontraktów. Oznacza to, że ustawodawcy państw członkowskich UE powininni dokonać częściowej regulacji kwestii związanych z PPA, między innymi poprzez stworzenie otwartego katalogu essentiala negotti umowy PPA.
Warto też wspomnieć o pomyśle stworzenia wirtualnych centrach handlu energią elektryczną (eng. virtual trading hubs), które miałyby zebrać wszystkie oferty na rynku energii, zawierane w ramach transakcji terminowych typu forward w danym regionie, które, w zamyśle autorów, miałyby zwiększyć jego płynność i stworzyć jedną cenę referencyjną dla wielu krajów – co z kolei przełożyłoby się na ograniczenie sytuacji, w której konsumenci są narażeni na dużą zmienność na rynkach krótkoterminowych. Rozwiązanie to miałoby także zwiększyć transparentność rynku.
Protokół “legislacyjny fast-track” uruchomiony
Unijni liderzy chcieliby finalnego porozumienia co do nowego kształtu rynku energii z końcem bieżącego roku – taki przekaz popłynął z Brukseli w czwartek 23 marca. Biorąc pod uwagę przeciętne tempo przyjmowania zmian legislacyjnych na poziomie unijnym, możemy mówić o chęci szybkiego wprowadzenia tej reformy. Unijny delegaci podczas debaty podkreślili, że reforma ma “wytrzymać ekstremalne, kryzysowe sytuacje”, jednocześnie zachowując te elementy rynku energii, które do tej pory funkcjonowały poprawnie, co przekazała szwedzka minister energii Ebba Busch. Warto przypomnieć, że to państwo obecnie sprawuje prezydencję w UE. Najpewniej będzie ono chciało zrobić jak najwięcej w zakresie reformy przed kolejnym, “gorącym” okresem w energetyce, jakim będzie nadchodząca zima, a także dobrze przygotować nadchodzące prezydencje, hiszpańską (od lipca do grudnia 2023) i belgijską (od stycznia do czerwca 2024) do wspomnianego okresu.
Co więcej, niektóre elementy reformy, takie jak wirtualne centra handlu energią elektryczną, według opinii ekspertów, będą bardzo trudne do wprowadzenia, a według opinii niektórych operatorów systemu transmisyjnego, jak duński Energinet – mogą zabić rynek kontraktów
terminowych typu futures. “Obecna propozycja, jeśli zostanie wprowadzona, stworzy instrument, który (…) nie zostanie przez nich (graczy na rynku energii elektrycznej – red.) użyty na potrzeby hedging’u. Takie regulacje (…) to nie jest coś, czego uczestnicy rynku potrzebują” ~ Michela Beltracchi, Starszy Doradca ds. spraw regulacyjnych, Nord Pool.
Unijni ministrowie energii, Parlament Europejski oraz Komisja Europejska muszą ustalić wspólne brzmienie przepisów przed ich publikacją – zwykle zajmuje to więcej niż 1,5 roku, ale jako, że sprawa jest niecierpiąca zwłoki, powinniśmy ujrzeć rezultaty wspomnianego dialogu zdecydowanie wcześniej – najbardziej przewidywalnym terminem jest koniec hiszpańskiej/początek belgijskiej prezydencji.
“Obyś żył w ciekawych czasach”
Do reformy konstrukcji rynku energii elektrycznej w UE należy przyjąć podejście etapowe. W najbliższym czasie reforma powinna mieć na celu ochronę odbiorców i napędzanie inwestycji w OZE. Należy również ocenić, jaki kształt rynku najlepiej spełni cele polityki energetycznej UE jakim jest zapewnienie stabilnych dostaw energii, po konkurencyjnych cenach przy poszanowaniu środowiska naturalnego.
Proces ten powinien rozpocząć się jak najszybciej, aby dobrze przemyślane propozycje były dostępne już po wyborach w 2024. Organy Unii Europejskiej mają twardy orzech do zgryzienia, biorąc pod uwagę transformację energetyczną. Dekarbonizacja posuwa się do przodu, ale jednocześnie system elektroenergetyczny musi zachować stabilność dostaw. Sytuację pogłębiło rozpoczęcie wojny na Ukrainie i szantaż paliwowy (przede wszystkim gazowy) ze strony Federacji Rosyjskiej. Promowanie kontraktów różnicowych oraz umów PPA/cPPA należy odczytywać jako znaczące wsparcie regulacyjne w zakresie inwestycji w OZE, które uzyskają jeszcze większe wsparcie ze strony państw członkowskich.
Unia Europejska, jak to zazwyczaj bywa, podzieliła się na różne frakcje i nie mówiła z początku jednym głosem. Wydaje się, że blok interwencyjny na czele z Francją i Hiszpanią, dogadał się z liberalnym, reprezentowanym głównie przez Niemcy, Holandię i Danię i zostaną wprowadzone nowe regulacje, ale rynek energii elektrycznej nie zostanie bardzo znacząco zreformowany.
Bez wątpienia czeka nas ciekawy koniec roku 2023 i początek roku 2024. Czy prezydentura hiszpańska, bezpośrednio stojąca po jednej ze stron debaty, domknie proces legislacyjny do końca roku? Czy czekają Nas kolejne polityczne zawirowania, które mogą spowolnić proces przyjęcia reformy? Jak do końca roku zareaguje na rozwój spraw Polski rząd, zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów oraz okresu bezpośrednio po nich? Tego dowiemy się już niebawem.
ZEOP: 2022 rok zmienił podejście świata do rynku energii i transformacji energetycznej