icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sawicki: Trójmorze zwiera szeregi. Polska i Litwa na odsiecz chorwackiemu LNG

– Polska oraz Litwa podzielą się z Chorwacją doświadczeniem przy budowie terminalu LNG na wyspie Krk. Litwa sformalizowała taką współpracę rok temu. Polska uczyniła to przy okazji szczytu Trójmorza w Warszawie. Polski operator systemu przesyłowego Gaz-System podzieli się doświadczeniem z chorwackim operatorem systemów przesyłowych, firmą Plinacro. Spółka celowa LNG Hrvatska jest odpowiedzialna za budowę południowego przyczółka Korytarza Północ – Południe w postaci pływającego terminalu LNG. Wilno i Warszawa wysyłają więc sygnał do Zagrzebia, aby kraj ten zwiększył starania na rzecz budowy tego projektu – pisze redaktor BiznesAlert.pl Bartłomiej Sawicki.

Burzliwe losy chorwackiego terminalu LNG

Pierwotnie budowa chorwackiego obiektu na wyspie Krk miała rozpocząć się w 2014 roku, jednak na drodze do realizacji tej inwestycji stanął kryzys gospodarczy. Oznaczało to także mniejsze prognozowane zapotrzebowanie na gaz. Przy realizacji projektu Adria LNG zaangażowany był m.in. niemiecki E.ON oraz austriacki OMV, firmy które obecnie inwestują w Nord Stream 2. W 2012 roku rząd Chorwacji podjął decyzję o realizacji własnego projektu. Decyzja ta była spowodowana zniecierpliwieniem w związku z realizacją Adria LNG. Rząd zakładał wówczas budowę stałego, lądowego terminalu o przepustowości 5 mld m3 gazu rocznie. Jednak problemy, z jakimi borykały się wielkie zagraniczne firmy, pozostały. Gaz z terminalu na wyspie Krk miałby trafiać na rynki zagraniczne. Sama Chorwacja konsumuje ok. 2,8 mld m3 gazu, głównie z krajowych źródeł. Rynki, które miałyby być zaopatrywane, są zaś zdominowane przez gaz z Rosji; chodzi głównie o Węgry i Serbię. Warto jednak pamiętać, że oba kraje wyrażają zainteresowanie sprowadzaniem amerykańskiego LNG poprzez chorwacki terminal. W 2016 roku ówczesny premier Serbii Aleksandar Vučić powiedział, że rozmawiał o imporcie surowców z USA. Podobną deklarację złożył ambasador Węgier w USA.  Jak podaje Reuters, na forum biznesowym w Budapeszcie miał on powiedzieć, że Węgry będą chciały importować gaz z USA. Jednak w tym samym czasie węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó podpisał z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem umowę, która zakłada przystąpienie Węgier do gazociągu Turkish Stream, co miałoby umożliwić import 8 mld m3 gazu rocznie.

W marcu zeszłego roku rząd Chorwacji podjął decyzję o zmianie koncepcji budowy chorwackiego obiektu. Zdecydowano się na wybór pływającego terminalu do regazyfikacji i magazynowania LNG u wybrzeży Adriatyku. Przepustowość obiektu ma wynieść ok. 2 mld m3 rocznie. Chorwacja nie rezygnuje jednak ze stałego, lądowego obiektu, który może powstać w późniejszym terminie. W marcu 2016 roku ówczesny wicepremier Chorwacji Tomislav Karamarko, po spotkaniu ze specjalnym wysłannikiem i koordynatorem międzynarodowych spraw energetycznych w amerykańskim Departamencie Stanu, którym był wówczas Amos J. Hochstein, ogłosił decyzję o wyborze wariantu pływającego terminalu. Obaj politycy zaznaczyli, że powstanie terminalu LNG ma istotne znaczenie zarówno dla Waszyngtonu, jak i dla Zagrzebia. Karamarko podkreślił także, że projekt budowy terminalu LNG ma wciąż charakter strategiczny dla nowego chorwackiego rządu.

Wówczas planowano, że obiekt kosztem 100 mln euro powstanie w 2018 roku. Na początku tego roku okazało się jednak, że z powodu problemów z gruntami pod inwestycje termin realizacji przesunięto na 2019 rok. Czas nagli, ponieważ Korytarz Północ – Południe ma powstać do 2020 roku. Koszt samego obiektu wyceniany jest na 101,4 mln euro, zaś cała inwestycja łącznie z gazociągami oraz tłoczniami gazu ma zamknąć się w kwocie 363 mln euro.

Dyrektor generalny LNG Hrvatska Goran Frančić w maju tego roku podkreślił, że tym razem wszystkie potrzebne zezwolenia uda się uzyskać do końca 2017 roku. W lecie ma natomiast zostać rozpisany przetarg na zakup statku na LNG oraz przetarg na budowę infrastruktury nabrzeża terminalu. W tym roku ma także ruszyć procedura rezerwacji przepustowości, która podzielona jest na trzy etapy. Umowa inwestycyjna ma zostać podpisana w pierwszym kwartale 2018 roku.

Komisja Europejska, zdając sobie sprawę ze znaczenia terminalu na wyspie Krk i traktując ten obiekt jako inwestycję wspólnego zainteresowania dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego, przeznaczyła 102 mln euro na współfinansowanie projektu. Rozważany jest zakup takiego obiektu lub dzierżawa. Jak dotychczas, ze względu na koszty, powszechnie stosowanym rozwiązaniem był wynajem obiektu.

Wójcik: Chorwacki eksperyment z LNG

Amerykańskie wsparcie

Podczas sesji plenarnej szczytu Trójmorza w Warszawie prezydent USA Donald Trump zapowiedział udzielenie wsparcia w zakresie oddania do użytku w terminie terminalu na wyspie Krk. Podkreślił też, że Stany Zjednoczone mają znaczące zasoby gazu i mogą każdemu państwu zapewnić dywersyfikację dostaw surowca. Terminal LNG na wyspie Krk może leżeć także w interesie amerykańskim. W tym zakresie polityka USA, niezależnie od tego kto jest prezydentem, jest niezmienna, a deklaracje i wsparcie dla tego projektu są podtrzymywane także przez nową administrację Białego Domu. Wymowne były słowa Trumpa, który w charakterystyczny dla siebie sposób powiedział: „Jeśli potrzebujecie nośników energii, zadzwońcie do mnie”.

Na podobną bezpośrednią uwagę Trump pozwolił sobie wobec prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović. Wymieniając terminal na wyspie Krk wśród strategicznych projektów, zwrócił się do niej, mówiąc: „pewnie wiesz o tym projekcie wszystko”.

– Dla Chorwacji to kluczowy projekt, a jego realizacja zaczęła nabierać przyspieszenia. Przygotowujemy się do decyzji o konkretach realizacji pływającego terminalu na wyspie Krk oraz budowie koniecznych gazociągów. Planujemy nabyć odpowiedni statek. Ale sam terminal LNG to dopiero jeden segment infrastruktury gazowej. Drugi to infrastruktura. Dla zaopatrywania w gaz krajów naszego regionu konieczna jest realizacja odpowiedniego systemu przesyłowego – powiedziała w rozmowie z dziennikarką portalu BiznesAlert.pl, Teresą Wójcik, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović.

Prezydent Chorwacji dla BA: Trump obiecał wsparcie LNG dla Trójmorza

Polska podzieli się doświadczeniem z Chorwatami

Podczas szczytu państw Trójmorza, w obecności prezydentów Chorwacji i Polski, doszło do podpisania umowy o współpracy pomiędzy Gaz-System i Plinacro, operatorami gazociągów przesyłowych dwóch państw.

Spółki będą współdziałać na rzecz rozwoju rynku gazu ziemnego w Europie Środkowej. Powołanie inicjatywy Trójmorza ma pozwolić na rozszerzenie trwającej od 2012 roku współpracy z chorwackim partnerem, zwłaszcza w obszarze wymiany doświadczeń. Współdziałanie polskiego i chorwackiego operatora ma polegać na wymianie wiedzy i doświadczeń przy realizacji tak skomplikowanej logistycznie inwestycji. – Współpraca z Polakami może ułatwić Chorwatom realizację projektu dzięki transferowi know-how i współpracy specjalistów – pisze redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik.

Jak mówił portalowi BiznesAlert.pl Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu, obie spółki będą współpracować przede wszystkim w obszarze LNG. – Plinacro planuje budowę terminalu LNG na wyspie Krk, z kolei my obsługujemy nasz w Świnoujściu od ponad roku. Współpraca miałaby polegać na wymianie doświadczeń, które przyczyniłyby się do rozwoju rynku LNG. Analizowane są też inne projekty, takie jak podziemne magazynowanie gazu – powiedział Stępień. Warto podkreślić, że Gaz-System zaoferował Plinacro usługi w zakresie platformy aukcyjnej. – Tworząc rynek, chcielibyśmy pracować na wspólnej platformie – powiedział prezes Stępień. Spółki mogą ze sobą współpracować przy aukcjach, które dają możliwość alokowania przepustowości na punktach międzysystemowych. Mogą także integrować oba systemy przesyłowe zgodnie z kodeksem sieci ustanowionym w nowelizacji dyrektywy UE, która weszła w życie w kwietniu tego roku. Chorwaci planują rozbudowanie krajowej infrastruktury przesyłowej. Polska zaś po wybudowaniu do 2015 roku 1200 km gazociągów przesyłowych przewiduje budowę kolejnych 2000 km do 2023 roku. Co więcej na zachodzie i południu kraju trwają prace budowlane nad realizacją gazociągów będących elementem Korytarza Północ – Południe. To doświadczenie, które może zaoferować Gaz-System. Co więcej realizacja projektu terminalu LNG wymaga także rezerwacji przestrzeni w magazynach gazu. Gaz-System planuje zaś realizację własnego magazynu gazu. Dodatkowym doświadczeniem, którym może podzielić się polska spółka, jest model finansowy oraz zawieranie umów z firmami, które są zainteresowane korzystaniem z możliwości sprowadzania LNG.

Wsparcie Gaz-Systemu dotyczy projektu, który w przyszłości, po wybudowaniu szlaków dostaw, może być konkurencją dla polskiego terminalu LNG. Jednak jak zapewnia chorwacka prezydent Kolinda Grabar-Kitarović, oba terminale, w Polsce oraz w Chorwacji, nie będą konkurować, a uzupełniać się wzajemnie. Krajem, który mógłby zyskać na realizacji chorwackiego terminalu jest Ukraina, która już teraz sprowadza gaz od polskiej firmy PGNiG, będącej jedynym jak dotychczas podmiotem korzystającym z możliwości jakie daje gazoport w Świnoujściu. Grabar-Kitarović mówi zaś wprost, że gaz z terminalu na wyspie Krk poprzez Węgry może trafiać na Ukrainę. Tym samym oba terminale rywalizowałyby o rynek poza krajami Trójmorza. Beneficjentem tego rozwiązania mogą być także Węgrzy, którzy partycypują w projekcie Trójmorza, a jednocześnie zawarli z Rosją, w przeddzień szczytu w Warszawie, nową umowę na dostawy gazu. Węgrzy, podobnie jak Czesi i Słowacy, mogą zarabiać na taryfach przesyłowych. Dodatkowe źródło zarobku oraz niższe koszty uczynniania infrastruktury gazowej mogą być zachętą dla krajów, które nie były w pełni przekonane do gazowej współpracy w tym zakresie.

Litwa już pomaga

Taka współpraca pomiędzy krajami Trójmorza nie jest nowością. Już w lipcu 2016 roku, podczas wizyty prezydent Chorwacji na Litwie, Wilno zadeklarowało pomoc Chorwatom przy realizacji tożsamej inwestycji. Na Litwie od końca 2014 roku działa pływający terminal LNG, którego operatorem jest Klaipėdos Nafta. Dzięki tej inwestycji dotychczasowy monopolista na tamtejszym rynku – Gazprom – obniżył ceny dostaw gazu. Mimo to skroplony gaz zabezpiecza 3/4 rocznego zapotrzebowania tego kraju na „błękitne paliwo”. W 2016 roku cena gazu na Litwie była średnio niższa o ok. 40 proc. od tej z 2015 roku. Był to efekt niższych cen surowca, ale także rosnącej konkurencji w postaci dostaw LNG od norweskiego Statoila. Litwini już od roku dzielą się z Chorwatami doświadczeniem przy dzierżawie obiektu, wykonaniu instalacji i finansowaniu.

Prezydenci oby krajów, Dalia Grybauskaitė oraz Kolina Grabar-Kitarović, podpisały wówczas memorandum o porozumieniu, które podkreśla strategiczne partnerstwo między oboma krajami w dziedzinie energetyki i współpracy dwustronnej, w tym realizacji projektów infrastrukturalnych LNG. Uzgodniono, że Litwa i Chorwacja będą współpracować w ramach szkolenia specjalistów z zakresu LNG. W czerwcu 2016 roku Uniwersytet Kłajpedzki oraz Uniwersytet w Rijece podpisały umowę o wymianie studentów i wykładowców. Grabar-Kitarović odwiedziła wówczas terminal LNG w Kłajpedzie. Ówczesny prezes spółki Klaipėdos Nafta, firmy która zarządza obiektem, Mantas Bartuska powiedział, że jego spółka podzieli się doświadczeniem z Chorwacją w zakresie technologii LNG oraz realizacji i zarządzania obiektem. Technologia FSRU (Floating Storage Regasification Unit) jest obecnie zdaniem Litwinów najbardziej zaawansowana i najskuteczniejsza pod względem czasu realizacji oraz dostępności środków. Według Mantasa Bartuski doświadczenie operacyjne jego rodaków jest z pewnością przydatne dla Chorwacji. Litwini oferują Chorwatom wiedzę i doświadczenie w zakresie modelu biznesowego, dzierżawy i zarządzania pływającym obiektem.

Co ciekawe w kwietniu br. media na Litwie oraz w Chorwacji informowały, że Klaipėdos Nafta mogłaby uczestniczyć w zarządzaniu podobnym do litewskiego terminalem LNG na wyspie Krk. Litewska spółka potwierdziła wówczas portalowi Baltic Course, że takie rozmowy są prowadzone z Chorwacją. – Jesteśmy na etapie oceny takich projektów i możliwości uczestniczenia w zarządzaniu nimi – powiedział przedstawiciel litewskiej spółki Mantas Bartuska. Dodał, że w grę wchodzi zarządzanie obiektami LNG, ale taki rodzaj współpracy nie jest jeszcze przesądzony. Według Bartuski bardziej prawdopodobny model dotyczy doradztwa przy zarządzaniu.

Trump: USA wesprą rozbudowę infrastruktury energetycznej Trójmorza

Słowenia pokrzyżuje plany Chorwacji?

Dzień przed szczytem Trójmorza chorwacki dziennik Dnevnik.hr oraz telewizja Nova podawały, że LNG z USA, które dopłynęło do Polski w czerwcu, to „otwarcie okna oraz realizacja projektu wertykalnego korytarza, który bezpośrednio wpływa na cenę oraz na interesy Rosji w Europie”. Dlatego też terminale LNG w Polsce oraz ten mający powstać na wyspie Krk są bezpośrednim konkurentem rosyjsko-niemieckiego projektu Nord Stream 2. W związku z tym Niemcy w arbitrażu o przebieg morskiej granicy w rejonie Zatoki Pirańskiej, między Słowenią a Chorwacją, poparli władze w Lublanie. Amerykanie zaś opowiedzieli się po stronie Chorwatów, twierdząc, że ta sprawa leży w gestii między oboma krajami – czytamy w artykule oraz w relacji z Warszawy. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że taka interpretacja została przedstawiona tuż przed szczytem w Warszawie tylko po to, aby podgrzać atmosferę rozmów między delegacją Chorwacji i Słowenii, które rozmawiały o wyniku korzystnego dla Słowenii arbitrażu w Hadze. Co więcej w mediacje podczas szczytu miała włączyć się amerykańska pierwsza dama, urodzona w Słowenii, Melania Trump. Miała ona zaapelować o pokojowe rozwiązanie sporu.

Jeśli udało się, dzięki pośrednictwu Melani Trump, nieco załagodzić rosnące napięcie między Słowenią a Chorwacją, to oprócz granicy pojawią się nowe wyzwania do rozwiązania. Chorwacki dziennik Večernji list podkreśla, że Chorwacja powinna się spieszyć z realizacją swojego terminalu LNG, ponieważ własny projekt budowy takiego obiektu mają już Słoweńcy w porcie Koper. Dziennik pisze, że Słowenia w zeszłym miesiącu ponownie wróciła do starej koncepcji budowy terminalu LNG. Chorwaci zaznaczają jednak, że terminal na wyspie Krk jest bliżej realizacji dzięki wsparciu ze strony Komisji Europejskiej, a także poparciu jakie zadeklarował podczas szczytu Trójmorza prezydent Trump. Amerykanie mają być także zainteresowani współfinansowaniem projektu. Pojawiła się również teoria, że terminal LNG w porcie Koper mają z kolei wspierać Rosjanie i Niemcy. Trudno jednak oceniać na ile ta interpretacja przekłada się na fakty. Wydaje się natomiast, że jeden z tematów pojawił się tylko po to, aby wywrzeć presję na Chorwacji. Dotyczy on sporu ze Słowenią o 19-kilometrowy morski odcinek. Słowenia dzięki udostępnieniu korytarza uzyskałaby dostęp do wód międzynarodowych.

Niezależnie od różnych teorii, opinii oraz presji międzynarodowej Chorwaci powinni konsekwentnie zrealizować projekt pływającego terminalu LNG do 2019 roku oraz przygotować całą infrastrukturę przesyłową dla tego przedsięwzięcia. Kluczowa może okazać się podpisana w czerwcu w Budapeszcie umowa na budowę dwukierunkowego połączenia gazowego między Węgrami a Chorwacją. Obecny podczas tej uroczystości Marosz Szefczovicz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, podkreślił, że dzięki budowie tego gazociągu „już wkrótce będziemy świętować początek działalności pływającego terminalu LNG na wyspie Krk, który będzie bardzo ważnym źródłem dostaw dla południowej Europy”. Według zawartego w dokumencie harmonogramu już od 2019 roku będzie on transportować gaz z Chorwacji na Węgry. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó zaznaczył przy tym, że ważnym warunkiem tego, aby Węgry mogły kupować gaz z Południa, jest zbudowanie terminalu skroplonego gazu w Chorwacji.

Dla realizacji w terminie chorwackiego obiektu znaczenie będzie miało wsparcie ze strony Litwy, która może doradzić przy wyborze modelu biznesowego oraz przy kupnie lub dzierżawie pływającego obiektu. Polski Gaz-System może zaś zintegrować system rezerwacji przepustowości na Korytarzu Północ – Południe dzięki synchronizacji platformy aukcyjnej, a także podzielić się wiedzą i doświadczeniem przy budowie sieci przesyłowej i połączeniach międzysystemowych, które pomogą rozdysponować gaz po regionie.

 

 

Trójmorze w poszukiwaniu funduszy. UE, USA czy Chiny?

Podczas drugiego dnia wizyty w Polsce, w czasie konferencji prasowej z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović zaproponowała powstanie forum biznesu, które ma stanowić nieformalną platformę do rozmów i spotkań przy realizacji projektów. – Oczekujemy współpracy z odpowiednimi ministerstwami, między sobą oraz z Unią Europejską i krajami trzecimi, a zwłaszcza wśród naszego otoczenia, które realizuje konkretne projekty – powiedziała prezydent Chorwacji.

Pytana przez dziennikarza portalu BiznesAlert.pl o wymierne korzyści Trójmorza Grabar-Kitarović podkreśliła, że członkowie inicjatywy przygotowali katalog 150 projektów o wartości ponad 45 miliardów euro w dziedzinie transportu, energii i infrastruktury cyfrowej, z których część już zaczęła być realizowana. W dużej mierze są one finansowane ze środków Unii Europejskiej. – W nadchodzącym okresie musimy mocno pracować nad realizacją tych projektów i poszukiwaniem finansowania z innych źródeł – powiedziała prezydent Grabar-Kitarović.

Prezydent Chorwacji podkreśliła, że kraje Trójmorza muszą wypracować szczegółową propozycję, zaadresowaną do Komisji Europejskiej, utworzenia nowego programu regionalnego dla kolejnych wieloletnich ram budżetowych Unii Europejskiej na okres po 2020 roku. Podczas Atlantic Council–PISM Global Forum 2017 w Warszawie Kolinda Grabar-Kitarović zapowiedziała, że kraje Trójmorza zwrócą się do Komisji Europejskiej o powołanie specjalnego funduszu na nową infrastrukturę w regionie. – Będziemy też aplikować do Komisji Europejskiej o specjalny program dla Trójmorza, który będzie finansował projekty infrastrukturalne w sektorach energetycznych i cyfrowych – powiedziała.

To istotna, ale i ambitna deklaracja. Budżet UE po 2020 roku będzie okrojony w związku z wyjściem ze Wspólnoty Wielkiej Brytanii. Ponadto kraje Trójmorza są członkami UE już od kilku lat, a więc fundusze strukturalne w perspektywie 3 najbliższych lat będą się kończyć. Oznacza to, że opóźnienia przy realizacji projektów infrastrukturalnych mogą zemścić się podwójnie. Nieoddanie na czas inwestycji to jedno, a bezpowrotna utrata szansy na finansowanie z UE to drugie. Fundusz dla Trójmorza może być furtką dla regionu do pozyskania dodatkowych środków z UE po 2020 roku. Stratą dla Trójmorza oraz tego projektu był brak przedstawicieli Komisji podczas szczytu w Warszawie, którzy zdecydują, czy taki mechanizm będzie mógł powstać. Inną szansą są też inwestycje z USA, o których mówił Donald Trump. Jednak jego wizycie nie towarzyszyła oficjalna delegacja biznesu, poza najbliższym otoczeniem doradców.

Prezydenci Polski i Chorwacji powtórzyli, że Trójmorze to nie jest inicjatywa skierowana przeciwko komukolwiek. – Nie przeciwko Niemcom, a nawet nie przeciwko Rosji. Jej celem jest wzmocnienie gospodarki i dobrobytu w krajach Europy Środkowej – powiedziała Grabar-Kitarović. Dodała, że mile widziany jest każdy „czysty” kapitał spełniający wszystkie standardy i kryteria Unii Europejskiej, który będzie podlegał trybowi zamówień publicznych. Na Bałkanach, oprócz UE i USA, otwarcie mówi się w kontekście finansowania projektów o chińskim kapitale. Tu jednak pojawia się pytanie. Jeśli projekty mają służyć pogłębionej integracji z Zachodem, a kapitał ma być „przejrzysty”, to czy bliższa współpraca z Chinami przyniesie korzyści, które ma dać proeuropejski, a nie proazjatycki projekt, jakim jest Trójmorze.

Należy odnotować najważniejsze umowy, jakie podpisano przy okazji wizyty prezydent Chorwacji w Warszawie. Oprócz umowy o współpracy firm z sektora gazowego warto zwrócić uwagę na inwestycje polskiej prywatnej firmy OT Logistics, która ma już 20 proc. udziałów w jednym z największych portów w Chorwacji, w Rijece.

Podpisano:

  • Porozumienie pomiędzy Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Morza, Transportu i Infrastruktury Republiki Chorwacji o wzmocnieniu współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza;
  • Porozumienie o współpracy w zakresie wspierania rozwoju rynku gazowego Europy Środkowej i Wschodniej pomiędzy Operatorem Gazociągów Przesyłowych Gaz- System Spółka Akcyjna a Operatorem gazociągów przesyłowych Republiki Chorwacji Plinacro Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością;
  • Umowę o wzajemnej współpracy pomiędzy OT Logistics Spółka Akcyjna a Exportdrvo Spółka Akcyjna;
  • Porozumienie o współpracy pomiędzy Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Spółka Akcyjna a Zarządem Portu Rijeka;
  • Porozumienie o współpracy pomiędzy Ptak Warsaw Expo Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością a Targami Zagrzeb – Oddziałem Zagrzeb Holding Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

RAPORT: Trójmorze – skromne, ale bez złudzeń

– Polska oraz Litwa podzielą się z Chorwacją doświadczeniem przy budowie terminalu LNG na wyspie Krk. Litwa sformalizowała taką współpracę rok temu. Polska uczyniła to przy okazji szczytu Trójmorza w Warszawie. Polski operator systemu przesyłowego Gaz-System podzieli się doświadczeniem z chorwackim operatorem systemów przesyłowych, firmą Plinacro. Spółka celowa LNG Hrvatska jest odpowiedzialna za budowę południowego przyczółka Korytarza Północ – Południe w postaci pływającego terminalu LNG. Wilno i Warszawa wysyłają więc sygnał do Zagrzebia, aby kraj ten zwiększył starania na rzecz budowy tego projektu – pisze redaktor BiznesAlert.pl Bartłomiej Sawicki.

Burzliwe losy chorwackiego terminalu LNG

Pierwotnie budowa chorwackiego obiektu na wyspie Krk miała rozpocząć się w 2014 roku, jednak na drodze do realizacji tej inwestycji stanął kryzys gospodarczy. Oznaczało to także mniejsze prognozowane zapotrzebowanie na gaz. Przy realizacji projektu Adria LNG zaangażowany był m.in. niemiecki E.ON oraz austriacki OMV, firmy które obecnie inwestują w Nord Stream 2. W 2012 roku rząd Chorwacji podjął decyzję o realizacji własnego projektu. Decyzja ta była spowodowana zniecierpliwieniem w związku z realizacją Adria LNG. Rząd zakładał wówczas budowę stałego, lądowego terminalu o przepustowości 5 mld m3 gazu rocznie. Jednak problemy, z jakimi borykały się wielkie zagraniczne firmy, pozostały. Gaz z terminalu na wyspie Krk miałby trafiać na rynki zagraniczne. Sama Chorwacja konsumuje ok. 2,8 mld m3 gazu, głównie z krajowych źródeł. Rynki, które miałyby być zaopatrywane, są zaś zdominowane przez gaz z Rosji; chodzi głównie o Węgry i Serbię. Warto jednak pamiętać, że oba kraje wyrażają zainteresowanie sprowadzaniem amerykańskiego LNG poprzez chorwacki terminal. W 2016 roku ówczesny premier Serbii Aleksandar Vučić powiedział, że rozmawiał o imporcie surowców z USA. Podobną deklarację złożył ambasador Węgier w USA.  Jak podaje Reuters, na forum biznesowym w Budapeszcie miał on powiedzieć, że Węgry będą chciały importować gaz z USA. Jednak w tym samym czasie węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó podpisał z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem umowę, która zakłada przystąpienie Węgier do gazociągu Turkish Stream, co miałoby umożliwić import 8 mld m3 gazu rocznie.

W marcu zeszłego roku rząd Chorwacji podjął decyzję o zmianie koncepcji budowy chorwackiego obiektu. Zdecydowano się na wybór pływającego terminalu do regazyfikacji i magazynowania LNG u wybrzeży Adriatyku. Przepustowość obiektu ma wynieść ok. 2 mld m3 rocznie. Chorwacja nie rezygnuje jednak ze stałego, lądowego obiektu, który może powstać w późniejszym terminie. W marcu 2016 roku ówczesny wicepremier Chorwacji Tomislav Karamarko, po spotkaniu ze specjalnym wysłannikiem i koordynatorem międzynarodowych spraw energetycznych w amerykańskim Departamencie Stanu, którym był wówczas Amos J. Hochstein, ogłosił decyzję o wyborze wariantu pływającego terminalu. Obaj politycy zaznaczyli, że powstanie terminalu LNG ma istotne znaczenie zarówno dla Waszyngtonu, jak i dla Zagrzebia. Karamarko podkreślił także, że projekt budowy terminalu LNG ma wciąż charakter strategiczny dla nowego chorwackiego rządu.

Wówczas planowano, że obiekt kosztem 100 mln euro powstanie w 2018 roku. Na początku tego roku okazało się jednak, że z powodu problemów z gruntami pod inwestycje termin realizacji przesunięto na 2019 rok. Czas nagli, ponieważ Korytarz Północ – Południe ma powstać do 2020 roku. Koszt samego obiektu wyceniany jest na 101,4 mln euro, zaś cała inwestycja łącznie z gazociągami oraz tłoczniami gazu ma zamknąć się w kwocie 363 mln euro.

Dyrektor generalny LNG Hrvatska Goran Frančić w maju tego roku podkreślił, że tym razem wszystkie potrzebne zezwolenia uda się uzyskać do końca 2017 roku. W lecie ma natomiast zostać rozpisany przetarg na zakup statku na LNG oraz przetarg na budowę infrastruktury nabrzeża terminalu. W tym roku ma także ruszyć procedura rezerwacji przepustowości, która podzielona jest na trzy etapy. Umowa inwestycyjna ma zostać podpisana w pierwszym kwartale 2018 roku.

Komisja Europejska, zdając sobie sprawę ze znaczenia terminalu na wyspie Krk i traktując ten obiekt jako inwestycję wspólnego zainteresowania dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego, przeznaczyła 102 mln euro na współfinansowanie projektu. Rozważany jest zakup takiego obiektu lub dzierżawa. Jak dotychczas, ze względu na koszty, powszechnie stosowanym rozwiązaniem był wynajem obiektu.

Wójcik: Chorwacki eksperyment z LNG

Amerykańskie wsparcie

Podczas sesji plenarnej szczytu Trójmorza w Warszawie prezydent USA Donald Trump zapowiedział udzielenie wsparcia w zakresie oddania do użytku w terminie terminalu na wyspie Krk. Podkreślił też, że Stany Zjednoczone mają znaczące zasoby gazu i mogą każdemu państwu zapewnić dywersyfikację dostaw surowca. Terminal LNG na wyspie Krk może leżeć także w interesie amerykańskim. W tym zakresie polityka USA, niezależnie od tego kto jest prezydentem, jest niezmienna, a deklaracje i wsparcie dla tego projektu są podtrzymywane także przez nową administrację Białego Domu. Wymowne były słowa Trumpa, który w charakterystyczny dla siebie sposób powiedział: „Jeśli potrzebujecie nośników energii, zadzwońcie do mnie”.

Na podobną bezpośrednią uwagę Trump pozwolił sobie wobec prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović. Wymieniając terminal na wyspie Krk wśród strategicznych projektów, zwrócił się do niej, mówiąc: „pewnie wiesz o tym projekcie wszystko”.

– Dla Chorwacji to kluczowy projekt, a jego realizacja zaczęła nabierać przyspieszenia. Przygotowujemy się do decyzji o konkretach realizacji pływającego terminalu na wyspie Krk oraz budowie koniecznych gazociągów. Planujemy nabyć odpowiedni statek. Ale sam terminal LNG to dopiero jeden segment infrastruktury gazowej. Drugi to infrastruktura. Dla zaopatrywania w gaz krajów naszego regionu konieczna jest realizacja odpowiedniego systemu przesyłowego – powiedziała w rozmowie z dziennikarką portalu BiznesAlert.pl, Teresą Wójcik, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović.

Prezydent Chorwacji dla BA: Trump obiecał wsparcie LNG dla Trójmorza

Polska podzieli się doświadczeniem z Chorwatami

Podczas szczytu państw Trójmorza, w obecności prezydentów Chorwacji i Polski, doszło do podpisania umowy o współpracy pomiędzy Gaz-System i Plinacro, operatorami gazociągów przesyłowych dwóch państw.

Spółki będą współdziałać na rzecz rozwoju rynku gazu ziemnego w Europie Środkowej. Powołanie inicjatywy Trójmorza ma pozwolić na rozszerzenie trwającej od 2012 roku współpracy z chorwackim partnerem, zwłaszcza w obszarze wymiany doświadczeń. Współdziałanie polskiego i chorwackiego operatora ma polegać na wymianie wiedzy i doświadczeń przy realizacji tak skomplikowanej logistycznie inwestycji. – Współpraca z Polakami może ułatwić Chorwatom realizację projektu dzięki transferowi know-how i współpracy specjalistów – pisze redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik.

Jak mówił portalowi BiznesAlert.pl Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu, obie spółki będą współpracować przede wszystkim w obszarze LNG. – Plinacro planuje budowę terminalu LNG na wyspie Krk, z kolei my obsługujemy nasz w Świnoujściu od ponad roku. Współpraca miałaby polegać na wymianie doświadczeń, które przyczyniłyby się do rozwoju rynku LNG. Analizowane są też inne projekty, takie jak podziemne magazynowanie gazu – powiedział Stępień. Warto podkreślić, że Gaz-System zaoferował Plinacro usługi w zakresie platformy aukcyjnej. – Tworząc rynek, chcielibyśmy pracować na wspólnej platformie – powiedział prezes Stępień. Spółki mogą ze sobą współpracować przy aukcjach, które dają możliwość alokowania przepustowości na punktach międzysystemowych. Mogą także integrować oba systemy przesyłowe zgodnie z kodeksem sieci ustanowionym w nowelizacji dyrektywy UE, która weszła w życie w kwietniu tego roku. Chorwaci planują rozbudowanie krajowej infrastruktury przesyłowej. Polska zaś po wybudowaniu do 2015 roku 1200 km gazociągów przesyłowych przewiduje budowę kolejnych 2000 km do 2023 roku. Co więcej na zachodzie i południu kraju trwają prace budowlane nad realizacją gazociągów będących elementem Korytarza Północ – Południe. To doświadczenie, które może zaoferować Gaz-System. Co więcej realizacja projektu terminalu LNG wymaga także rezerwacji przestrzeni w magazynach gazu. Gaz-System planuje zaś realizację własnego magazynu gazu. Dodatkowym doświadczeniem, którym może podzielić się polska spółka, jest model finansowy oraz zawieranie umów z firmami, które są zainteresowane korzystaniem z możliwości sprowadzania LNG.

Wsparcie Gaz-Systemu dotyczy projektu, który w przyszłości, po wybudowaniu szlaków dostaw, może być konkurencją dla polskiego terminalu LNG. Jednak jak zapewnia chorwacka prezydent Kolinda Grabar-Kitarović, oba terminale, w Polsce oraz w Chorwacji, nie będą konkurować, a uzupełniać się wzajemnie. Krajem, który mógłby zyskać na realizacji chorwackiego terminalu jest Ukraina, która już teraz sprowadza gaz od polskiej firmy PGNiG, będącej jedynym jak dotychczas podmiotem korzystającym z możliwości jakie daje gazoport w Świnoujściu. Grabar-Kitarović mówi zaś wprost, że gaz z terminalu na wyspie Krk poprzez Węgry może trafiać na Ukrainę. Tym samym oba terminale rywalizowałyby o rynek poza krajami Trójmorza. Beneficjentem tego rozwiązania mogą być także Węgrzy, którzy partycypują w projekcie Trójmorza, a jednocześnie zawarli z Rosją, w przeddzień szczytu w Warszawie, nową umowę na dostawy gazu. Węgrzy, podobnie jak Czesi i Słowacy, mogą zarabiać na taryfach przesyłowych. Dodatkowe źródło zarobku oraz niższe koszty uczynniania infrastruktury gazowej mogą być zachętą dla krajów, które nie były w pełni przekonane do gazowej współpracy w tym zakresie.

Litwa już pomaga

Taka współpraca pomiędzy krajami Trójmorza nie jest nowością. Już w lipcu 2016 roku, podczas wizyty prezydent Chorwacji na Litwie, Wilno zadeklarowało pomoc Chorwatom przy realizacji tożsamej inwestycji. Na Litwie od końca 2014 roku działa pływający terminal LNG, którego operatorem jest Klaipėdos Nafta. Dzięki tej inwestycji dotychczasowy monopolista na tamtejszym rynku – Gazprom – obniżył ceny dostaw gazu. Mimo to skroplony gaz zabezpiecza 3/4 rocznego zapotrzebowania tego kraju na „błękitne paliwo”. W 2016 roku cena gazu na Litwie była średnio niższa o ok. 40 proc. od tej z 2015 roku. Był to efekt niższych cen surowca, ale także rosnącej konkurencji w postaci dostaw LNG od norweskiego Statoila. Litwini już od roku dzielą się z Chorwatami doświadczeniem przy dzierżawie obiektu, wykonaniu instalacji i finansowaniu.

Prezydenci oby krajów, Dalia Grybauskaitė oraz Kolina Grabar-Kitarović, podpisały wówczas memorandum o porozumieniu, które podkreśla strategiczne partnerstwo między oboma krajami w dziedzinie energetyki i współpracy dwustronnej, w tym realizacji projektów infrastrukturalnych LNG. Uzgodniono, że Litwa i Chorwacja będą współpracować w ramach szkolenia specjalistów z zakresu LNG. W czerwcu 2016 roku Uniwersytet Kłajpedzki oraz Uniwersytet w Rijece podpisały umowę o wymianie studentów i wykładowców. Grabar-Kitarović odwiedziła wówczas terminal LNG w Kłajpedzie. Ówczesny prezes spółki Klaipėdos Nafta, firmy która zarządza obiektem, Mantas Bartuska powiedział, że jego spółka podzieli się doświadczeniem z Chorwacją w zakresie technologii LNG oraz realizacji i zarządzania obiektem. Technologia FSRU (Floating Storage Regasification Unit) jest obecnie zdaniem Litwinów najbardziej zaawansowana i najskuteczniejsza pod względem czasu realizacji oraz dostępności środków. Według Mantasa Bartuski doświadczenie operacyjne jego rodaków jest z pewnością przydatne dla Chorwacji. Litwini oferują Chorwatom wiedzę i doświadczenie w zakresie modelu biznesowego, dzierżawy i zarządzania pływającym obiektem.

Co ciekawe w kwietniu br. media na Litwie oraz w Chorwacji informowały, że Klaipėdos Nafta mogłaby uczestniczyć w zarządzaniu podobnym do litewskiego terminalem LNG na wyspie Krk. Litewska spółka potwierdziła wówczas portalowi Baltic Course, że takie rozmowy są prowadzone z Chorwacją. – Jesteśmy na etapie oceny takich projektów i możliwości uczestniczenia w zarządzaniu nimi – powiedział przedstawiciel litewskiej spółki Mantas Bartuska. Dodał, że w grę wchodzi zarządzanie obiektami LNG, ale taki rodzaj współpracy nie jest jeszcze przesądzony. Według Bartuski bardziej prawdopodobny model dotyczy doradztwa przy zarządzaniu.

Trump: USA wesprą rozbudowę infrastruktury energetycznej Trójmorza

Słowenia pokrzyżuje plany Chorwacji?

Dzień przed szczytem Trójmorza chorwacki dziennik Dnevnik.hr oraz telewizja Nova podawały, że LNG z USA, które dopłynęło do Polski w czerwcu, to „otwarcie okna oraz realizacja projektu wertykalnego korytarza, który bezpośrednio wpływa na cenę oraz na interesy Rosji w Europie”. Dlatego też terminale LNG w Polsce oraz ten mający powstać na wyspie Krk są bezpośrednim konkurentem rosyjsko-niemieckiego projektu Nord Stream 2. W związku z tym Niemcy w arbitrażu o przebieg morskiej granicy w rejonie Zatoki Pirańskiej, między Słowenią a Chorwacją, poparli władze w Lublanie. Amerykanie zaś opowiedzieli się po stronie Chorwatów, twierdząc, że ta sprawa leży w gestii między oboma krajami – czytamy w artykule oraz w relacji z Warszawy. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że taka interpretacja została przedstawiona tuż przed szczytem w Warszawie tylko po to, aby podgrzać atmosferę rozmów między delegacją Chorwacji i Słowenii, które rozmawiały o wyniku korzystnego dla Słowenii arbitrażu w Hadze. Co więcej w mediacje podczas szczytu miała włączyć się amerykańska pierwsza dama, urodzona w Słowenii, Melania Trump. Miała ona zaapelować o pokojowe rozwiązanie sporu.

Jeśli udało się, dzięki pośrednictwu Melani Trump, nieco załagodzić rosnące napięcie między Słowenią a Chorwacją, to oprócz granicy pojawią się nowe wyzwania do rozwiązania. Chorwacki dziennik Večernji list podkreśla, że Chorwacja powinna się spieszyć z realizacją swojego terminalu LNG, ponieważ własny projekt budowy takiego obiektu mają już Słoweńcy w porcie Koper. Dziennik pisze, że Słowenia w zeszłym miesiącu ponownie wróciła do starej koncepcji budowy terminalu LNG. Chorwaci zaznaczają jednak, że terminal na wyspie Krk jest bliżej realizacji dzięki wsparciu ze strony Komisji Europejskiej, a także poparciu jakie zadeklarował podczas szczytu Trójmorza prezydent Trump. Amerykanie mają być także zainteresowani współfinansowaniem projektu. Pojawiła się również teoria, że terminal LNG w porcie Koper mają z kolei wspierać Rosjanie i Niemcy. Trudno jednak oceniać na ile ta interpretacja przekłada się na fakty. Wydaje się natomiast, że jeden z tematów pojawił się tylko po to, aby wywrzeć presję na Chorwacji. Dotyczy on sporu ze Słowenią o 19-kilometrowy morski odcinek. Słowenia dzięki udostępnieniu korytarza uzyskałaby dostęp do wód międzynarodowych.

Niezależnie od różnych teorii, opinii oraz presji międzynarodowej Chorwaci powinni konsekwentnie zrealizować projekt pływającego terminalu LNG do 2019 roku oraz przygotować całą infrastrukturę przesyłową dla tego przedsięwzięcia. Kluczowa może okazać się podpisana w czerwcu w Budapeszcie umowa na budowę dwukierunkowego połączenia gazowego między Węgrami a Chorwacją. Obecny podczas tej uroczystości Marosz Szefczovicz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, podkreślił, że dzięki budowie tego gazociągu „już wkrótce będziemy świętować początek działalności pływającego terminalu LNG na wyspie Krk, który będzie bardzo ważnym źródłem dostaw dla południowej Europy”. Według zawartego w dokumencie harmonogramu już od 2019 roku będzie on transportować gaz z Chorwacji na Węgry. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó zaznaczył przy tym, że ważnym warunkiem tego, aby Węgry mogły kupować gaz z Południa, jest zbudowanie terminalu skroplonego gazu w Chorwacji.

Dla realizacji w terminie chorwackiego obiektu znaczenie będzie miało wsparcie ze strony Litwy, która może doradzić przy wyborze modelu biznesowego oraz przy kupnie lub dzierżawie pływającego obiektu. Polski Gaz-System może zaś zintegrować system rezerwacji przepustowości na Korytarzu Północ – Południe dzięki synchronizacji platformy aukcyjnej, a także podzielić się wiedzą i doświadczeniem przy budowie sieci przesyłowej i połączeniach międzysystemowych, które pomogą rozdysponować gaz po regionie.

 

 

Trójmorze w poszukiwaniu funduszy. UE, USA czy Chiny?

Podczas drugiego dnia wizyty w Polsce, w czasie konferencji prasowej z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović zaproponowała powstanie forum biznesu, które ma stanowić nieformalną platformę do rozmów i spotkań przy realizacji projektów. – Oczekujemy współpracy z odpowiednimi ministerstwami, między sobą oraz z Unią Europejską i krajami trzecimi, a zwłaszcza wśród naszego otoczenia, które realizuje konkretne projekty – powiedziała prezydent Chorwacji.

Pytana przez dziennikarza portalu BiznesAlert.pl o wymierne korzyści Trójmorza Grabar-Kitarović podkreśliła, że członkowie inicjatywy przygotowali katalog 150 projektów o wartości ponad 45 miliardów euro w dziedzinie transportu, energii i infrastruktury cyfrowej, z których część już zaczęła być realizowana. W dużej mierze są one finansowane ze środków Unii Europejskiej. – W nadchodzącym okresie musimy mocno pracować nad realizacją tych projektów i poszukiwaniem finansowania z innych źródeł – powiedziała prezydent Grabar-Kitarović.

Prezydent Chorwacji podkreśliła, że kraje Trójmorza muszą wypracować szczegółową propozycję, zaadresowaną do Komisji Europejskiej, utworzenia nowego programu regionalnego dla kolejnych wieloletnich ram budżetowych Unii Europejskiej na okres po 2020 roku. Podczas Atlantic Council–PISM Global Forum 2017 w Warszawie Kolinda Grabar-Kitarović zapowiedziała, że kraje Trójmorza zwrócą się do Komisji Europejskiej o powołanie specjalnego funduszu na nową infrastrukturę w regionie. – Będziemy też aplikować do Komisji Europejskiej o specjalny program dla Trójmorza, który będzie finansował projekty infrastrukturalne w sektorach energetycznych i cyfrowych – powiedziała.

To istotna, ale i ambitna deklaracja. Budżet UE po 2020 roku będzie okrojony w związku z wyjściem ze Wspólnoty Wielkiej Brytanii. Ponadto kraje Trójmorza są członkami UE już od kilku lat, a więc fundusze strukturalne w perspektywie 3 najbliższych lat będą się kończyć. Oznacza to, że opóźnienia przy realizacji projektów infrastrukturalnych mogą zemścić się podwójnie. Nieoddanie na czas inwestycji to jedno, a bezpowrotna utrata szansy na finansowanie z UE to drugie. Fundusz dla Trójmorza może być furtką dla regionu do pozyskania dodatkowych środków z UE po 2020 roku. Stratą dla Trójmorza oraz tego projektu był brak przedstawicieli Komisji podczas szczytu w Warszawie, którzy zdecydują, czy taki mechanizm będzie mógł powstać. Inną szansą są też inwestycje z USA, o których mówił Donald Trump. Jednak jego wizycie nie towarzyszyła oficjalna delegacja biznesu, poza najbliższym otoczeniem doradców.

Prezydenci Polski i Chorwacji powtórzyli, że Trójmorze to nie jest inicjatywa skierowana przeciwko komukolwiek. – Nie przeciwko Niemcom, a nawet nie przeciwko Rosji. Jej celem jest wzmocnienie gospodarki i dobrobytu w krajach Europy Środkowej – powiedziała Grabar-Kitarović. Dodała, że mile widziany jest każdy „czysty” kapitał spełniający wszystkie standardy i kryteria Unii Europejskiej, który będzie podlegał trybowi zamówień publicznych. Na Bałkanach, oprócz UE i USA, otwarcie mówi się w kontekście finansowania projektów o chińskim kapitale. Tu jednak pojawia się pytanie. Jeśli projekty mają służyć pogłębionej integracji z Zachodem, a kapitał ma być „przejrzysty”, to czy bliższa współpraca z Chinami przyniesie korzyści, które ma dać proeuropejski, a nie proazjatycki projekt, jakim jest Trójmorze.

Należy odnotować najważniejsze umowy, jakie podpisano przy okazji wizyty prezydent Chorwacji w Warszawie. Oprócz umowy o współpracy firm z sektora gazowego warto zwrócić uwagę na inwestycje polskiej prywatnej firmy OT Logistics, która ma już 20 proc. udziałów w jednym z największych portów w Chorwacji, w Rijece.

Podpisano:

  • Porozumienie pomiędzy Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Morza, Transportu i Infrastruktury Republiki Chorwacji o wzmocnieniu współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza;
  • Porozumienie o współpracy w zakresie wspierania rozwoju rynku gazowego Europy Środkowej i Wschodniej pomiędzy Operatorem Gazociągów Przesyłowych Gaz- System Spółka Akcyjna a Operatorem gazociągów przesyłowych Republiki Chorwacji Plinacro Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością;
  • Umowę o wzajemnej współpracy pomiędzy OT Logistics Spółka Akcyjna a Exportdrvo Spółka Akcyjna;
  • Porozumienie o współpracy pomiędzy Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Spółka Akcyjna a Zarządem Portu Rijeka;
  • Porozumienie o współpracy pomiędzy Ptak Warsaw Expo Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością a Targami Zagrzeb – Oddziałem Zagrzeb Holding Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

RAPORT: Trójmorze – skromne, ale bez złudzeń

Najnowsze artykuły