Podczas wtorkowej sesji strona popytowa na rynku ropy naftowej po raz kolejny pokazała swoją siłę. Notowania ropy WTI w Stanach Zjednoczonych wybiły się dynamicznie ponad poziom 63 USD za baryłkę, docierając tym samym do najwyższego poziomu od grudnia 2014 roku. Wcześniej przez trzy sesje cena ropy naftowej poruszała się w konsolidacji w okolicach 62 USD za baryłkę, czyli przy technicznym oporze wyznaczonym przez maksima z 2015 roku – – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.
Wybicie cen ropy naftowej na nowe lokalne maksima można uznać za ruch w dużej mierze techniczny, aczkolwiek wczoraj miał on także częściowe wsparcie danych fundamentalnych. Amerykański Instytut Paliw podał bowiem, że zapasy ropy naftowej w USA spadły aż o 11,2 mln baryłek (podczas gdy oczekiwano trzykrotnie mniejszego spadku). Jednocześnie znacząco wzrosły jednak zapasy benzyny i destylatów, co świadczy o tym, że spadek zapasów ropy wynika nadal przede wszystkim ze zwiększonej aktywności rafinerii w USA. Dzisiaj swoje wyliczenia dotyczące zapasów paliw w tym kraju przedstawi Departament Energii.
Tak duży optymizm inwestorów budzi jednak obawy o przegrzanie rynku, zwłaszcza w globalnym ujęciu sytuacja fundamentalna na rynku ropy naftowej wciąż nie jest najlepsza. W pierwszej połowie tego roku na świecie ma utrzymać się nadwyżka ropy naftowej.
