AtomEnergetykaEnergia elektryczna

Stępiński: Nie dla energii z Białorusi. Jasny sygnał z Polski ucieszy Litwę

Podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami w resorcie energii pełnomocnik ds. strategicznej infrastruktury energetycznej dr Piotr Naimski poinformował, że Polska nie kupi energii energii z budowanej na Białorusi elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Tym samym Warszawa dołącza do Wilna, które oficjalnie zrezygnowały z zakupów energii u naszego wschodniego sąsiada – pisze Piotr Stępiński, redaktor BiznesAlert.pl.

Zapowiedź ministra należy ocenić pozytywnie w kontekście dyskusji na temat rozbudowy naszych połączeń transgranicznych oraz planowanej synchronizacji systemów energetycznych państw bałtyckich z systemem kontynentalnej Europy. Piotr Naimski przeciął wszelkie spekulacje związane z propozycją jaką w ubiegłym roku usłyszał w Miński wicepremier, minister finansów i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, któremu Mińsk zaoferował zakup energii. Do dnia dzisiejszego nie padła tak jasna deklaracja Warszawy w tej sprawie.

Warto również zwrócić uwagę na zapowiedź demontażu niewykorzystywanej od dłuższego czasu linii elektroenergetycznej Białystok-Roś 220 kV, którą energia z Ostrowca mogłaby być wprowadzona na polski rynek. Wcześniej pojawiała się koncepcja rozbudowy tego połączenia. Nawet PSE Operator dokonał technicznych analiz, z których wynikało, że zasadna byłoby wybudowanie połączenia 400 kV między Narwią a Rosiem na Białorusi. Pomysł jednak nie został zrealizowany.

Zapowiedzi strony polskiej do zła wiadomość dla Białorusi, która chce zainteresować generowaną w przyszłości energią w Ostrowcu zarówno państwa bałtyckie jak i inne państwa członkowskie Unii Europejskiej w tym Polskę.

W wypowiedzi dla białoruskich mediów tamtejszy wiceszef resortu energetyki Wadim Zakrewskij mówił, że pod względem technicznym istnieją możliwości, aby energia była eksportowana do Polski w układzie wyspowym. Byłoby jednak dobrze, aby powstała wstawka prądu stałego, czyli inaczej przekształtnik prądu stałego umożliwiający połączenie sieci energetycznych, które w inny sposób nie mogłyby zostać połączone.

Przypomnijmy, że system elektroenergetyczny nad Wisłą jest częścią systemu europejskiego. Natomiast białoruski funkcjonuje w oparciu o system IPS/UPS będący energetyczną spuścizną Związku Sowieckiego. Zdaniem Mińska zakup ostrowieckiej energii jest zbyt upolityczniany przez te kraje, które obawiają się napływu taniej energii z Rosji.

Deklaracja ministra Naimskiego spotka się prawdopodobnie z pozytywną reakcją ze strony Wilna, który jest jednym z głównych przeciwników budowy pierwszej na Białorusi elektrowni jądrowej.

Litwini zarzucają Białorusinom brak przestrzegania międzynarodowych norm bezpieczeństwa i są również inicjatorem wprowadzenia embarga na zakup energii generowanej w dwóch blokach energii. Warszawa obok Wilna i Tallina dołącza do tych stolic Europy Środkowo-Wschodniej, które zapalają czerwone światło dla białoruskiego atomu.

W bałtyckim embargu dla energii z Ostrowca brakuje jednego elementu w postaci poparcia Łotwy. Ryga zajmuje w tej kwestii dość ostrożne stanowisko i proponuje, aby domagać się od Białorusi zastosowania najwyższych standardów bezpieczeństwa. Warto podkreślić, że Łotysze nie zamierzają stawiać tamy dla zakupów energii z Ostrowca.

Dotychczas starania Litwy i Estonii traciły na impecie właśnie z powodu postawy Rygii. Być może trójkąt Warszawa-Wilno-Tallin zdołają przekonać Rygę do dołączenia do tej koalicji tym bardziej, że w kontekście przyszłej synchronizacji systemów elektroenergetycznych leży to również w interesie Łotwy. Tym bardziej, że jeżeli do Łotyszy trafi energia z Ostrowca to również tak jak dotychczas wpłynie rosyjska energia to plan energetycznego uzależnienia się tzw. Pribaltiki od Moskwy będzie utrudniony.

Nie zmienia to jednak faktu, że należy się cieszyć z jasnej deklaracji Polski w sprawie elektrowni jądrowej na Białorusi i możliwych zakupów energii z elektrowni w Białorusi. Dajemy tym samym klarowny sygnał naszym partnerom bałtyckim w kwestii procesu synchronizacji ich sieci elektroenergetycznych zresztą Europy. Zwłaszcza, że Bałtowie liczą na Warszawę w tej kwestii.


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X