Strumień naftowy z Rosji do Europy wysycha, lecz Orlen do Czech popycha

20 czerwca 2023, 06:00 Alert

Import ropy i produktów ropopochodnych z Rosji do Europy spadł o 90 procent między innymi dzięki zakończeniu dostaw z Rosji do Polski, ale wciąż dociera do państw na południe od niej, także za sprawą Orlenu.

Stacja paliw PKN Orlen/Benzina na Słowacji. Fot. Orlen
Stacja paliw PKN Orlen/Benzina na Słowacji. Fot. Orlen

W marcu 2023 roku łączny import ropy naftowej i produktów ropopochodnych z Rosji do UE spadł do 1,4 mln ton (Mt) w porównaniu ze średnią miesięczną wartością 15,2 mln ton w ciągu trzech lat od 2019 do 2022 roku. To spadek o 90 procent – podał Eurostat cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Warto przypomnieć, że Polska nie sprowadza ropy rosyjskiej od końca lutego 2023 roku, kiedy Rosjanie zatrzymali dostawy. Była to podstawa do zakończenia kontraktu PKN Orlen-Tatnieft, ostatniego w portfolio Polaków po nieprzedłużeniu umowy z Rosnieftem obowiązującej do końca stycznia 2023 roku.

Polacy wciąż jednak sprowadzają ropę rosyjską do Czeskiej Rafinerii w Litwinowie. Praga zamierza zmniejszać zależność od dostaw z Rosji poprzez rozwój dostaw z rynku włoskiego dzięki modernizacji ropociągów prowadzących do niego.

Ponadto, kraje na południe od Polski wciąż importują ten surowiec nitką południową Ropociągu Przyjaźń. To Czechy, Słowacja i Węgry, które zadeklarowały, że potrzebują kilka lat na uniezależnienie od Rosjan.

Polska Agencja Prasowa / Wojciech Jakóbik

Ropa nierosyjska dla Czech z ziemi włoskiej nie z Polski