icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Lorek: Syndrom BANANA może spowolnić atom i redukcję emisji CO2

– W obecnym czasie realizacja budowy obiektów o większych rozmiarach często spotyka się z protestami określanymi jako zjawisko syndromu Banana (Build Absolutely Nothing Anywhere Near Anything; „nie budować absolutnie niczego w pobliżu czegokolwiek”). W przypadku budowy elektrowni jądrowej w Polsce, argumentem sprzeciwu jest negatywne oddziaływanie na Morze Bałtyckie i jest warunek przyzwolenia, ale dla poszukiwań ewentualnej, innej lokalizacji. […] Tymczasem możliwości poszukiwania alternatywnych miejsc na Wiśle czy Odrze jest ograniczone – pisze Maciej Lorek, współpracownik BiznesAlert.pl.

– To jest niesprawiedliwe że chcą zbudować ten okropny kamienny grobowiec, mieszkamy tu od 15 lat i zasłoni nam widok, mamy zamiar mieszkać tu do końca naszych dni – tak podobno brzmi pierwszy udokumentowany protest, który związany był z budową jednych z piramid w Egipcie. Minęły tysiące lat, a dziś piramidy stanowią atrakcję turystyczną, a roczny przychód ze sprzedaży biletów do piramid przynosi dziesiątki milionów zysku.

W obecnym czasie realizacja budowy obiektów o większych rozmiarach – często spotyka się z protestami określanymi jako zjawisko syndromu Banana (Build Absolutely Nothing Anywhere Near Anything; „nie budować absolutnie niczego w pobliżu czegokolwiek”).

W przypadku budowy elektrowni jądrowej w Polsce, argumentem sprzeciwu jest negatywne oddziaływanie na Morze Bałtyckie i jest warunek przyzwolenia, ale dla poszukiwań ewentualnej, innej lokalizacji. Uwarunkowaniem lokalizacyjnym budowy tego typu elektrowni jest odstęp do zasobów wodnych, jako chłodziwo do reaktorów. W Polsce takim zasobem są wody rzek Wisły, Odry i Morza Bałtyckiego. Wody te zostały zakwalifikowane do obszarów Natura 2000. Wydawać by się mogło, iż taka kwalifikacja obszarów Natura 2000 wyklucza możliwość tego typu realizacji, ale taka kwalifikacja określa tylko i wyłącznie wyższe wymagania ocen i poszukiwania działań kompensacyjnych dla środowiska. Gdyby wykluczenie było całkowite, nie mógłby zaistnieć realizacje takie jak: terminal kontenerowy, port gazoportu czy most na Wiśle.

Poszukiwanie alternatywnych lokalizacji na Wiśle czy Odrze jest ograniczone zwiększonym ryzykiem dyspozycyjności zasobów wodnych, zwłaszcza w dobie zmian klimatycznych tj. pojawiania się zjawisk suszy, poprzez występowanie bardzo niskich przepływów wód. Na przykład tego typu ryzyko niedyspozycyjności dla elektrowni pojawią się coraz częściej na uregulowanych rzekach we Francji. Poszukiwanie nowej lokalizacji dla elektrowni, na nie do końca uregulowanych rzekach w Polsce, w znaczny sposób wyklucza ich istnienie. Rozwiązaniem mogłoby być chłodzenie w obiegu zamkniętym, ale wtedy wiązać się to będzie powstaniem chłodni kominowych – tak zwanymi fabrykami chmur o znacznym odziaływaniu krajobrazowym i spotka się to z jeszcze większym sprzeciwem społeczności lokalnej.

Decyzja środowiskowa dotycząca budowy elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino została już wydana. Ale zgodnie z prawem złożono odwołanie dla tej decyzji. Organ (Wojewódzki Sąd Administracyjny) rozpatrując zażalenia na wydaną decyzję środowiskową dla lokalizacji elektrowni jądrowej w Kopalinie będzie musiał rozstrzygnąć, w miarę szybkim czasie, czy wniosek stron jest zasadny. W innym razie uzyskanie pozwolenia na budowę może ulec wydłużeniu, co odsunie realizację powstania elektrowni jądrowej w czasie.

Eksperci kontrują krytyków twierdząc, że atom na Pomorzu spełnia standardy środowiskowe

– W obecnym czasie realizacja budowy obiektów o większych rozmiarach często spotyka się z protestami określanymi jako zjawisko syndromu Banana (Build Absolutely Nothing Anywhere Near Anything; „nie budować absolutnie niczego w pobliżu czegokolwiek”). W przypadku budowy elektrowni jądrowej w Polsce, argumentem sprzeciwu jest negatywne oddziaływanie na Morze Bałtyckie i jest warunek przyzwolenia, ale dla poszukiwań ewentualnej, innej lokalizacji. […] Tymczasem możliwości poszukiwania alternatywnych miejsc na Wiśle czy Odrze jest ograniczone – pisze Maciej Lorek, współpracownik BiznesAlert.pl.

– To jest niesprawiedliwe że chcą zbudować ten okropny kamienny grobowiec, mieszkamy tu od 15 lat i zasłoni nam widok, mamy zamiar mieszkać tu do końca naszych dni – tak podobno brzmi pierwszy udokumentowany protest, który związany był z budową jednych z piramid w Egipcie. Minęły tysiące lat, a dziś piramidy stanowią atrakcję turystyczną, a roczny przychód ze sprzedaży biletów do piramid przynosi dziesiątki milionów zysku.

W obecnym czasie realizacja budowy obiektów o większych rozmiarach – często spotyka się z protestami określanymi jako zjawisko syndromu Banana (Build Absolutely Nothing Anywhere Near Anything; „nie budować absolutnie niczego w pobliżu czegokolwiek”).

W przypadku budowy elektrowni jądrowej w Polsce, argumentem sprzeciwu jest negatywne oddziaływanie na Morze Bałtyckie i jest warunek przyzwolenia, ale dla poszukiwań ewentualnej, innej lokalizacji. Uwarunkowaniem lokalizacyjnym budowy tego typu elektrowni jest odstęp do zasobów wodnych, jako chłodziwo do reaktorów. W Polsce takim zasobem są wody rzek Wisły, Odry i Morza Bałtyckiego. Wody te zostały zakwalifikowane do obszarów Natura 2000. Wydawać by się mogło, iż taka kwalifikacja obszarów Natura 2000 wyklucza możliwość tego typu realizacji, ale taka kwalifikacja określa tylko i wyłącznie wyższe wymagania ocen i poszukiwania działań kompensacyjnych dla środowiska. Gdyby wykluczenie było całkowite, nie mógłby zaistnieć realizacje takie jak: terminal kontenerowy, port gazoportu czy most na Wiśle.

Poszukiwanie alternatywnych lokalizacji na Wiśle czy Odrze jest ograniczone zwiększonym ryzykiem dyspozycyjności zasobów wodnych, zwłaszcza w dobie zmian klimatycznych tj. pojawiania się zjawisk suszy, poprzez występowanie bardzo niskich przepływów wód. Na przykład tego typu ryzyko niedyspozycyjności dla elektrowni pojawią się coraz częściej na uregulowanych rzekach we Francji. Poszukiwanie nowej lokalizacji dla elektrowni, na nie do końca uregulowanych rzekach w Polsce, w znaczny sposób wyklucza ich istnienie. Rozwiązaniem mogłoby być chłodzenie w obiegu zamkniętym, ale wtedy wiązać się to będzie powstaniem chłodni kominowych – tak zwanymi fabrykami chmur o znacznym odziaływaniu krajobrazowym i spotka się to z jeszcze większym sprzeciwem społeczności lokalnej.

Decyzja środowiskowa dotycząca budowy elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino została już wydana. Ale zgodnie z prawem złożono odwołanie dla tej decyzji. Organ (Wojewódzki Sąd Administracyjny) rozpatrując zażalenia na wydaną decyzję środowiskową dla lokalizacji elektrowni jądrowej w Kopalinie będzie musiał rozstrzygnąć, w miarę szybkim czasie, czy wniosek stron jest zasadny. W innym razie uzyskanie pozwolenia na budowę może ulec wydłużeniu, co odsunie realizację powstania elektrowni jądrowej w czasie.

Eksperci kontrują krytyków twierdząc, że atom na Pomorzu spełnia standardy środowiskowe

Najnowsze artykuły