Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która ma wnioskować o postawienie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez Trybunałem Stanu, rozpoczęła wysłuchanie Macieja Świrskiego. „To farsa, proces pokazowy” – powiedział przed posiedzeniem komisji szef KRRiT.
Zemsta – to najczęstsze określenie próby zastraszania przewodniczącego KRRiT, którego koalicja chce postawić przed Trybunałem Stanu po protestach Świrskiego w sprawie bezprawnego przejęcia przez rząd mediów publicznych w grudniu 2023 roku.
Farsa
Od ponad roku Świrski przeciwstawia się nielegalnym działaniom bezprawnie wybranych władz TVP, PR i PAP. Rząd Donalda Tuska i większość parlamentarna wszczęły procedurę osądzenie przewodniczącego Krajowej Rady w rewanżu jak m.in. za to, że Świrski wstrzymał wypłatę abonamentu nielegalnie działającym mediom publicznym. Szef KRRiT tłumaczył, że wybrane z pominięciem Rady Mediów Narodowych władze TVP, PR i PAP nie mają prawa do pobierania abonamentu. Wypłaty abonamentu RTV ruszyły warunkowo podczas powodzi jesienią 2024 roku.
„To farsa i proces pokazowy. Proces, który jest farsą i to w takim białorusko-kafkowskim stylu – powiedział Świrski.
Przeciw bezprawiu
„Wszystkie moje prawa obywatelskie i prawa człowieka (…) zostały przez tę komisję połamane. Począwszy od prawa do obrony, a skończywszy na tym, że na przykład moje zażalenia na funkcjonowanie tej komisji w związku z łamaniem procedur są nieprzekazywane do organu nadzorczego jakim jest Trybunał Stanu” – relacjonował w środę szef KRRiT. Dodał, że sprawujący władzę w Polsce to „uzurpatorzy”. „(…) ich działania po 13 grudnia 2023 roku są jednym pasmem bezprawia” – podkreślił.
Bez strachu
Próbę postawienia go przed TK Świrski określił jako chęć „zatrzymania rynku medialnego”.„Postawienie mnie przez Trybunałem Stanu jest decyzją, która uniemożliwi działanie KRRiT, ponieważ np. decyzje techniczne podejmowane z koncesjami itd. (…), cały ten proces zostanie wstrzymany. Zatem jeżeli chodzi np. o nabycie TVN-u, który jest dosyć ciężkiej sytuacji finansowej, także stoi pod znakiem zapytania w tym momencie, dlatego że KRRiT musi wyrazić zgodę na tego typu transakcję zgodnie z przepisami prawa” – mówił Świrski.
„Będę uczestniczył w pracach komisji, natomiast samej legalności obrad tej komisji nie uznaję, ale nie chcę też powodować takiego wrażenia, że czegoś się boję” – podkreślił szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
hub/ MA – BA/ X