(Sverige Radio/Wojciech Jakóbik)
Podczas debaty parlamentarnej minister spraw zagranicznych Szwecji Margot Wallstrom przyznała, że Sztokholmowi nie podoba się pomysł budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim, ale nie ma on narzędzi prawnych do zablokowania projektu.
– Są tutaj inni gracze, którzy będą mieli kluczową rolę dla przyszłości projektu. Możemy krzyczeć i sprawiać wrażenie, że jesteśmy w stanie zatrzymać ten projekt, ale to nie my sami jesteśmy w stanie powiedzieć „nie” – oceniła minister podczas debaty w parlamencie szwedzkim.
Zakłada on budowę dwóch nitek gazociągu przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec. Jest krytykowany w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, jako narzędzie ugruntowania dominacji Gazpromu w tej części rynku europejskiego, zagrożenie dla stabilności dostaw przez Ukrainę i inicjatywę niezgodną z celami politycznymi Unii Energetycznej.
Wallstrom zapewniła, że Szwecja będzie w oparciu o interesy bezpieczeństwa i środowiska Unii Europejskiej zabiegać o to, aby gazociąg Nord Stream 2 nie powstał. – Działamy bardzo aktywnie z krajami bałtyckimi i Komisją Europejską. Wyznaczyliśmy nawet specjalną delegację. Musimy spróbować wpłynąć na Niemcy w kontekście unijnym – powiedziała. – Musimy spojrzeć na całościowy obraz. To dlatego sprawa jest tak skomplikowana. Jest w nią zaangażowanych wiele interesów.
Była to odpowiedź MSZ na interpelację Chadeka Michaela Oscarssona, który w interpelacji do rządu twierdził, że Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza mogłaby posłużyć do zablokowania Nord Stream 2. – Karta ONZ o prawie morza nie daje nam prawa do uniemożliwiania innym państwom budowy gazociągów, w tej sprawie pan się po prostu myli – oceniła szwedzka minister.
Powodem ma być fakt, że gazociąg Nord Stream 2 ma przebiegać nie przez szwedzkie terytorium, ale wyłączną strefę ekonomiczną. Mimo to Szwedzi mogą odmówić udostępnienia portów potrzebnych, jako bazy sprzętowe do realizacji projektu.
– To temat do dyskusji z ministrem obrony narodowej, nie tylko konsultacji z samorządem Gotlandii – powiedziała szwedzka polityk. Przyznała, że nie kontaktowała się z resortem obrony w tej sprawie i nie zna jego stanowiska. – Jesteśmy zdeterminowani bronić naszych interesów bezpieczeństwa, więc jeśli zajdzie potrzeba, podejmiemy odpowiednie kroki – zadeklarowała.
Opozycja w Szwecji nawołuje rząd do stanowczych działań. Chadecy chcą uniemożliwienia konsorcjum Nord Stream 2 wykorzystania portów szwedzkich. Umiarkowana Partia Liberalna domaga się zajęcia jasnego stanowiska rządu w sprawie projektu i dążenia do zablokowania go na poziomie politycznym we współpracy z Polską, krajami nordyckimi i bałtyckimi.