EnergetykaGaz.Ropa

Jakóbik: Tajemnica Helsinek 2. Sen Kremla o sojuszu naftowym z USA

Wspólna konferencja prasowa Władimira Putina i Donalda Trumpa. Źródło: Kremlin.ru

Trudno interpretować słowa prezydenta USA ze spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej w Helsinkach. [tt]Uległość w sprawie Nord Stream 2 spotkała się z szybką odpowiedzią senatorów, którzy chcą obowiązkowych sankcji[/tt] wobec tego projektu. Warto przyjrzeć się wypowiedzi o wspólnej regulacji cen surowców. Czy Kreml chciałby wciągnąć USA do porozumienia naftowego? – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Huśtawka nastrojów w sprawie Nord Stream 2

Ośrodek Studiów Wschodnich słusznie podkreśla, że na spotkaniu 16 lipca nie doszło do porozumienia w żadnej sprawie będącej tematem rozmów. Trump wypowiedział się neutralnie o projekcie Nord Stream 2 krytykowanym przez Polskę. Po ponadpartyjnej krytyce jego występu w stolicy Helsinek słowa prezydenta zostały skontrowane groźbą nowych sankcji Kongresu wobec Rosji wystosowaną przez przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana. Wśród nich już teraz możliwość ukarania partnerów Nord Stream 2. Z tego względu powtarzam tezę, że huśtawka nastrojów USA w sprawie Nord Stream 2 trwa i nie jest powiedziane, że sankcji nie będzie.

Jakóbik: NATO jest ważniejsze od Nord Stream 2

Stawianie tez o układzie odnośnie Nord Stream 2 w Helsinkach jest nadużyciem, bo Amerykanie jeszcze w czerwcu zadeklarowali, że nie będą wychodzić z sankcjami wobec Nord Stream 2 przed Europejczyków, którzy pozostają w tej sprawie podzieleni. Nie można zatem zdiagnozować zwrotu w polityce USA wobec Nord Stream 2 w Helsinkach. Zmiana polegała na tym, że prezydent Trump zmienił retorykę z krytycznej w Brukseli do obojętnej w stolicy Finlandii. Można zatem wnioskować, że [tt]Trump użył tematu Nord Stream 2 instrumentalnie jako argumentu w sporze politycznym z Niemcami[/tt], które były adresatem krytyki prezydenta.

USA czekają z sankcjami wobec Nord Stream 2 na Europę

Natomiast [tt]im bardziej prorosyjski będzie prezydent USA, tym większa jest szansa na ruchy skierowane przeciwko Rosji przez jego oponentów[/tt] politycznych, których można znaleźć także w Partii Republikańskiej. Z tego względu pojawiają się wręcz głosy o możliwości impeachmentu Donalda Trumpa. [tt]Sankcje wobec Nord Stream 2 pozostają na stole, ale nie ma decyzji USA o ich wprowadzeniu[/tt]. Temat staje się elementem wewnętrznej walki politycznej z coraz mniej przewidywalnym prezydentem. Stąd prawdopodobnie wziął się projekt ustawy o obowiązkowych sankcjach wobec Nord Stream 2 i eksporcie LNG do sojuszników w NATO autorstwa grupy senatorów republikańskich, którzy odcięli się w ten sposób od wycieczek publicystycznych Trumpa w Helsinkach.

Projekt ustawy o sankcjach USA wobec Nord Stream 2 i LNG dla NATO

Sen Kremla o sojuszu naftowym

W Helsinkach prezydent Władimir Putin zaproponował USA garść rozwiązań, które miałyby posłużyć poprawie relacji dwustronnych. [tt]Wśród propozycji Putina znalazła się możliwość koordynacji polityki energetycznej Stanów Zjednoczonych i Rosji. Donald Trump nie odpowiedział na to zaproszenie[/tt]. Nie wiemy także na czym miałaby polegać koordynacja. Jest ona mniej prawdopodobna w sektorze gazowym, który w Stanach działa na warunkach rynkowych i trudno sobie wyobrazić narzucenie przez władzę wykonawczą regulacji cen np. LNG eksportowanego z USA.

Ciekawsza byłaby perspektywa współpracy w sektorze naftowym i wpływu na ceny pośrednio poprzez udział w porozumieniu naftowym. Amerykanie byli wielokrotnie zapraszani do rozmów razem z innymi „niezależnymi producentami”. [tt]Nieobecność USA w gronie sygnatariuszy układu o skoordynowanym ograniczeniu wydobycia ropy naftowej spędzała sen z powiek siłom status quo[/tt]. Każde zaskakujące dane o wzroście wydobycia lub zapasów ropy w USA wywracało szacunki kartelu naftowego OPEC i sygnatariuszy spoza niego (czyli Grupy OPEC+), którzy chcieli obniżyć wydobycie w celu podniesienia ceny. Tymczasem wartość baryłki wzrosła, przerastając oczekiwania sygnatariuszy porozumienia naftowego, co spowodowało, że na ostatnim szczycie OPEC zapadła decyzja o redukcji cięć do poziomu ustalonego w układzie. Sugerowałem wtedy, że strony porozumienia mogą wrócić do wojny cenowej, która ponownie zdestabilizuje i obniży ceny ropy. Ta jednak może znowu wzrosnąć – z winy USA.

Jakóbik: Luzowanie porozumienia naftowego. Powrót wojny cenowej?

[tt]Powrót sankcji na eksport ropy naftowej z Iranu w listopadzie może spowodować według różnych szacunków ograniczenie jego eksportu na poziomie historycznego rekordu 2,7 mln baryłek dziennie o od 1 do 2 mln baryłek[/tt]. Agencja Mehr szacuje, że spadek notowany już teraz ze względu na obawy partnerów Iranu, którzy wycofują się ze współpracy, wyniesie 500 mln baryłek w lipcu. Amerykanie uspokajają jednak, że uzupełnią braki. Brian Hook, dyrektor departamentu stanu USA do spraw tworzenia polityki, przekonuje o tym, że na rynku ropy na świecie jest wystarczająca podaż, a [tt]Stany będą „minimalizować” ewentualne utrudnienia[/tt]. Przy tym przyznał, że celem działań amerykańskich jest „sprawienie, aby jak najwięcej krajów zminimalizowało import ropy z Iranu do zera tak szybko, jak to możliwe”. Przedstawiciel Iranu w kartelu naftowym OPEC Hossein Kazempour Ardebili ocenił, że sankcje podniosą ceny ropy nawet jeżeli sojusznik USA, Arabia Saudyjska, podniesie produkcję, a Trump stanie się zakładnikiem produkcji tego kraju i Rosji.

Sankcje USA na ropę z Iranu jednak bez wyjątków

[tt]Będzie potrzebny zamiennik ciężkiej ropy irańskiej[/tt]. Nie będzie to lekka ropa z USA ani Arabii Saudyjskiej. Nadaje się do tego zaś rosyjska Urals i mieszanka REBCO. Należy stanowczo podkreślić, że pomysł prezydenta Putina nie spotkał się z odpowiedzią Amerykanów. Widoczne jest zainteresowanie Kremla takim scenariuszem. Sugestia na jego temat pojawiła się w komentarzu eksperckim po spotkaniu w Helsinkach. Autorem jest ekspert Centrum Energetycznego Moskiewskiej Szkoły Zarządzania w Skolkowie Aleksander Sobko. – Idealnym rozwiązaniem w sferze naftowej byłoby stworzenie równoważącego systemu między członkami układu OPEC+ a producentami łupkowymi w USA – przyznaje. – Jednak trudności i problemy na tym szlaku są wszystkim znane – dodaje w rozmowie z RIA Novosti. Jego zdaniem USA z jednej strony mogą wspierać drogą ropę, bo zwiększa rentowność wydobycia z łupków, a z drugiej tańszej – bo przełoży się na spadek cen benzyny odczuwalny na stacjach paliw w Stanach. [tt]Cena benzyny jest istotna dla polityki wewnętrznej Trumpa[/tt], która – co warto ponownie podkreślić – w istotnym stopniu wpływa na jego poczynania na arenie międzynarodowej. Ponadto, przykład słów o Nord Stream 2 pokazuje, że należy mieć dystans do deklaracji prezydenta USA, które niekoniecznie odzwierciedlają prawdziwe stanowisko administracji.

Złe owoce Helsinek

Sen Kremla będzie trudno wprowadzić w życie. Mimo to spekulacje na temat układu USA-Rosja, podobnie jak niepewność odnośnie ich stanowiska w sprawie Nord Stream 2 i innych zagadnień kluczowych dla wspólnoty transatlantyckiej to główne owoce spotkania w Helsinkach, które nigdy nie powinno się odbyć.  [tt]Trump jest nieprzewidywalny i godzi w wiarygodność USA[/tt].

Część pierwsza tekstu znajduje się pod tym linkiem.


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X