(Reuters/Tass/Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)
W poniedziałek 12 października ukraiński Naftogaz i rosyjski Gazprom podpisały porozumienie o zasadach dostaw gazu z Rosji na Ukrainę w okresie zimowym. Rozpoczęło się tłoczenie gazu – poinformował minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn.
Import z Rosji ma pozwolić na zwiększenie zapasów w ukraińskich magazynach z obecnych 15,8 mld m3 do 18 miliardów. Będzie to niezbędne dla utrzymania tranzytu surowca do klientów europejskich w sezonie grzewczym.
Demczyszyn podkreślił jednak, że przy sprzyjających warunkach pogodowych Ukraina mogłaby zrezygnować z planowanego importu rosyjskiego surowca. Przyznał, że jest to jeden ze scenariuszy rozważanych przez ukraińskie władze, ale temperatura nad Dnieprem jest niska, więc póki co dostawy od Gazpromu są niezbędne dla zapewnienia gazu w szczycie zapotrzebowania.
– Możemy dopuścić określony scenariusz, kiedy temperatura na zewnątrz nie jest niska, kiedy nie będzie ekstremalnych temperatur poniżej zera, kiedy z jakichś powodów zużycie gazu będzie mniejsze…Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie nam dużo łatwiej przetrwać sezon grzewczy i będziemy mogli przetrwać go bez rosyjskiego gazu – powiedział Demczyszyn.
Podkreślił, że obecnie Ukraina jest uzależniona od surowca rosyjskiego, jeżeli chce przetrwać sezon grzewczy bez problemów.
Naftogaz zamówił u Gazpromu 114 mln m3 gazu ziemnego dziennie. W ciągu 20-30 dni ilość gazu w magazynach ma wzrosnąć z 15,8 do 17-18 mld m3. Firma zgromadziła 500 mln dolarów, które wystarczą na zakup 2,2 mld m3 gazu z Rosji.