Gospodarka

RAPORT: Umowa Unii i Mercosur dzieli Stary Kontynent

Źródło: freepik

Źródło: freepik

Umowa, którą obecnie Unia Europejska zamierza zawrzeć z Mercosur, może zakończyć ponad 20-letni okres negocjacji tego porozumienia. Dokument ma na celu wprowadzenie strefy wolnego handlu oraz zniesienie większości ograniczeń taryfowych w wymianie handlowej pomiędzy krajami należącymi do obu organizacji. Zapisy proponowanego porozumienia budzą sprzeciw niektórych członków Wspólnoty, w tym Polski.

Mercosur to unia gospodarcza, w skład której wchodzą Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj. To największa tego typu organizacja w Ameryce Łacińskiej. Kraje członkowskie tworzą wspólny rynek i są powiązane unią celną.

Jej pełnymi członkami są Argentyna, Boliwia, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Wenezuela (zawieszona za “łamanie porządku demokratycznego”). Państwa członkowskie, które korzystają na wolnym handlu, ale nie należą do unii celnej to Chile, Peru, Ekwador, Kolumbia, Gujana i Surinam. Wśród obserwatorów, którzy z definicji mogą brać udział w posiedzeniach, jednak bez prawa do podejmowania decyzji, są Meksyk i Nowa Zelandia.

Obywatele państw członkowskich, oprócz rodzimego obywatelstwa, posiadają również wspólnotowe Mercosuru. Mogą przemieszczać się między krajami bez paszportu, mogą się w nich osiedlać, pracować i korzystać z opieki zdrowotnej.

Europa i Mercosur

– Rozmowy o wolnym handlu z Mercosur rozpoczęła Komisja Europejska około dwadzieścia lat temu. Trwały one bardzo leniwie, bo nie było do końca zgody w UE, czy wspólnych interesów dwóch bloków. Nagle, w 2019 roku, rzutem na taśmę, kilka tygodni przed końcem kadencji ówczesnej KE negocjacje zostały zamknięte, parafowano umowę i ogłoszono, że będzie realizowana – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa RP (2018-2020), obecnie poseł koła poselskiego Wolni Republikanie, w rozmowie z Biznes Alert.

Cały proces wzbudza protesty nie tylko części państw członkowskich – zwłaszcza Francji i Polski – oraz unijnych rolników, swoje wątpliwości zgłaszają również unijne organizacje konsumentów. Te ostatnie alarmują, że produkty żywnościowe, które w wyniku porozumienia trafią na unijny rynek nie będą spełniać takich samych standardów, jak towary krajowe, zwłaszcza jeśli chodzi o przestrzeganie w procesie ich produkcji dobrostanu zwierząt.

Wynika to z faktu, że UE nie posiada regulacji dotyczących wymogów importowych w odniesieniu do konkretnych punktów, w tym właśnie dobrostanu zwierząt. – Konsumenci wychodzą jednak z założenia, że importowane do UE produkty spełniać będą wysokie unijne standardy zarówno w zakresie bezpieczeństwa żywności, jak i dobrostanu zwierząt czy poszanowania środowiska, ale tak nie jest – powiedziała Lea Auffret, szefowa ds. międzynarodowych w organizacji BEUC, zrzeszającej unijne organizacje konsumentów.

Ekspertka oceniła, że problem leży nie tyle w samym porozumieniu z Mercosurem, ile w fakcie, że w UE brakuje wystarczających przepisów, które zagwarantowałyby taki sam poziom standardów między produktami importowanymi, a wytworzonymi a terytorium Wspólnoty.

Jak poinformował BEUC, Unia zresztą niedawno zawiesiła import brazylijskiej wołowiny, po tym jak kontrola wykazała, że Brazylia nie jest w stanie przedstawić łańcucha produkcyjnego mięsa, w tym zagwarantować, że w procesie hodowlanym zwierzętom nie były podawane hormony, która to praktyka jest zakazana w Unii. – Oznacza to, że Brazylia nie obecnie w stanie spełnić podstawowych unijnych wymogów bezpieczeństwa żywności i prawdopodobnie nie będzie w stanie wykorzystać kontyngentu wołowiny wynegocjowanego w umowie handlowej UE-Mercosur – poinformowała Auffret.

Zarzutem wysuwanym przez ekspertów jest też to, że umowa z Mercosurem zaprzecza założeniom Zielonego Ładu, czyli jednej z kluczowych strategii unijnych Ursuli von der Leyen. – Porozumienie zwiększa handel takimi towarami jak mięso, co utrudnia działania na rzecz klimatu i promowania bardziej zrównoważonej konsumpcji – powiedziała  ekspertka.

Jak zauważyła, Komisja Europejska, która przez ostatnie lata promowała wśród mieszkańców Wspólnoty zrównoważoną dietę, w tym częściowe odejście od produktów mięsnych na rzecz roślinnych, w swoich umowach handlowych zaprzecza tym założeniom. – Polityka handlowa powinna wspierać zrównoważoną konsumpcję, a nie ją podważać. Porozumienie z Mercosurem ilustruje duży rozdźwięk między tym, co UE robi +w domu+, a tym jak konstruuje swoje umowy handlowe – powiedziała Auffret.

Organizacje konsumentów przyznają, że prowadzą rozmowy ze stowarzyszeniami rolniczymi. – Jesteśmy zgodni, że umowa powinna zawierać te same zasady dla produktów importowanych i wytwarzanych w Unii. I mamy do czynienia z tym samym problemem: zarówno konsumenci, jak i rolnicy potraktowani zostali niesprawiedliwie – powiedziała ekspertka.

Po cichu jednak organizacje oczekują, że tym, kto najwięcej straci na umowie z Mercosurem będą właśnie konsumenci. W Brukseli mówi się, że rolnikom prawdopodobnie przyznane zostaną wysokie rekompensaty w związku ze stratami, jakie mogą odnieść w związku z wejściem w życie porozumienia. A konsumenci zostaną z niczym.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen od czwartku przebywa w Urugwaju, w piątek razem z towarzyszącym jej tam komisarzem ds. handlu Maroszem Szefczoviczem spotka się z liderami państw Mercosuru. KE ma nadzieję na sfinalizowanie negocjacji dotyczących porozumienia. Jego ostateczny kształt będzie musiał zostać zaakceptowany przez kraje UE – w zależności od formy umowy jednomyślnie lub, co bardziej prawdopodobne, przez większość kwalifikowaną państw członkowskich. Umowie głośno sprzeciwiają się zwłaszcza Francja i Polska, które jednak, nawet przy poparciu innych państw UE, nie mają większości aby ją zablokować.

Niemcy i upadek rolnictwa

Jan Krzysztof Ardanowski podnosi, że na umowie bardzo zależy Niemcom, które ze względu na problemy swojej gospodarki – przede wszystkim stagnacji  przemysłu – pilnie potrzebują nowych rynków zbytu na samochody, AGD, czy turbiny wiatrowe. Ameryka Południowa jest pod tym względem obszarem o stosunkowo niskim nasyceniu.

– Problemem jest to, że są to jedne z najważniejszych krajów rolniczych na świecie, które mogą zapłacić jedynie żywnością. Brazylia to największy na świecie producent mięsa drobiowego i cukru; Argentyna – wołowiny i ważny producent soi. Ale dla Niemców interes własnego przemysłu jest ważniejszy, niż zagrożenie dla europejskiego rolnictwa – wskazuje poseł.

– Gołym okiem widać, że mają oni wobec Ameryki Południowej plan podobny do tego, który realizowali z Rosją. Kupując od Rosji bardzo tani gaz to Niemcy decydowaliby komu dalej go odsprzedać, czyli w sposób de facto nieuczciwy budowaliby przewagę konkurencyjną swojej gospodarki. Teraz chcą sprzedawać wyroby przemysłowe do Mercosur i dodatkowo stać się dystrybutorem taniej żywności w Europie, zyskując dodatkowe narzędzie dominacji nad krajami europejskimi – analizuje poseł.

Zwraca uwagę, że Niemcy – poprzez działania swoje i za pośrednictwem KE – doprowadzają na naszych oczach do upadku europejskiego rolnictwa.

– Żywność z Ameryki Południowej jest produkowana bez przestrzegania standardów, które są nałożone na europejskich rolników. Chodzi o technologię, środki ochrony roślin, dobrostan zwierząt itd. Taka produkcja nie byłaby możliwa w Europie. Tymczasem umowa z Mercosur zakłada, że ta żywność będzie sprowadzana do Europy. Będzie to oznaczało eliminację żywności europejskiej. Konkurowanie z wielkimi krajami, które nie muszą ponosić ogromnych kosztów związanych ze standardami unijnymi jest po prostu niemożliwe – tłumaczy Jan Krzysztof Ardanowski.

Negocjacje dobiegają końca

Do przyjęcia umowy potrzeba zgody 15 z 27 krajów UE. Według portalu Politico Wspólnota może podpisać umowę – określaną potocznie jako „krowy za samochody” – jeszcze w grudniu. Za jej przyjęciem oprócz Niemców opowiadają się też m.in. Hiszpania, Dania, czy Chorwacja. Swój sprzeciw najostrzej wyraziła Francja. Także Polska zapowiedziała, że nie zaakceptuje porozumienia w obecnym kształcie.

Maksymowicz: Jak reformować górnictwo? Przypadek Argentyny


Powiązane artykuły

Prezydent USA Donald Trump przemawia podczas wydarzenia w Centrum Sztuk Widowiskowych im. Johna F. Kennedy'ego w Waszyngtonie, D.C., USA. PAP/EPA

USA nie przewidują rychłego końca wojny po szczycie Trump-Putin

Sekretarz stanu USA Marco Rubio nie spodziewa się rychłego zakończenia inwazji Rosji na Ukrainę. – Kompleksowe rozwiązanie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego zajmie...

Nowość na wrocławskim lotnisku. Paszport biometryczny prawie od ręki

Port Lotniczy Wrocław-Strachowice jako pierwszy w kraju wprowadził możliwość składania wniosków o pełnoprawny paszport biometryczny bez konieczności wizyty w urzędzie...
Giełda. Fot. Freepik

Fed szykuje cięcia stóp. Dolar traci, bitcoin bije rekordy

Amerykański dolar znalazł się pod presją. Rynki coraz mocniej zakładają, że Rezerwa Federalna (Fed) już we wrześniu ponownie obniży stopy...

Udostępnij:

Facebook X X X