Emisje gazów cieplarnianych w Niemczech wzrosły o prawie pięć procent w 2021 roku, co jest spodziewanym odbiciem podczas ożywienia gospodarczego po pandemii.
Rząd federalny przekazał, że chce zająć się brakiem zmian strukturalnych w sektorach budownictwa i transportu, które nie spełniły swoich celów w zakresie redukcji emisji. Ministerstwo Gospodarki i Klimatu poinformowało, że planuje czerpać podwójne korzyści z niezależności energetycznej i działań na rzecz klimatu, dzięki programowi, który ma potroić rozbudowę mocy OZE. Sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki i klimatu Patrick Graichen powiedział, że spodziewa się w tym roku „boomu na pompy ciepła”, ponieważ gospodarstwa domowe będą dążyć do uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych.
Emisje gazów cieplarnianych w Niemczech wzrosły o 4,5 procent w latach 2020-2021, podała Federalna Agencja Środowiska w swoim rocznym raporcie na temat trajektorii emisji. Chociaż można było tego oczekiwać w roku ożywienia gospodarczego po pandemii, wysokie ceny gazu, które spowodowały większe spalanie węgla na potrzeby energii elektrycznej i zbyt małą ilość wiatru, pogłębiły wzrost emisji. Zarówno sektor transportowy, jak i ciepłowniczy nie spełniły swoich rocznych celów redukcji emisji, a w przypadku sektora budowlanego dzieje się to już po raz drugi. – Są to dwa sektory, w których presja na działania na rzecz klimatu jest największa, właśnie dlatego, że redukcja emisji w tych sektorach wymaga czasu – powiedział Patrick Graichen. Dodał, że wymagałoby to zmian strukturalnych, aby doszło do długotrwałych redukcji emisji, podkreślając również synergię między osiągnięciem niezależności od rosyjskich paliw kopalnych a osiągnięciem celów klimatycznych.
Niemcy wyemitowały 762 mln ton ekwiwalentu CO2 w 2021 roku, około 33 mln ton więcej niż w 2020 roku. W porównaniu z 1990 rokiem emisje w Niemczech spadły o 38,7 procent. W 2020 roku spadek wyniósł niecałe 41 procent. Niemiecki cel klimatyczny na 2030 rok to redukcja emisji o 65 procent. Poza sektorem transportu i budownictwa wszystkie inne obszary osiągnęły swoje roczne cele redukcyjne.
Clean Energy Wire/Michał Perzyński