icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Odwet cara może uderzyć w polskie firmy

Jeżeli Władimir Putin zaczyna przejmować kontrolę nad aktywami Niemców i Francuzów, to nic nie stoi mu na przeszkodzie, by wziąć odwet także na Polakach, którzy słusznie zajęli aktywa firm rosyjskich w Unii Europejskiej. Czas uciekać z Rosji, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o tymczasowym zarządzaniu aktywami zagranicznymi w Rosji. Wprowadza on zarząd Federalnej Agencji Zarządzania Własnością nad aktywami Fortum z Finlandii oraz niemieckiego Unipro. Może iść dalej, a niektóre polskie firmy mają nadal aktywa w Rosji.

Zarząd tymczasowy daje Rosjanom kontrolę nad aktywami o „niezwykłym znaczeniu dla stabilnego funkcjonowania sektora energetycznego Rosji” oraz ma „zapewnić nieprzerwaną pracę firm istotnych dla gospodarki narodowej i eliminować ryzyko wpływu pozycji politycznej szeregu nieprzyjaznych państw” na bezpieczeństwo Rosji.

To rozwiązanie podobne do zarządu powierniczego niemieckiej agencji do spraw sieci Bundesnetzagentur wprowadzone wobec aktywów rosyjskiego Rosnieftu w Niemczech po inwazji Rosji na Ukrainie, jak Rafineria Schwedt. Argumentem także było bezpieczeństwo energetyczne. Z kolei aktywa Gazpromu zostały znacjonalizowane. Zarząd powierniczy został także wprowadzony względem Novatek Green Energy oraz właściciela polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego, czyli EuRoPol Gaz. Wspominają o tym rosyjskie Wiedomosti.

To czerwony alarm dla firm, które jeszcze pozostają w Rosji i mają jakiś związek z sektorem energetycznym. O ile polski Famur stał się w marcu 2023 roku celem nieformalnego szantażu w celu przejęcia aktywów, dekret prezydenta Rosji daje możliwość prawną wrogiego przejęcia w białych rękawiczkach. Aktywa tej firmy także mogą zostać przejęte, jeśli zostaną uznane za istotne strategicznie. Generalnie, po inwazji Rosji na Ukrainie każda firma polska inwestująca dalej na rynku rosyjskim działa nie tylko na szkodę wysiłku Zachodu na rzecz powstrzymania Kremla, ale także skazując się na niebezpieczeństwo.

Szantaż i próba wrogiego przejęcia polskiej firmy górniczej w Rosji

Jeżeli Władimir Putin zaczyna przejmować kontrolę nad aktywami Niemców i Francuzów, to nic nie stoi mu na przeszkodzie, by wziąć odwet także na Polakach, którzy słusznie zajęli aktywa firm rosyjskich w Unii Europejskiej. Czas uciekać z Rosji, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o tymczasowym zarządzaniu aktywami zagranicznymi w Rosji. Wprowadza on zarząd Federalnej Agencji Zarządzania Własnością nad aktywami Fortum z Finlandii oraz niemieckiego Unipro. Może iść dalej, a niektóre polskie firmy mają nadal aktywa w Rosji.

Zarząd tymczasowy daje Rosjanom kontrolę nad aktywami o „niezwykłym znaczeniu dla stabilnego funkcjonowania sektora energetycznego Rosji” oraz ma „zapewnić nieprzerwaną pracę firm istotnych dla gospodarki narodowej i eliminować ryzyko wpływu pozycji politycznej szeregu nieprzyjaznych państw” na bezpieczeństwo Rosji.

To rozwiązanie podobne do zarządu powierniczego niemieckiej agencji do spraw sieci Bundesnetzagentur wprowadzone wobec aktywów rosyjskiego Rosnieftu w Niemczech po inwazji Rosji na Ukrainie, jak Rafineria Schwedt. Argumentem także było bezpieczeństwo energetyczne. Z kolei aktywa Gazpromu zostały znacjonalizowane. Zarząd powierniczy został także wprowadzony względem Novatek Green Energy oraz właściciela polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego, czyli EuRoPol Gaz. Wspominają o tym rosyjskie Wiedomosti.

To czerwony alarm dla firm, które jeszcze pozostają w Rosji i mają jakiś związek z sektorem energetycznym. O ile polski Famur stał się w marcu 2023 roku celem nieformalnego szantażu w celu przejęcia aktywów, dekret prezydenta Rosji daje możliwość prawną wrogiego przejęcia w białych rękawiczkach. Aktywa tej firmy także mogą zostać przejęte, jeśli zostaną uznane za istotne strategicznie. Generalnie, po inwazji Rosji na Ukrainie każda firma polska inwestująca dalej na rynku rosyjskim działa nie tylko na szkodę wysiłku Zachodu na rzecz powstrzymania Kremla, ale także skazując się na niebezpieczeństwo.

Szantaż i próba wrogiego przejęcia polskiej firmy górniczej w Rosji

Najnowsze artykuły