EnergetykaGaz.InnowacjeOnetOZEWykop

Fedorska: Jaki wodór w Niemczech? niebieski czy zielony? 

Niemiecki minister gospodarki i energii Peter Altmaier. Źródło: Wikipedia

Niemiecki minister gospodarki i energii Peter Altmaier. Źródło: Wikipedia

Niemiecki rząd nie ogłosił póki co jednoznacznej i spójnej strategii produkcji i zastosowania wodoru. Niedawno pojawiła się informacja, że rząd przekłada decyzję o niemieckiej strategii wodorowej ze względu na pandemię koronawirusa – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Wodór zielony

Temat produkcji wodoru nie jest całkowicie nowym aspektem niemieckiej polityki energetycznej. W związku z ogłoszeniem wyników konkursu technologicznego ministerstwa gospodarki i energetyki minister Peter Altmaier w lipcu 2019 roku powiedział: — Chcemy stać się numerem jeden na świecie w dziedzinie technologii wodorowych.

Konkurs z budżetem 100 milionów euro poskutkował powołaniem do życia 20 projektów o nazwie Reallabore, które mają wdrażać w zakładach przemysłowych technologie powstałe w laboratoriach naukowych. Do tego należy doliczyć 200 milionów euro jako wsparcie rozwoju technologii wodorowych w regionach mniej rozwiniętych.

Języczkiem u wagi przy wprowadzeniu Reallabore było wykorzystanie do produkcji wodoru energii ze źródeł odnawialnych. Aż 16 jednostek otrzymujących środki z tego programu podaje jako główny cel produkcję wodoru z użyciem energii elektrycznej z OZE i prace nad magazynowaniem zielonej energii. Wykorzystanie energii z wiatru i słońca do takiej bezemisyjnej produkcji wodoru  wspiera ideę Energiewende. Wodór wytwarzany w ten sposób jest zwany „zielonym”.

W gronie wykonawców tych projektów naukowo-przemysłowych, którzy pozyskali środki z ministerstwa gospodarki i energii, znalazły się największe niemieckie koncerny energetyczne, takie jak STEAG GmbH (energetyka węglowa), Thyssenkrupp Steel Europe AG (hutnictwo), Siemens AG (technologie przemysłowe) i Linde AG (technologie przemysłowe). Koncern Uniper został jednym z czteru partnerów projektu w Bad Lauchstädt,  w ramach którego do produkcji wodoru używa się energii wiatrowej.

Wodór niebieski

O ile wyżej wymienione firmy postawiły na wodór, to inne koncerny, takie jak E.ON Energy, RWE Power AG i Innogy SE, były głównie inicjatorami projektów w dziedzinie ciepłownictwa, mobilności elektrycznej i magazynowania energii.

Projekt na konkurs wysłały wspólnie w kwietniu 2019 roku firmy Uniper i BP (British Petroleum). Trzecim partnerem miał być Instytut Frauenhofera, który miał koordynować projekt naukowo. Projekt miał być wieloetapowy.  W relacjach prasowych firma Uniper wyjaśniała: – W pierwszym etapie projekt obejmuje budowę i eksploatację urządzenia do elektrolizy o mocy elektrycznej 15 MW, które wytwarza tak zwany zielony wodór z pomocą odnawialnej energii. W drugim etapie ma zostać wdrożony proces zmiany i produkcję paliw syntetycznych. Rozważane są między innymi zaprojektowanie i zainstalowanie urządzenia do syntezy Fischera-Tropscha, w której zielony wodór może być wykorzystywany wraz z biogennym CO2 do produkcji paliw syntetycznych i półproduktów chemicznych.

Ten wieloetapowy i zaawansowany oraz technologicznie wymagający projekt nie dostał się jednak do grona wybranych przez ministerstwo gospodarki i energii i nie dostał rządowego wsparcia.
Inny koncern energetyczny, Wintershall DEA, działający w branży weglowodorów i ściśle związany z importem gazu do Niemiec, oferuje natomiast tzn. niebieski wodór, który, jak podała niemiecka prasa, ma być kupowany od rosyjskiego Gazpromu. Gazprom wraz z Wintershall DEA dysponują podobno technologią eliminacji lub ograniczenia emisji CO2 z gazu ziemnego. Rozwój tej technologii miał odbywać się w objętych tajemnicą laboratoriach Gazpromu. Tym sposobem gaz sprzedawany Niemcom przez Gazprom, byłby nisko- lub nawet całkowicie bezemisyjny. Informacja narazie nie została potwierdzona przez inne źródła.

Na początku kwietnia 2020 roku w niemiecką strategię wodorową włączył się znów Uniper. Koncern przedstawił zamiar wygaszenia wszystkich swoich elektrociepłowni węglowych w Niemczech do 2025 roku. Wyjątkiem jest Dattel 4, najnowsza i ostatnia niemiecka elektrociepłownia na węgiel kamienny. Tym razem Uniper znalazł partnera w firmie Siemens. Firmy współpracują ze sobą od wielu lat, a teraz zajmą się wspólnie produkcją wodoru. Budzi się więc nadzieja, że Uniper będzie korzystał w przyszłości z zielonego gazu w swoich elektrociepłowniach gazowych. Sandra Enkhardt z PV-Magazin jest zdania, że kooperacja Unipera z Siemensem może zaowocować wprowadzeniem zielonego gazu w system elektrociepłowniczy na dużą skalę.

Wypowiedzi prezesa Unipera, Andreasa Schierenbecka o możliwości przestawienia zamykanych elektrociepłowni węglowych na gazowe świadczą o tym, że Uniper zamierza utrzymać pracę swoich elektrowni bez względu na „kolor“ surowca. Może to być niebieski wodór z Rosji lub zielony z wiatru i słońca.


Powiązane artykuły

Gigant technologiczny podpisał 20-letnią umowę na atom

Constellation (Nasdaq: CEG) i Meta podpisały 20-letnią umowę zakupu energii (PPA) na produkcję Centrum Odnawialnej Energii Clinton, wspierając cele Meta...
FSRU. Fot. Hoegh LNG.

Niemiecka młodzieżówka protestuje przeciwko pływającemu gazoportowi

Młodzieżówka niemieckiej partii socjaldemokratycznej (SPD), także znana pod nazwą Jusos, Młodzi Socjaliści dołączyli do protestów ruchu proklimatycznego Fridays for Future...

Afrykański wodór może się okazać drogi i ryzykowny dla Niemiec

Uniwersytet Techniczny w Monachium (TUM), Uniwersytet Oksfordzki i Politechnika Federalna w Zurychu przeprowadziły badanie dotyczące produkcji zielonego wodoru, z którego...

Udostępnij:

Facebook X X X