Antarktyda i otaczający ją ocean odgrywają ważną rolę w problemie zmian klimatu. Na posiedzeniu Komisji Antarktycznej eksperci widzą „wyjątkową szansę” na lepszą ochronę tego zagrożonego obszaru.
Ochrona oceanów
Antarktyda jest oddalona o tysiące kilometrów od głównych ośrodków przemysłowych, a z daleka przyroda wygląda na nienaruszoną. Jednak globalny kryzys klimatyczny już teraz ma duży wpływ na południowych szerokościach geograficznych, a to z kolei ma wpływ na cały system na Ziemi. Dlatego eksperci ds. klimatu na całym świecie pilnie wzywają do wyznaczenia nowych morskich obszarów chronionych na Antarktydzie Wschodniej, na Półwyspie Antarktycznym oraz w bogatym w gatunki zwierząt i roślin Morzu Weddella. Obszar ten obejmuje prawie cztery miliony kilometrów kwadratowych, a tym samym jeden procent światowych oceanów, to mniej więcej wielkość UE. Byłby to zatem największy w historii środek ochrony mórz. Niemiecki rząd przed laty przedstawił propozycję ochrony Morza Weddella, na co zgodziła się również zdecydowana większość państw. Do tej pory jednak projekt był zawsze blokowany przez Chiny i Rosję.
Na początku dwunastodniowej konferencji wielu czołowych naukowców ostrzegało, że oceany, które wcześniej chroniły ludzkość przed zmianami klimatu, coraz bardziej cierpią z powodu morskich fal upałów i zakwaszenia, co ma poważne konsekwencje dla ekosystemów morskich. Istnieje ryzyko „masowych wstrząsów i destrukcyjnych konsekwencji dla przyrody w Arktyce i Antarktyce” – czytamy w liście badaczy klimatu do CCAMLR. Ma to również znaczący wpływ na ludzi i ważne branże, takie jak rybołówstwo i turystyka.
Spiegel/Michał Perzyński
