Zdaniem Pawła Wróbla, szefa Gate Brussels, strategia Polski polegająca na blokowaniu nowych rozwiązań unijnej polityki klimatycznej się wyczerpała. – Kiedyś takie postępowanie przynosiło zwiększanie unijnych środków finansowych na transformację energetyczną w Polsce, ale uważam, że obecnie ta strategia już się wyczerpała – mówi w komentarzu dla BiznesAlert.pl.
– Brak konkluzji Rady Europejskiej o kryzysie energetycznym świadczy o tym, że nie ma wśród państw członkowskich zgody odnośnie tego jakie rozwiązania powinny zostać zaproponowane w odpowiedzi na sytuację na rynku energetycznym, która przekłada się na rosnące ceny energii i ciepło. Mam wrażenie, że Polska jest wciąż zakładnikiem strategii polegającej głównie na blokowaniu, którą ćwiczymy od kilkunastu lat w odniesieniu do polityki energetyczno-klimatycznej – mówi Paweł Wróbel, szef Gate Brussels.
– Kiedyś takie postępowanie przynosiło zwiększanie unijnych środków finansowych na transformację energetyczną w Polsce, ale uważam, że obecnie ta strategia już się wyczerpała. Większe zrozumienie naszej sytuacji i tego jak polskie realia należy odzwierciedlić w europejskiej legislacji będzie miało przedstawienie wiarygodnego planu przyspieszonej transformacji energetycznej w odniesieniu do sektorów transportu i budynków. Nie ulega wątpliwości, że te sektory będą dekarbonizowane w pierwszej kolejności, gdyż tam jest największy potencjał redukcji emisji, zwiększania efektywności energetycznej i udziału OZE. Do rozstrzygnięcia pozostaje sposób realizacji tych celów, czy za pomocą EU ETS w formie zaproponowanej przez Komisję Europejską czy innych środków. One jednak będą polegać na przyspieszeniu redukcji emisji CO2 poprzez eliminowanie paliw kopalnych z ciepłownictwa, ogrzewnictwa czy transportu drogowego – wylicza Wróbel. – Odnosząc się do ewentualnych opcji blokowanie to warto podkreślić, że na szczycie Rady Europejskiej możemy wetować konkluzje, ale warto pamiętać, że one dotyczą wielu innych tematów, w których mamy żywotne interesy. Na przykład relacje z reżimem na Białorusi i kryzys migracyjny, reakcja Unii na ewentualną agresję militarną Rosji wobec Ukrainy, więc weto konkluzji to niebezpieczna broń, która blokuje również te tematy.
– Teoretycznie możemy budować mniejszość blokującą w Radzie Unii Europejskiej w odniesieniu do każdego z już ponad dwudziestu aktów prawnych przedstawionych w ramach pakietu „Fit for 55”. Jednak te z nich które były przedstawione w lipcu 2021 roku są już na etapie prac i negocjacji nie tylko w Radzie UE, ale także w Parlamencie Europejskim. Tam jest wola zwiększania ambicji w zakresie dążenia do neutralności klimatycznej. Z tego pakietu tylko w przypadku dyrektywy o opodatkowaniu produktów energetycznych może być zablokowana przez pojedyncze państwo. Dotyczy polityki podatkowej, która w Radzie UE podlega głosowaniu jednomyślnemu – zastrzega rozmówca BiznesAlert.pl.
– Pozostałe elementy „Fit for 55” to przede wszystkim kolejne rewizje dyrektyw i rozporządzeń, które wielokrotnie próbowaliśmy bezskutecznie blokować w ostatnich kilkunastu latach. Okazuje się po latach, że najwięcej ugrywały te państwa, które potrafiły pozytywną postawą zadbać o swoje interesy, dobrze je wytłumaczyć i znaleźć konstruktywne rozwiązanie zamiast wszystko blokować. Takie konstruktywne rozwiązanie musi wpisywać się w dekarbonizację sektorów ciepła i chłodu oraz transportu, a jednocześnie być odpowiednie do naszych warunków – podsumowuje Paweł Wróbel.