Ukraińska spółka dołącza do PGNiG w sporze sądowym z Komisją o dostęp Gazpromu do kluczowej infrastruktury.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatruje skargę PGNiG oraz polskiego rządu na decyzję w sprawie udzielenia przez Komisję Europejską zgody na zwiększenie możliwości rezerwacji przepustowość na gazociągu OPAL – będącym lądową odnogą Nord Stream 1. W toczącym się postępowaniu po stronie polskiej spółki jako interwenient wystąpi ukraiński Naftogaz. Interwenient po stronie Komisji, a więc oponentem Polski w sporze o OPAL został wcześniej rosyjski Gazprom.
Jeżewski: Ugoda Komisji z Gazpromem może mieć nieodwracalne skutki (ROZMOWA)
Spór o OPAL. Ukraina popiera polskie stanowisko
Na początku grudnia 2016 r. działająca na niemieckim rynku gazu spółka PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Komisji Europejskiej zwalniającą gazociąg OPAL z obowiązku stosowania zasady dostępu strony trzeciej, tym samym Gazprom mógłby zwiększyć przepustowość tej infrastruktury z obecny 50 proc. (17 mld m3) do 80-90 proc.
W ocenie PGNiG decyzja Komisji Europejskiej dotycząca gazociągu OPAL narusza unijne przepisy o konkurencji na europejskim rynku gazu, traktatowe zasady pewności prawa, regulacje dotyczące ochrony interesów podmiotów trzecich oraz proporcjonalności, a także przepisy umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Ponadto zdaniem prawników spółki w procesie podejmowania decyzji kierowano się dyskryminacyjnymi przesłankami.
Jakóbik: Komisja daje Rosji sznur na którym zawiśnie rynek gazu w Polsce i regionie
Zaraz po decyzji Komisji, niemiecki regulator Bundesnetzagentur podjął decyzję o wprowadzeniu w życie decyzji Komisji Europejskiej. Pod koniec listopada zeszłego roku Bundesnetzagentur podpisał umowę z Gazpromem, Gazpromem Eksport oraz OPAL Gastransport GmbH zwalniającą właścicieli gazociągu OPAL z obowiązku pełnego stosowania unijnych przepisów dotyczącej dostępu strony trzeciej. Umowa ta miała wejść w życie od 1 stycznia 2017 r.
Zarówno PGNiG jak i ukraiński Naftogaz, zażądały wstrzymania wykonania umowy pomiędzy Bundesnetzagentur, OPAL GmbH, Gazpromem i Gazpromem Eksport. We wniosku złożonym do Trybunału PGNiG wnioskował o wstrzymanie tej decyzji do czasu rozstrzygnięcia sporu. Trybunał pod koniec ubiegłego roku przychylił się do tego wniosku.
Naftogaz po stronie PGNiG. Gazprom po stronie Komisji
Sprawa jest obecnie badana przez Trybunał. Zgodnie z informacjami jakie przekazywał wiceminister energii Michał Kurtyka rozstrzygnięcie sporu miało zapaść pod koniec lutego. Póki co jednak wyroku w sprawie nie ma. Można jednak domniemywać, że wchodzi ona w decydującą fazę, ponieważ jak ustalił portal BiznesAlert.pl po stronie PGNIG jako interwent będzie występował ukraiński Naftogaz. Zgodnie z prawem będzie on miał prawo wspierać prawnie i merytorycznie polską stronę w toczącym się postępowaniu. Podobne prawo przysługuje Komisji, którą będzie w tym postępowaniu jako interwent występował Gazprom. Rosjanie jak i Ukraińcy będą mieli wgląd w dokumenty.
W styczniu tego roku o takiej możliwości informował pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotr Naimski. Jego zdaniem decyzja Komisji, zagraża konkurencji rynkowej, w tym interesom polskiej spółki. Jak mówił wówczas sprawa doszła więc do takiego etapu, że uczestnicy już się nie ukrywają. Sytuacja jest w decydującym punkcie, gdzie nie można już działać przez pośrednika. W tym wypadku wyłącznie przez Komisję Europejską. – Gazprom postanowił, że wykładamy karty na stół. Jesteśmy więc aktywni na wszystkich etapach tej sprawy. Jest jasnym, że w tej sprawie Komisja reprezentuje interesy Gazpromu. To jest polityczne obciążenie Komisji – podkreślał wówczas minister. BiznesAlert.pl jako pierwszy podał, że Gazprom złożył do TSUE wniosek o stanie się osobą trzecią w postępowaniu.
Jego zdaniem z tym faktem instytucje Unii muszą się zmierzyć. Jak zaznaczył już w styczniu, każda ze stron może z formalnego punktu widzenia dobrać sobie pomocników. Polska strona może także dobrać sobie partnera. PGNiG prowadził zaraz po rozpoczęciu procedury prawnej rozmowy z firmami podobnymi do niej. Najprawdopodobniej będzie tak, że nasza skarga także będzie wspierana – mówił wówczas. Na początku tego miesiąca słowa ministra Naimskiego stały się faktem i ukraiński koncern, który obawia się, że po zwiększeniu przepustowości dla Gazpromu na gazociągu OPAL przesył gazu ze Wschodu na Zachód przez Ukrainę zostanie stopniowo ograniczany wspiera w sądowej batalii polski koncern.
Jakóbik: Rosyjska propaganda uderza w wiarygodność Polski i Ukrainy
Naftogaz potwierdza
– Naftogaz zwrócił się do Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej z wnioskiem o dopuszczeniu spółki do sprawy wytoczonej z powództwa PGNiG Supply&Trading, które zaskarżyło decyzję Komisji Europejskiej z 28 października umożliwiającej Gazpromowi znacznie większe wykorzystanie przepustowości gazociągu OPAL, a co za tym idzie zwiększenie przesył surowca przez Nord Stream 1 – podaje spółka w komunikacie.
Zgodnie z regulaminem Trybunału osoba prawna może zostać dopuszczona do sprawy toczonej przed nim jeżeli jest w stanie udowodnić swoje zainteresowanie rozstrzygnięciem postępowania.
Naftogaz skierował odpowiednie pismo, w którym powołał się na wcześniejszą praktykę Trybunału, wskazując jednocześnie na negatywne skutki jakie dla spółki niesie decyzja Komisji. Koncern wymienił zmniejszenie wolumenu tranzytu gazu przez Ukrainę, zagrożenie bezpieczeństwa dostaw na Ukrainę z powodu zaprzestania przesyłu surowca z Polski, pogorszenie konkurencyjności Naftogazu.
Udział Naftogazu w postępowaniu wytoczonym przez PGNiG pozwoli ukraińskiej spółce przedstawić dodatkowe argumenty, a także otrzymać dostęp do materiałów procesowych. Obecnie złożony przez spółkę wniosek o udzielenie zgody na udział w postępowaniu czeka na decyzję sądu, która ma uwzględnić interesy wszystkich stron.
AKTUALIZACJA: 1.03.2017 godz. 17:33
BiznesAlert.pl/Naftogaz