(Polska Agencja Prasowa)
Związki z kopalni Śląsk w Rudzie Śląskiej obawiają się, że negatywne stanowisko nadzoru górniczego ws. uruchomienia nowej ściany wydobywczej stawia pod znakiem zapytania przyszłość kopalni. Nadzór uspokaja, że procedura w tej sprawie nie została zakończona.
Śląsk to rudzka część katowickiej kopalni Wujek. Przed dwoma tygodniami związkowcy zarzucili zarządowi Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), do którego należy zakład, działania zmierzające do jego likwidacji. Przedstawiciele spółki zaprzeczyli wówczas, by zapadły takie decyzje i zapewnili, że kopalnia pracuje normalnie.
Dla przyszłości kopalni istotne jest przygotowanie i uruchomienie nowej ściany wydobywczej; zgodnie z przepisami warunki eksploatacji musi zatwierdzić Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, który – posiłkując się wcześniejszą opinią eksperckiej Komisji ds. Zagrożeń w Podziemnych Zakładach Górniczych Wydobywających Węgiel Kamienny – odniósł się do projektu negatywnie. Odmówił zatwierdzenia dodatku do planu ruchu kopalni na lata 2015-2017, złożonego na początku kwietnia przez holding.
W ocenie związkowców ta decyzja urzędu to wstęp do likwidacji zakładu. W czwartek informowali o tym załogę podczas masówek, a w piątek zamierzają przyjść przed Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach. Rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk zapewnia jednak, że procedury w sprawie nowej ściany w kopalni Śląsk nie zostały zakończone; kopalnia powinna jednak spełnić określone wymagania.
– Chodzi przede wszystkim o skoordynowanie prac w partii, gdzie ma powstać nowa ściana, z pracami prowadzonymi i planowanymi w sąsiedniej partii. Takie są wcześniejsze zalecenia Komisji, którymi posiłkował się dyrektor OUG w Katowicach. Niestety, nie zostały uwzględnione we wniosku kopalni dotyczącym aktualizacji planu ruchu zakładu górniczego – wyjaśniła rzeczniczka.
W ocenie nadzoru górniczego, w rejonie projektowanej nowej ściany kumuluje się wiele podziemnych zagrożeń, co jednak samo w sobie nie wyklucza prowadzenia tam robót – potrzebne są natomiast dodatkowe, kosztowne rozwiązania, by zapewnić bezpieczeństwo pracy – odpowiedzialność za to spoczywa na kopalni. Jeżeli nadzór górniczy zaakceptuje uzupełnioną dokumentację, nie będzie przeszkód do uruchomienia nowej ściany.
Rzecznik KHW Wojciech Jaros zapewnił, że holding nie rezygnuje z planów uruchomienia ściany i złoży w urzędzie górniczym uzupełnione dokumenty, licząc na ich akceptację. Nie uspokaja to jednak związkowców.
– Decyzja OUG nie ma w naszej ocenie żadnego uzasadnienia merytorycznego, ale wyłącznie polityczne. Wszystko jest przygotowane do rozcięcia nowej ściany. Roboty muszą ruszyć najpóźniej do połowy maja. Jeśli tak się nie stanie, stracimy płynność wydobycia i nasza kopalnia najprawdopodobniej zostanie zamknięta – powiedział szef Solidarności w rudzkiej kopalni Piotr Bienek.
Jego zdaniem po ubiegłorocznym wypadku w kopalni Śląsk, w którym zginęło dwóch górników, wydobycie w zakładzie zostało przemodelowane tak, że kopalnia należy obecnie do najbezpieczniejszych.
– Obecnie mamy do dyspozycji obszary o najniższym z możliwych stopniu zagrożenia tąpaniami, w których zalega wysokiej jakości węgiel z tzw. warstwy siodłowej. Potwierdziła to opinia komisji ds. zagrożeń WUG. Teraz urząd zignorował ustalenia własnej komisji i zabronił nam uruchomienia nowej ściany. To jasno pokazuje, że nie o bezpieczeństwo tutaj chodzi, ale o coś zupełnie innego – wskazał szef kopalnianej „S”.
Rzeczniczka WUG zapewniła, że nadzór górniczy nie tylko nie zignorował ustaleń komisji, ale przeciwnie – dąży do ich wypełnienia. Jednym z warunków jest właśnie dobra, służąca poprawie bezpieczeństwa, koordynacja prac w sąsiadujących ze sobą partiach złoża.
Związkowcy z kopalni Wujek zarzucają zarządowi KHW celowe działania, mające skutkować likwidacją rudzkiej, a w perspektywie także katowickiej części tego zakładu. W sumie kopalnia zatrudnia 3,1 tys. osób. Holding odpowiada, że kopalnia zakończyła pierwszy kwartał tego roku z lekkim przekroczeniem tak wielkości wydobycia, jak też ilości prac przygotowawczych. Wydobycie i prace przygotowawcze w pierwszym i drugim kwartale nie są zagrożone. Ruch Śląsk pracuje planowo dwiema ścianami, ich zbrojenie i uruchamianie odbywa się w założonych terminach.