Agencja Reuters donosi o kłopotach Rosji w negocjacjach budowy gazociągów do Chin. Chodzi o Siłę Syberii i Siłę Syberii 2, czyli dwa szlaki dostaw rosyjskiego gazu do Państwa Środka. Według źródeł agencji rozmowy na ich temat stoją.
Chińskie megaprojekty na papierze
Siła Syberii miała być pierwotnie gotowa w 2019 roku i na mocy umowy ramowej Gazprom-CNPC z 2014 roku zapewnić dostawy do 38 mld m3 rocznie szlakiem wschodnim, czyli ze złóż Wschodniej Syberii do Chin. Nie pozwoliłaby Rosji na zmniejszenie zależności od rynku europejskiego, który zasilają złoża Syberii Zachodniej. Termin realizacji przesunięto na 2020 rok.
Siła Syberii 2, zwana pierwotnie Gazociągiem Ałtaj, na mocy niezobowiązującego memorandum o porozumieniu Gazprom-CNPC miała zapewnić do 30 mld m3 rocznie przez zachodni szlak, czyli ze złóż Zachodniej Syberii do Państwa Środka. Pozwoliłaby na dywersyfikację rynków zbytu, bo złoża dedykowane Europie mogłyby dzięki niej posłużyć także dostawom do Chin.
Brak postępów
Źródło Reutersa informuje, że „nie ma ruchów” w sprawie obu projektów. Anonimowy rozmówca w Gazpromie potwierdza te informacje. Potwierdza to przewidywania BiznesAlert.pl z maja 2014 roku. W analizie potencjału współpracy gazowej Chin i Rosji wymieniono możliwe ograniczenia dla jej rozwoju, w tym ograniczone zainteresowanie strony chińskiej, która ma alternatywy w Turkmenistanie i na rynku LNG, który staje się coraz bardziej atrakcyjny.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Gazpromu zwrot do Azji. Potencjał współpracy gazowej Chin z Rosją