Komisja chce negocjować z Rosją warunki budowy Nord Stream 2

30 marca 2017, 06:45 Alert

Komisja Europejska chce negocjować sprawę budowy gazociągu Nord Stream 2 z Rosją. Kopenhaga otrzymała odpowiedź Komisji na list skierowany razem ze Szwecją do Brukseli z prośbą o przedstawienie analizy na temat zgodności Nord Stream 2 z prawem UE oraz z założeniami Unii Energetycznej. Odpowiedź nie przesądza jednak jaka będzie przyszłość rosyjsko – niemieckiego projektu. Informacje podał duński portal Politiken.

Fot. Rada Europejska

Dania i Szwecja proszą Komisję o ocenę 

W grudniu zeszłego roku rządy Danii oraz Szwecji skierowały do Komisji Europejskiej pismo z prośbą o wydanie opinii w sprawie gazociągu Nord Stream 2, który ma po dnie Morza Bałtyckiego przesyłać do Europy dodatkowe 55 mld m3. Nord Stream 1 szlakiem północnym może obecnie przesyłać do Niemiec z pominięciem krajów Europy Środkowo – Wschodniej 55 mld m3. Rządy Danii i Szwecji 25 stycznia wysłały list z prośbą o „szybką” ocenę legalności projektu.

Jak pisał w lutym br., Dagens Nyheter, rządy Szwecji i Danii we wspólnym liście zaadresowanym do Komisji Europejskiej nalegają na dokonanie przez Brukselę przeglądu Nord Stream 2. Kopenhaga i Sztokholm proszą o wykonanie oceny projektu pod kątem zgodności z prawem UE oraz planami Wspólnoty, takimi jak Unia Energetyczna.Pismo ministra Energii Ibrahima Baylana i jego duńskiego kolegi Larsa Christiana Lilleholta do wiceprzewodniczącego Komisji ds. Unii Energetycznej, Marosza Szefecovicza i komisarza UE ds. Energii i Zmian Klimatu, Miguela Ariasa Cañete to uzupełnienie wniosków, jakie kraje skandynawskie oraz kraje Europy Środkowo – Wschodniej przedstawiły na posiedzeniu radu Europejskiej 5 grudnia 2016 r.

– Chcemy uzyskać wskazówki Komisji w sprawie Nord Stream 2 – podkreślił minister energetyki Szwecji Ibrahim Baylan. W liście wskazują oni na potrzebę przeanalizowania projektu pod kątem zgodności z Unią Energetyczną. – Mamy obawy co do tego projektu. Chcemy odpowiedzi na pytanie jak on wpłynie na Unię Energetyczną i czy z nią nie koliduje – dodał Ibrahim Baylan. Kopenhaga oraz Sztokholm mimo upływu kolejnych miesięcy nie otrzymywały odpowiedzi. Podczas ostatniej Rady Europejskiej w marcu br. premierzy Polski Beata Szydło oraz Danii Lars Løkke Rasmussen podnieśli sprawę Nord Stream 2 kierując prośbę o opublikowanie opinii. Wówczas w rozstrzygnięcie niejasności między dwoma krajami a Komisją włączył się przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który zadeklarował się podjęcia mediacji.

Tusk będzie mediował ws. Nord Stream 2

Komisja obiecuje odpowiedź

W dniach 29-30 marca w Sztokholmie z wizytą będzie przebywał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz. Przedstawiciel Komisji Europejskiej spotka się w czwartek z ministrem energii Szwecji Ibrahimem Baylanem. Znaczna część wizyty będzie dotyczyła sektora energetycznego oraz ochrony środowiska.

– Szwecja pokazuje, że wysoki poziom udziału OZE w miksie energetycznym jest możliwy do osiągnięcia – mówił Marosz Szefczovicz. Dodał także, że Nord Stream 2 jest cały czas elementem agendy w rozmowach między Brukselą a Sztokholmem.

Jak podaje w rozmowie ze szwedzkimi mediami wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz, Komisja otrzymała od ministrów energii Szwecji i Danii list z pytaniami na temat różnych aspektów prawnych tego gazociągu.

– Jesteśmy w trakcie przygotowywania odpowiedzi i staramy się, aby była ona jak najbardziej aktualna i uwzględniała wszystkie doniesienia w tej sprawie. Mam nadzieję, że będziemy w stanie odpowiedzieć w stosunkowo nieodległej przyszłości – mówił Słowak. Podkreślił jednocześnie złożoność kwestii Nord Stream 2 oraz rolę jaką mają do odegrania w tym procesie Niemcy.

– Pierwszy etap tworzenia regulacji prawnych powinien objąć niemiecką Bundesnetzagentur (niemiecki regulator energetyki – przyp. red.) – mówił Szefczovicz. Podkreślił, że Komisja pozostaje w stałym kontakcie z tym urzędem i zamierza sprawdzić, czy wszystko w tym zakresie odbywa się zgodnie z procedurami. Komisja Europejska ma wiele wątpliwości w sprawie Nord Stream 2. Głównie odnoszą się one do poszanowania zasad konkurencji. Celem Komisji jest zdywersyfikowanie źródeł dostaw gazu.

– Możemy wyraźnie powiedzieć, że nie jest on (projekt Nord Stream 2 – przyp. red.) zgodny z celami energetycznymi UE w zakresie dywersyfikacji – powiedział Szefczovicz.

Mówiąc o przyszłości projektu Nord Stream 2 Słowak podkreślił znaczenie wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie w sprawie toczącej się pomiędzy ukraińskim Naftogazem a rosyjskim Gazpromem. Ukraińcy pozwali Gazprom w sprawie wysokich ich zdaniem cen gazu, a także kwestii związanych z wirtualnym rewersem, klauzulą take or pay, gwarancją wolumenu tranzytu oraz odszkodowaniem za niedostarczony gazu. – To rozstrzygnięcie będzie bardzo istotne dla wszystkich, którzy prowadzą rozmowy z Rosją na temat sektora energetycznego – zakończył Słowak.

Komisja Europejska chce prowadzić negocjacje z Rosją ws. Nord Stream 2

Po długim okresie oczekiwania Dania otrzymała odpowiedź od Komisji Europejskiej na skierowany wcześniej apel. Komisja chce wystąpić do krajów członkowskich Unii Europejskiej o mandat do negocjacji umowy z Rosją w sprawie porządku prawnego dla Nord sTream 2.

Stanowisko Komisji nie gwarantuje jednak ostateczne rozwiązania problemów związanych z realizacją Nord Stream 2. Komisja Europejska przypomina w liście wcześniejsze stanowisko dotyczące Nord Stream 2. Podkreśla, że projekt nie może funkcjonować w próżni prawnej. W czwartek 3o.03. 2017 roku, rzecznika Komisji powiedziała, że KE wystąpi o mandat od Rady, żeby wynegocjować z Rosją porozumienie dotyczące stosowania podstawowych zasad unijnego prawa energetycznego w odniesieniu do projektów takich jak Nord Stream 2.

Wiceszef Komisji ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz oraz komisarz ds. działań w dziedzinie klimatu i energii Miguel Canete napisali w datowanym na 28 marca liście, który widziała PAP, że jest jasne, iż wobec lądowej części Nord Stream 2 musi być stosowane unijne prawo energetyczne.

– Projekt ten jest sprzeczny z celami Unii Energetycznej, która ma zmierzać w stronę uzależnienia od jednego dostawcy, w tym zwłaszcza od Gazpromu.-  Patrząc na sprawę z politycznego punktu widzenia to nie podoba nam się Nord Stream 2 – powiedziała rzeczniczka Anna-Kaisa Itkonen Komisji Europejskiej. Jednak jak mówi dalej rzeczniczka Komisji, należy odróżnić politykę od prawa.  Jak dodaje, najnowsze regulacje dotyczące sektora energetycznego nie mogą być wykorzystywane do zablokowania tego projektu. – Nie ma żadnych powodów, dla których Komisja prawnie i bezpośrednio może zabronić realizacji Nord Stream 2. Trzeci pakiet energetyczny nie ma zastosowania do morskiej części gazociągu  – mówi Anna-Kaisa Itkonen.

Niezależnie od tej opinii Komisja zachęca wszystkie kraje członkowskie do wyrażenia własnego zdania w sprawie Nord Stream 2. –Komisja zwróci się do krajów członkowskich o zgodę na rozpoczęcie negocjacji z Rosją w celu osiągnięcia porozumienia. Mają zostać w ten sposób ustalone zasady prawne, które obejmą Nord Stream 2.

Kontrowersje wobec morskiego odcinka Nord Stream 2 

Część państw unijnych i posłów do Parlamentu Europejskiego od dłuższego czasu naciska na Komisję, by zajęła stanowisko w sprawie tego, jaki reżim prawny powinien obowiązywać Nord Stream 2. Pismo Szefczovicza i Canete rozwiewa wątpliwości co do morskiego odcinka rosyjskiego rurociągu. Komisja nie ma zamiaru stosować wobec tej części Nord Stream 2 unijnego trzeciego pakietu energetycznego.

Objęcie morskiej części planowanego przez Rosjan gazociągu po dnie morza Bałtyckiego do Niemiec restrykcjami trzeciego pakietu energetycznego byłoby złą wiadomością dla Gazpromu. Oznaczałoby bowiem, że spółka ta musiałaby zapewnić innym dostawcom dostęp do Nord Stream 2, a jego własne dostawy przez ten rurociąg mogłyby zostać ograniczone nawet do 50 procent. Komisja, mimo że nie chce stosować tych zapisów do morskiej części Nord Stream 2, nie chce jednak zostawiać Rosjanom zupełnie wolnej ręki.

-Jeśli chodzi o morską część gazociągu, nie może być ona zbudowana lub funkcjonować wyłącznie ma mocy prawa państwa trzeciego lub w próżni prawnej. Choć w zakresie kompetencji państw członkowskich leży wydawanie zezwoleń na konkretne rurociągi, naszym zdaniem należy uzgodnić konkretny reżim prawny dla części morskiej” Nord Stream 2 – oświadczyli Canete i Szefczovicz.
Jak wskazali, taki szczególny system prawny powinien zawierać „niektóre podstawowe zasady wynikające z prawa energetycznego UE”. Wyjaśnili, że chodzi o odpowiednią przejrzystość w eksploatacji rurociągów, niedyskryminację podczas ustalania taryf, „odpowiedni” poziom dostępu stron trzecich do infrastruktury, a także pewien stopień separacji pomiędzy działalnością związaną z dostawami i przesyłem gazu.

-Zastosowanie tych zasad przyczyniłoby się nie tylko do funkcjonowania rynku i do bezpieczeństwa dostaw, ale także zapewniłoby odpowiednie bezpieczeństwo inwestycyjne – czytamy w liście. – Komisja zwróci się o mandat negocjacyjny od Rady UE na porozumienie z Rosją dotyczące wspomnianych kluczowych zasad”.

Urzędnicy w Brukseli wystąpili już w tej sprawie do Bundesnetzagentur, czyli niemieckiego regulatora rynku. W piśmie Canete i Szefczovicza poinformowano, że doszło do wymiany listów między obu stronami i Niemcy również podkreślają, że unijne regulacje energetyczne w pełni mają zastosowanie do lądowej części Nord Stream 2.

Polscy dyplomaci na razie ostrożnie reagują na wystąpienie KE. -Każdy krok w kierunku aplikowalności prawa, konieczności jasnego określenia reguł, wskazania, że Nord Stream 2 nie jest zgodny z celami i założeniami unii energetycznej, że to nie jest projekt, który w jakikolwiek sposób przyczynia się do bezpieczeństwa dostaw, jest dobry – ocenił w czwartek przedstawiciel naszego rządu w Brukseli, pragnący zachować anonimowość.

Nord Stream 2 budzi kontrowersje w Skandynawii 

Wniosek o zgodę na przebieg gazociągu Nord Stream 2 po dnie Morza Bałtyckiego przez wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji wpłynął do rządu w Sztokholmie we wrześniu 2016 roku.  Do Danii tożsamy wniosek o zgodę na przebieg gazociągu przez morze terytorialne Danii ma wpłynąć od Nord Stream 2 AG do końca marca. Magistrala gazowa ma mieć 140 km długości.

Nord Stream 2 to gazociąg, który ma przesyłać z Rosji do Niemiec północnym szlakiem dodatkowe 55 mld m3 gazu.  Długość gazowej magistrali ma wynieść 1200 km. Zgodnie z zapowiedziami jedynego właściciela spółki Nord Stream 2 AG, rosyjskiego Gazpromu, gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku.  Spółka wciąż nie przedstawiła modelu finansowego projektu mimo wielu wcześniejszych deklaracji. Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami Gazpromu model finansowania Nord Stream 2  ma zostać przedstawiony do końca marca br.

Zgoda na Nord Stream 2 to „szaleństwo”. Dania otrzyma wniosek w tym tygodniu

Czy zgoda na Nord Stream 1 była skutkiem błędnej opinii prawnej? 

W 2009 roku ówczesny rząd kierowany przez obecnego premiera Rasmussena wydał pozytywną decyzję w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 1. Zdaniem ówczesnych rządzących Dania w świetle prawa międzynarodowego zobowiązana była do zatwierdzania projektu. Jak wynika jednak z przeglądu dokumentów dokonanych przez Politiken,  Dania miała możliwość odrzucenia Nord Stream  1. Strony zainteresowane powstaniem Nord Stream 2 podkreślają, że skoro 8 lat temu nie było przeciwwskazań dla powstania tego gazociągu, to podobnie powinno być w przypadku Nord Stream 2. Niezależnie od kwestii prawnych sytuacja bezpieczeństwa po nielegalnej aneksji Krymu oraz wsparciu przez Rosję walk w Donbasie uległa znacznemu pogorszeniu.

Spór o Nord Stream 2 w parlamencie Danii

W połowie grudnia 2009 ówczesny minister klimatu i energii Lykke Friis przekazała notę Duńskiej Agencji Energii do Europejskiego Komitetu Spraw Wewnętrznych, która podkreślała, że Dania miała „obowiązek” umożliwienia budowy Nord Stream zgodnie z  konwencją o prawie morza. Jednak według wielu czołowych ekspertów w tej dziedzinie, nie ma wątpliwości, że Dania w 2009 roku mogła nie wyrazić zgody na przebieg Nord Stream 1 przez duńskie wody terytorialne.

Nord Stream przechodzi nie tylko przez wody międzynarodowe, ale także przez duńskie wody terytorialne. Kraje skandynawskie mają ograniczone możliwości wnoszenia sprzeciwu do tej części gazociągu, który  znajduje się na tzw. szelfie kontynentalnym Morza Bałtyckiego. Jednak kiedy gazociąg znajduje się na wodach terytorialnych danego kraju w granicach 12 mil morskich od lądu, to wówczas zakres możliwości jest znacznie większy.

W przypadku Danii zapis ma zastosowanie odnośnie Bornholmu. Z tego względu zdaniem dr Birgit Feldtmann z Uniwersytetu w Aalborgu opinia wspomnianego organu regulacyjnego dla parlamentu duńskiego była wówczas błędna. Jak zaznacza duński dziennik błąd powtarza się w kilku innych ważnych dokumentach  Duńskiej Agencji Energii, która leży u podstaw tej decyzji. Podobnie sprawę ocenia Sten Bønsing, profesor prawa administracyjnego Uniwersytetu w Aalborgu. – Jeśli agencja stwierdziła, że nie ma tu miejsca na podjęcie innej decyzji, a  cała sprawa jest oceniana według przepisów międzynarodowych i to mogło dojść do niewłaściwej oceny prawnej i wadliwego procesu podejmowania decyzji  – mówi Duńczyk. Podobnie uważa profesor Uniwersytetu w Kopenhadze Yoshifumi Tanaka, który jest jednym z czołowych ekspertów w dziedzinie międzynarodowego prawa morza w Danii. Jego zdaniem ten kraj nie ma obowiązku wydania  zgody na przebieg gazociągu po duńskich wodach terytorialnych.

Według duńskiego portalu, obecny minister energii, Lars Christian Lilleholt w styczniu ubiegłego roku napisał pismo do Komitetu do Spraw Europejskich, w którym wyraził żal, że w przeszłości nie przygotowano „dokładnego” stanowiska w odniesieniu do podstawy prawnej dla decyzji w sprawie Nord Stream 1 z 2009 roku.

Politiken/Sydsvenskan/Polska Agencja Prasowa/Bartłomiej Sawicki

AKTUALIZACJA: 30.03.2017 r. godz. 17:50

RAPORT: Prawem czy polityką? Spór o Nord Stream 2 na przykładzie Skandynawii