Rozwój polskiego sektora energetycznego będzie determinowała ambitna polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej. Trzeba sprostać globalnym megatrendom i dostosować się do zmian – podkreślali uczestnicy odbywającego się w ramach XXVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy panelu ,,Energia przyszłości: makrotrendy versus mikrostrategie”.
Rewolucja w energetyce węglowej
Minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił, że społeczeństwo oczekuje zwiększenia pewności i jakości dostaw oraz poprawy jakości powietrza. – Te rzeczy wywołują jednak konieczność wzrostu rachunku za energię. Obywatel oczekuje, że jakość się poprawi a rachunek za prąd spadnie. Jesteśmy w pewnych nożycach – powiedział.
Według ministra resort dużą uwagę przykłada do rozwoju energetyki rozproszonej. – Rozwija się jednak bardzo powoli. Jeszcze trzy lata temu było zaledwie kilka tysięcy prosumentów. Dzisiaj jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Ważny jest również rozwój klastrów energii. To będzie ciekawe rozwiązanie, które może wspomóc rozwój innowacji – mówił gość Forum.
Podkreślił przy tym, że ministerstwo przywiązuje dużą uwagę do zwiększania efektywności energetycznej, co przełoży się na skuteczną walkę ze smogiem. – Będzie mniej emisji. Nasze zamiary są dobrze oceniane w Komisji Europejskiej. Poprawiamy efektywność w wytwarzaniu energii z bloków węglowych z 33 do 45 proc. To pewna rewolucja energetycznym w zakresie wydajności jednostek węglowych – powiedział.
OZE tylko z rezerwą
Zaznaczył również, że rozwój OZE musi być powiązany ze źródłami konwencjonalnymi. – Stąd rynek mocy. Chcemy aby w tym roku seria aukcji które dadzą szansę uzyskać gwarancję wsparcia do rozpoczęcia budowy nowych źródeł i modernizacji już posiadanych – stwierdził.
Ponadto zdaniem ministra Tchórzewskiego Polska ma ambicje stać się liderem elektromobilności w Unii Europejskiej. – Mamy ambitny cel aby sieć punktów ładowania aut elektrycznych była większa od sieci dystrybutorów paliwa. Wielu wątpi ale ja wierze, że mocno z tym wystartujemy – mówił minister energii dodając, że chce aby za 3 lata nad Wisłą powstało 6,5 tys. punktów do ładowania pojazdów elektrycznych. – mówił.
W rozwój eleketromobilności chcą się zaangażować również koncerny paliwowe. Zdaniem prezesa Grupy Lotos Mateusza Boncy spółka traktuje ten sektor jako rynek komplementarny. – Chcemy uczestniczyć w tym wyścigu zbrojeń. U widzimy nasza przewagę konkurencyjną. Budujemy sieci ładowarek. Bezpiecznie przejechać miedzy Warszawą a Trójmiastem. Pracujemy nad tym aby elektryfikować kolejne trasy – powiedział.
Wspomniał również, że mówić o elektromobilności nie należy zapominać również o innych paliwach zero i nisko emisyjnych takich jak wodór czy LNG. – Widzimy potencjał w tym obszarze – mówił prezes Lotosu.
Trzy scenariusze dla energetyki
Zdaniem prezesa PGE Henryka Baranowskiego Polski sektor energetyczny jest pod silną presją zewnętrzną, która będzie wymuszała zmiany w sektorze i bilansie paliwowo-energetycznym. – Musimy być częścią tej transformacji. Musimy te trendy rozumieć i zgodnie z nimi dostosowywać całą energetykę – stwierdził. Jak zaznaczył z punktu widzenia polskiej gospodarki kluczowe są dwa aspekty. – Po pierwsze, bezpieczeństwo dostaw energii do wszystkich odbiorców. Nie ma droższej energii, niż energia niedostarczona. I cena dostosowana do możliwości gospodarki narodowej i klientów. – powiedział.
Jeżeli w sposób naturalny, który kształtują wyłącznie zewnętrzne, możemy dojść do sytuacji niekorzystnej z pkt widzenia odbiorców i wytwórców. – Dynamiczny niekontrolowany rozwój OZE musi determinować odtwarzanie albo budowę nowych mocy konwencjonalnych, które muszą pracować w podstawie i zapewnić pewność i niezawodność dostaw do klientów. Jeżeli pozostawimy na niekontrolowanie tego trendu, to będziemy mieli zdekarbonizowaną energetykę, ale ceny dla naszych klientów nie spadną, a bezpieczeństwo dostaw może być zagrożone.
Jego zdaniem Polska stoi przed trzema scenariuszami kształtowania miksu energetycznego. – Chodzi o scenariusz zrównoważony, rosnącego importu i OZE-owo-gazowy. W przypadku pierwszego pozwoli spełnić cel OZE a to pozwoli uniknąć kar ze strony Komisji Europejskiej, uniknięć obciążeń związanych z ETS i doprowadzić do tego, że polska gospodarka będzie konkurencyjna aby mieć podstawy do rozwoju. W przypadku importu energii wszystko jest dobrze gdy energia zagranica jest a jej cena dla spółki jest dostępna w rozsądne cenie. Uzależnienie od importu energii doprowadzi do wzrostu cen – mówił prezes PGE.
Zwrócił również uwagę na istotę współpraca regionalna z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. – Chodzi o budowę takiego systemu technologiczno-energetycznego aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw, które są sobie najbliższe – mówił.
Do podobnych wniosków doszedł Instytut Jagielloński w raporcie pt.: Mapa drogowa polskiej energetyki.
Orientacja na klienta
Prezes Enei Mirosław Kowalik przypomniał, że polska energetyka jest modernizowana od ponad 30 lat. – Chcemy uwolnić energię i do tego dostosowujemy regulacje, ale ich jest za dużo, np. pakiet zimowy, system handlu emisjami. To niektóre instrumenty, które oddziałują na energetykę – powiedział.
Jego zdaniem kluczowe znaczenie ma technologia. – Coraz bardziej pomaga ona w dostosowaniu polskiej energetyki do wymagań regulacyjnych. Unijne normy są bardzo wyostrzone. Chiny, Afryka rozwijają najpierw stabilne źródła a dopiero potem OZE – powiedział.
Jak podkreślił prezes Enei, energetyka przyszłości wymaga fachowców od zarządzania popytem, którzy będą rozumieć zapotrzebowanie klientów. – Tradycyjna energetyka będzie podążać w tym kierunku – stwierdził.
W podobnym tonie wypowiedziała się p.o prezesa Energi Alicja Klimiuk. Konieczne są prace badawczo-naukowych, a także większy nacisk na cyfryzację i rozwinie inteligentnych sieci. Zaznaczyła, że Energa jest grupą charakteryzująca wysokim udziałem OZE przyłączonych do sieci dystrybucyjnej. – Zielona energia stanowi ponad 35 proc. naszej generacji.
– Jesteśmy zaangażowani w poważny projekt, czyli rozbudowę Elektrowni Ostrołęka. Będzie to wysokosprawny, nowoczesny blok, który przyczyni się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego systemu, ale także z punktu widzenia synchronizacji sieci elektroenergetycznych państw bałtyckich z sieciami Europy kontynentalnej – powiedziała. Dodała, że ostatni blok węglowy w Polsce ma być budowany z poszanowaniem środowiska naturalnego.