icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gawęda: Rybnickie złoże węgla Paruszowiec nie będzie eksploatowane

Rybnickie złoże węgla kamiennego Paruszowiec nie będzie eksploatowane – oświadczył we wtorek wiceminister energii Adam Gawęda, wskazując iż bez pozytywnej opinii jego resortu potencjalny inwestor nie uzyska koncesji na wydobycie węgla z tego złoża.

O uruchomienie nowej kopalni, wydobywającej węgiel ze złoża Paruszowiec, zabiega prywatny inwestor. Przeciwni są mieszkańcy i samorząd Rybnika. Podczas wtorkowej konferencji prasowej w tym mieście wiceminister energii zapewnił, że również jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne, a złoże nie będzie eksploatowane.

„Dzisiaj jako pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że mieszkańcy Paruszowca i okolic nie muszą się niepokoić, bo to złoże nie będzie eksploatowane” – powiedział Gawęda, deklarując, iż w praktyce takie stanowisko oznacza, że inwestor nie uzyska koncesji na eksploatację tego złoża.

Wiceminister przypomniał, że w procesie koncesyjnym, prowadzonym przez resort środowiska, wymagane jest stanowisko ministra właściwego ds. gospodarki surowcami energetycznymi – tę funkcję sprawuje obecnie w Ministerstwie Energii właśnie Gawęda.

„To jest stanowisko, z którym minister środowiska bardzo mocno się liczy, dlatego, że to jest cały obszar dotyczący bezpieczeństwa surowcowo-energetycznego. W związku z tym minister właściwy ds. środowiska, główny geolog kraju, zawsze o takie stanowisko prosi” – tłumaczył wiceszef resortu energii, podkreślając, iż jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne.

Gawęda poinformował, że eksploatacja złoża Paruszowiec była analizowana jeszcze w latach 80. ub. wieku przez ówczesne gwarectwo węglowe, a w latach 90. próbę dotarcia do położonego tam węgla podjęła kopalnia Chwałowice – dziś część należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni ROW.

„Udostępnienie i projektowana eksploatacja pokładów na Paruszowcu pokazała, że to są pokłady nieperspektywiczne, o bardzo dużym nachyleniu, dużym zróżnicowaniu, o wielu wycienieniach, bardzo mocno zawodnione, z występującymi solankami. W związku z tym kopalnia Chwałowice odstąpiła od tego; później powstawała Rybnicka Spółka Węglowa, która definitywnie i kategorycznie odstąpiła od projektu budowy kopalni na Paruszowcu” – mówił wiceminister, wskazując, iż ta decyzja spółki oznaczała również, iż na powierzchni mogły powstawać budowle niezabezpieczone na znaczące wpływy eksploatacji górniczej – tym bardziej szkodliwe dla powierzchni byłoby podjęcie jej w tym rejonie obecnie.

Gawęda zapewnił, iż przeprowadzony w ostatnim czasie na jego polecenie przegląd złóż polskich kopalń, poparty opiniami ekspertów, potwierdził, że złoże Paruszowiec nie będzie eksploatowane.
„Jako osoba odpowiedzialna, i tu i teraz, i w przyszłości, nie mogę się zgodzić na eksploatację węgla w tym rejonie, dlatego, że wszystkie obiekty (…) były budowane w oparciu o brak wpływów górniczej działalności na powierzchnię. To chcę mocno podkreślić” – mówił wiceminister, zapewniając, że jego deklaracja nie ma charakteru przedwyborczego (Gawęda kandyduje do Sejmu z listy PiS w okręgu rybnickim – PAP), ale jest jednoznacznym stanowiskiem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

„Nie będzie żadnego elementu łagodzącego, dlatego, że projekcja tego złoża, wszystkie okoliczności, jak również opinie, którymi dysponuję, ze strony najlepszych ekspertów kopalni ROW wskazują, że jest to złoże absolutnie nieprzydatne, o dużym zasoleniu, o bardzo dużych nachyleniach i jest to teren nieprzygotowany do prowadzenia eksploatacji (…). To nie jest deklaracja Adama Gawędy, to jest deklaracja pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa” – powiedział.

Gawęda po raz kolejny zapewnił także, że przygotowany przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, dający możliwość stanowienia obszarów specjalnego przeznaczenia na terenach ze strategicznymi złożami węgla, nie dotyczy żadnego ze złóż na Śląsku i w Małopolsce. Chodzi jedynie – mówił wiceminister – o złoża o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa surowcowego państwa, położone w okolicach Bełchatowa (węgiel brunatny) i na Lubelszczyźnie (węgiel kamienny).

„Niezależnie od jakiejkolwiek ustawy czy też nowelizacji prawa geologicznego, to złoże na Paruszowcu nie będzie eksploatowane (…). Nie ma złoża na Śląsku, które mogłoby być w jakimkolwiek najmniejszy stopniu objęte specustawą” – zapewnił wiceszef Ministerstwa Energii. Poinformował również, że spółka PGNiG Termika, we współpracy z Polską Grupą Górniczą, kontynuuje działania służące szerszemu zaopatrzeniu Rybnika w ciepło sieciowe, z wykorzystaniem należącej do PGG elektrociepłowni Chwałowice.

Wtorkowej konferencji prasowej wiceministra w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec przysłuchiwała się grupa mieszkańców, przeciwnych budowie kopalni. Część z nich domagała się od Gawędy pisemnego zapewnienia o tym, że kopalnia eksploatująca tamtejsze złoża nie powstanie.

Spółka Bapro, która chce uruchomić w Rybniku kopalnię eksploatującą złoże Paruszowiec, oceniała wcześniej, że inwestycja o wartości ok. 3 mld zł przyniosłaby korzyści miastu i całej polskiej gospodarce. Według założeń, kopalnia miałaby zatrudniać bezpośrednio ok. 2,5 tys. osób, co mogłoby dać trzy razy więcej miejsc pracy w jej otoczeniu, przy wpływie na środowisko ograniczonym do minimum. Sprawa jest na etapie postępowania środowiskowego. Przeciwko budowie jest rybnicki samorząd, który obawia się m.in. szkód górniczych, degradacji terenów rekreacyjnych i zaburzenia stosunków wodnych. Swój sprzeciw zgłosiła też grupa ponad 6 tys. mieszkańców miasta. Jak mówił we wtorek wiceminister Gawęda, inwestor nie zwracał się bezpośrednio do resortu energii w sprawie budowy kopalni.

Polska Agencja Prasowa

Rybnickie złoże węgla kamiennego Paruszowiec nie będzie eksploatowane – oświadczył we wtorek wiceminister energii Adam Gawęda, wskazując iż bez pozytywnej opinii jego resortu potencjalny inwestor nie uzyska koncesji na wydobycie węgla z tego złoża.

O uruchomienie nowej kopalni, wydobywającej węgiel ze złoża Paruszowiec, zabiega prywatny inwestor. Przeciwni są mieszkańcy i samorząd Rybnika. Podczas wtorkowej konferencji prasowej w tym mieście wiceminister energii zapewnił, że również jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne, a złoże nie będzie eksploatowane.

„Dzisiaj jako pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że mieszkańcy Paruszowca i okolic nie muszą się niepokoić, bo to złoże nie będzie eksploatowane” – powiedział Gawęda, deklarując, iż w praktyce takie stanowisko oznacza, że inwestor nie uzyska koncesji na eksploatację tego złoża.

Wiceminister przypomniał, że w procesie koncesyjnym, prowadzonym przez resort środowiska, wymagane jest stanowisko ministra właściwego ds. gospodarki surowcami energetycznymi – tę funkcję sprawuje obecnie w Ministerstwie Energii właśnie Gawęda.

„To jest stanowisko, z którym minister środowiska bardzo mocno się liczy, dlatego, że to jest cały obszar dotyczący bezpieczeństwa surowcowo-energetycznego. W związku z tym minister właściwy ds. środowiska, główny geolog kraju, zawsze o takie stanowisko prosi” – tłumaczył wiceszef resortu energii, podkreślając, iż jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne.

Gawęda poinformował, że eksploatacja złoża Paruszowiec była analizowana jeszcze w latach 80. ub. wieku przez ówczesne gwarectwo węglowe, a w latach 90. próbę dotarcia do położonego tam węgla podjęła kopalnia Chwałowice – dziś część należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni ROW.

„Udostępnienie i projektowana eksploatacja pokładów na Paruszowcu pokazała, że to są pokłady nieperspektywiczne, o bardzo dużym nachyleniu, dużym zróżnicowaniu, o wielu wycienieniach, bardzo mocno zawodnione, z występującymi solankami. W związku z tym kopalnia Chwałowice odstąpiła od tego; później powstawała Rybnicka Spółka Węglowa, która definitywnie i kategorycznie odstąpiła od projektu budowy kopalni na Paruszowcu” – mówił wiceminister, wskazując, iż ta decyzja spółki oznaczała również, iż na powierzchni mogły powstawać budowle niezabezpieczone na znaczące wpływy eksploatacji górniczej – tym bardziej szkodliwe dla powierzchni byłoby podjęcie jej w tym rejonie obecnie.

Gawęda zapewnił, iż przeprowadzony w ostatnim czasie na jego polecenie przegląd złóż polskich kopalń, poparty opiniami ekspertów, potwierdził, że złoże Paruszowiec nie będzie eksploatowane.
„Jako osoba odpowiedzialna, i tu i teraz, i w przyszłości, nie mogę się zgodzić na eksploatację węgla w tym rejonie, dlatego, że wszystkie obiekty (…) były budowane w oparciu o brak wpływów górniczej działalności na powierzchnię. To chcę mocno podkreślić” – mówił wiceminister, zapewniając, że jego deklaracja nie ma charakteru przedwyborczego (Gawęda kandyduje do Sejmu z listy PiS w okręgu rybnickim – PAP), ale jest jednoznacznym stanowiskiem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

„Nie będzie żadnego elementu łagodzącego, dlatego, że projekcja tego złoża, wszystkie okoliczności, jak również opinie, którymi dysponuję, ze strony najlepszych ekspertów kopalni ROW wskazują, że jest to złoże absolutnie nieprzydatne, o dużym zasoleniu, o bardzo dużych nachyleniach i jest to teren nieprzygotowany do prowadzenia eksploatacji (…). To nie jest deklaracja Adama Gawędy, to jest deklaracja pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa” – powiedział.

Gawęda po raz kolejny zapewnił także, że przygotowany przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, dający możliwość stanowienia obszarów specjalnego przeznaczenia na terenach ze strategicznymi złożami węgla, nie dotyczy żadnego ze złóż na Śląsku i w Małopolsce. Chodzi jedynie – mówił wiceminister – o złoża o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa surowcowego państwa, położone w okolicach Bełchatowa (węgiel brunatny) i na Lubelszczyźnie (węgiel kamienny).

„Niezależnie od jakiejkolwiek ustawy czy też nowelizacji prawa geologicznego, to złoże na Paruszowcu nie będzie eksploatowane (…). Nie ma złoża na Śląsku, które mogłoby być w jakimkolwiek najmniejszy stopniu objęte specustawą” – zapewnił wiceszef Ministerstwa Energii. Poinformował również, że spółka PGNiG Termika, we współpracy z Polską Grupą Górniczą, kontynuuje działania służące szerszemu zaopatrzeniu Rybnika w ciepło sieciowe, z wykorzystaniem należącej do PGG elektrociepłowni Chwałowice.

Wtorkowej konferencji prasowej wiceministra w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec przysłuchiwała się grupa mieszkańców, przeciwnych budowie kopalni. Część z nich domagała się od Gawędy pisemnego zapewnienia o tym, że kopalnia eksploatująca tamtejsze złoża nie powstanie.

Spółka Bapro, która chce uruchomić w Rybniku kopalnię eksploatującą złoże Paruszowiec, oceniała wcześniej, że inwestycja o wartości ok. 3 mld zł przyniosłaby korzyści miastu i całej polskiej gospodarce. Według założeń, kopalnia miałaby zatrudniać bezpośrednio ok. 2,5 tys. osób, co mogłoby dać trzy razy więcej miejsc pracy w jej otoczeniu, przy wpływie na środowisko ograniczonym do minimum. Sprawa jest na etapie postępowania środowiskowego. Przeciwko budowie jest rybnicki samorząd, który obawia się m.in. szkód górniczych, degradacji terenów rekreacyjnych i zaburzenia stosunków wodnych. Swój sprzeciw zgłosiła też grupa ponad 6 tys. mieszkańców miasta. Jak mówił we wtorek wiceminister Gawęda, inwestor nie zwracał się bezpośrednio do resortu energii w sprawie budowy kopalni.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły