(Ministerstwo Energii/PSE)
Jak informuje na swojej stronie ministerstwo energii 11 lipca 2016 r. w Warszawie odbyło się posiedzenie polsko-litewskiej grupy roboczej ds. energii . W spotkaniu udział wzięli wiceminister Aleksandras Spruogis z Ministerstwa Energii Litwy, wiceminister energii Michał Kurtyka oraz pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Posiedzenie skoncentrowane było na kwestiach regionalnego bezpieczeństwa energetycznego, ze szczególnym uwzględnieniem bilateralnych połączeń elektroenergetycznych i gazowych. W spotkaniu, poza przedstawicielami resortów energii obu państw, uczestniczyli także przedstawiciele spółek energetycznych: PSE, Gaz-System i PKN Orlen wraz z ich litewskimi partnerami.
Decyzja o zwołaniu w lipcu br. polsko-litewskiej grupy roboczej ds. energii zapadła podczas spotkania ministra energii K. Tchórzewskiego z litewskim odpowiednikiem, ministrem Rokasem Masiulisem w Warszawie w dniu 21 marca 2016 r. Następne posiedzenie grupy planowane jest jesienią br. w Wilnie.
Prawdopodobnie jednym z poruszanych tematów było polsko-litewskie połączenie elektroenergetyczne LitPol Link. Jak informował 11 lipca BiznesAlert.pl zdaniem prezesa Litgrid Daivisa Virbickasa w pierwszej połowie tego roku było ono wykorzystywane tylko w połowie w wyniku czego Litwa nie mogła przez dłuższy czas otrzymywać energii. W rozmowie z agencją LETA/BNS Polska Virbickas stwierdził, że Polska ogranicza wolumen przesyłu, obawiając się ryzyka dla stabilności pracy jej systemu elektroenergetycznego.
BiznesAlert.pl zwrócił się do Polskich Sieci Elektroenergetycznych z prośbą o komentarz w tej sprawie.
– Jak podawaliśmy w komunikacie z 4 czerwca br., udostępniane zdolności przesyłowych na połączeniu z Litwą, podobnie jak w przypadku każdego połączenia międzysystemowego, muszą uwzględniać ograniczenia techniczne pracy połączonych systemów elektroenergetycznych. Zgodnie z przepisami prawa europejskiego i polskiego, uczestnikom rynku udostępnia się maksymalne zdolności połączeń międzysystemowych przy zachowaniu standardów bezpiecznej pracy systemów elektroenergetycznych – poinformowało biuro prasowe PSE.
Zdaniem operatora polskich sieci przesyłowych właśnie ze względu na wymagania techniczne, a przede wszystkim z uwagi na bezpieczeństwo całego systemu elektroenergetycznego, zmuszeni jesteśmy wprowadzać ograniczenia w godzinach nocnych, kiedy zapotrzebowanie na energię elektryczną jest najniższe. Zbyt duży napływ energii do naszego systemu wymusiłby konieczność częstego wyłączania bloków wytwórczych, a następnie ich uruchamiania. Codzienne wyłączanie i uruchamianie bloków mogłoby prowadzić do licznych awarii, a w najgorszym scenariuszu do ich trwałego wycofywania z eksploatacji.
– Przy rosnącym zapotrzebowaniu na energię elektryczną, tego typu sytuacje mogłyby zagrozić bezpieczeństwu KSE i istotnie zakłócić ciągłość dostaw.
Sytuacja z sierpnia ub. roku niestety pokazała, że nie jest to tylko hipoteza – wobec awarii kilku jednostek wytwórczych konieczne stało się wprowadzenie ograniczeń w dostawach energii dla odbiorców – twierdzi PSE.
Zdaniem spółki sytuację mogłaby w znaczący sposób poprawić lepsza koordynacja procesów wyznaczania i alokacji zdolności przesyłowych.
– Obecnie rynek europejski, niestety jest niedoskonały. Jako neutralny wobec wszystkich wytwórców operator sieci elektroenergetycznej, PSE (podobnie jak część europejskich operatorów systemów przesyłowych) od dłuższego czasu postulują wprowadzenie nowych zasad alokacji i jak najszybsze wdrożenie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej takiej metody łączenia rynków krajowych, która uwzględnienia rzeczywiste rozpływy energii w sieci, tzw. Flow-Based Market Coupling.
Niestety te rozwiązania nie zyskują na razie wystarczającego poparcia wśród uczestników rynku europejskiego – uważa PSE.
– Tak, jak podkreślaliśmy w przywołanym komunikacie, PSE S.A. są zainteresowane wyeliminowaniem powyższych ograniczeń tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Dlatego też liczymy na współpracę z zainteresowanymi operatorami systemów przesyłowych oraz krajowymi regulatorami rynków w celu poprawy jakości rynkowych mechanizmów udostępniania zdolności przesyłowych, w szczególności odwzorowanie w tych mechanizmach wszystkich ograniczeń technicznych – poinformowała spółka.