(Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)
Gazprom i Rosnieft złożyły wnioski o 11 koncesji poszukiwawczych na szelfie arktycznym, część z nich pokrywa się – powiedział w rozmowie z Wiedomostiami minister surowców naturalnych i ochrony środowiska Rosji Sergiej Donskoj. Spółki będą walczyć o dostęp do spornych złóż w aukcji.
Rosendra ma przygotować warunki przetargów. Chodzi o złoża Lajawożskoje i Wanejwiskoje w Nienieckim Okręgu Autonomicznym położonym nad Morzem Białym, Barentsa i Karskim. Złoża są szacowane odpowiednio na 9,8 mln ton ropy naftowej i 140,1 mld m3 gazu oraz 6,5 mln ton ropy i 85,2 mld m3 gazu. Według Donskoja prace na nich są atrakcyjne ze względu na możliwość zdobycia nowych doświadczeń. Rosyjskie spółki potrzebują ich do rozwijania własnych technologii wydobycia z trudno dostępnych złóż, bo sankcje odcinają je od dostaw sprzętu i wiedzy na ten temat z Zachodu. Pozostałe koncesje mają zostać przyznane za opłatą, która na początku 2015 roku była szacowana na 33,6 mld rubli.
Rosnieft planował wykorzystać wydobycie z dwóch wspomnianych wyżej złóż w ramach spółki Alltech i projektu Peczora LNG. Ta firma posiada już kontrolę nad złożami Kumżinskoje Korowinskoje z zasobami 160 mld m3 gazu ziemnego. Po stworzeniu joint venture spółki miały wiercić i rozpocząć budowę terminala LNG o przepustowości 8-10 mln ton, która miałaby się zakończyć w latach 2018-2019. Chociaż Rosnieft potwierdza dalsze zainteresowanie projektem, nie powstała dotąd wspólna spółka z Alltechem. Ponadto Peczora LNG nie otrzymała dotąd zgody rządu federalnego na eksport gazu skroplonego. Ponadto, Rosnieft musiał zamrozić projekty LNG ze względu na tanią ropę naftową obniżającą ich rentowność i sankcje, odcinające go od kapitału.
Włada Rusakowa z Rosnieftu informuje Wiedomosti, że firma jest zainteresowana wykupem pozostałych dziewięciu koncesji na złoża podmorskie mórz wokół Arktyki: Szantar, Wilkicki 1 i 2, Omoloj, Magadan 4, Bogatinski, Korjak 1, Centralny Tatar i Szaranowski.
Obecnie prace w Arktyce mogą prowadzić tylko spółki państwowe. Kreml odłożył na nieokreśloną przyszłość liberalizację dostępu do tamtejszych koncesji. Gazprom i Rosnieft będą zatem rywalizować o arktyczne koncesje, ale ostateczną decyzję podejmie rząd w oparciu o wynik aukcji o sporne złoża.