Posłowie do Parlamentu Europejskiego wezwali Komisję do przedstawienia propozycji CBAM, mechanizmu mającego chronić przemysł w Europie przed negatywnymi skutkami polityki klimatycznej z uwzględnieniem postulatu wysuwanego przez Polskę.
Parlament Europejski przyjął rezolucję o konieczności wprowadzenia mechanizmu dostosowania śladu węglowego CBAM w zgodzie z regulacjami Światowej Organizacji Handlu. 444 parlamentarzystów go poparło, 70 było przeciw, a 181 nie zagłosowało.
Rezolucja PE ostrzega, że zaostrzanie polityki klimatycznej Unii Europejskiej nie może się odbywać kosztem gospodarki, której grozi zjawisko ucieczki węgla (carbon leakage – przyp. red.), czyli przenoszenia produkcji poza Unię Europejska, do państw, w których nie ma tak ambitnej polityki. CBAM ma nakładać obciążenia na import do Unii w celu wyrównania konkurencyjności produktów europejskich z tymi, które docierają spoza niej. Poziom obciążeń ma być uzależniony od emisji CO2 towarzyszącej produkcji danego dobra importowego.
Parlamentarzyści uznali, że CBAM powinien zostać powiązany z reformą systemu handlu emisjami CO2 EU ETS i zostać wprowadzony do 2023 roku. Powinien obejmować sektory energetyki, przemysłu, chemii i nawozów, które powinny nadal otrzymywać darmowe uprawnienia do emisji w ramach tego systemu. Ceny w CBAM powinny być powiązane z kosztem uprawnień do emisji CO2 w EU ETS, ale takie rozwiązanie nie może prowadzić do protekcjonizmu w Europie. Ta propozycja Parlamentu ucieszy firmy liczące na dalsze wsparcie w postaci darmowych uprawnień, na przykład polski sektor energetyczny sygnalizujący taką potrzebę.
Komisja Europejska ma przedstawić określoną propozycję legislacyjną CBAM w drugim kwartale 2021 roku w ramach Europejskiego Zielonego Ładu.
Parlament Europejski/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: CBAM, czyli spór u wrót Europy, który może uderzyć w dostawy z Rosji