(CIRE.pl)
Komisja Europejska prowadzi prace nad nową dyrektywą o odnawialnych źródłach energii, która ma obowiązywać po 2020 roku. Central Europe Energy Partners (CEEP) zaprezentował stanowisko, w którym podkreśla konieczność wzmocnienia stabilności mocy wytwórczych w oparciu o zasoby państw członkowskich, zachowania neutralności technologicznej regulacji i stworzenia warunków dla uczciwej konkurencji między wszystkimi podmiotami na rynku energii.
CEEP reprezentuje w Brukseli i na forum międzynarodowym sektor energii i przemysł energochłonny z Europy Centralnej. Zdaniem ekspertów organizacji, obowiązująca obecnie dyrektywa o odnawialnych źródłach energii (OZE) przyczyniła się do osiągnięcia przez Unię Europejską celów klimatycznych na rok 2020 już w roku 2013. Miało to jednak negatywny wpływ na ceny, gdyż energia uzyskiwana ze źródeł odnawialnych jest w dalszym ciągu droższa od tej pozyskiwanej ze źródeł konwencjonalnych.
— Obecne regulacje mają niewątpliwe osiągnięcia, ale też wpływają na obniżenie konkurencyjności naszego przemysłu na globalnych rynkach. Warto o tym pamiętać, bo w 2020 roku udział OZE w unijnej konsumpcji energii ma wynieść 20 proc. Unia Europejska może osiągnąć ten cel tylko w oparciu o realizację planów indywidualnych państw członkowskich, które korzystają z prawa do kształtowania miksu energetycznego w oparciu o posiadane możliwości i ponoszą odpowiedzialność za strukturę krajowych mocy wytwórczych — powiedział Bogdan Janicki, starszy doradca CEEP.
W opinii ekspertów CEEP, powodzenie nowej dyrektywy wymagać będzie istotnych inwestycji ukierunkowanych na wzmocnienie infrastruktury przesyłowej w całej Unii Europejskiej. Szczególnie ważne jest dostosowanie tej infrastruktury do wyzwań, jakie związane są z brakiem pełnej przewidywalności dostaw energii ze źródeł odnawialnych.
— Kluczowe jest zapewnienie inwestorom stabilnych i neutralnych technologicznie regulacji. Musimy pozwolić wszystkim podmiotom – opierającym swą działalność zarówno o źródła konwencjonalne, jak i odnawialne – na uczciwą konkurencję na europejskim rynku energii. Jednocześnie przyjęte rozwiązania muszą brać pod uwagę końcową cenę energii. Stymulowanie większego udziału OZE w miksie energetycznym nie może prowadzić do wzrostu cen energii dla przemysłu i odbiorców indywidualnych, tak jak to miało miejsce w Niemczech — stwierdził Bogdan Janicki.
Zdaniem CEEP, dojrzałe technologie OZE, np. biopaliwa pierwszej generacji, nie powinny być objęte systemem wsparcia w paliwach transportowych. Elektrownie wiatrowe, słoneczne i geotermalne powinny być wspierane w sposób, który umożliwia ich harmonijny rozwój. Niezbędna jest także wnikliwa ocena realnego potencjału biomasy i elektrowni wodnych, oparta o obiektywne wskaźniki.
— Zamiast sztucznie windować ceny jednostek emisji (EUA), Unia Europejska powinna położyć większy nacisk na finansowanie badań i innowacji w sektorze OZE. To jedyna droga, by produkcja energii ze źródeł odnawialnych była w przyszłości w pełni efektywna kosztowo. Ważne jest też, by rynek OZE był postrzegany nie jako cel sam w sobie, ale narzędzie do osiągania strategicznych założeń klimatycznych. W tym kontekście niezbędna jest m.in. rewizja obecnie obowiązującego systemu handlu emisjami (ETS), a także mechanizmu rezerwy stabilności rynkowej (MSR) — podkreślił ekspert CEEP.