(UNIAN/BiznesAlert.pl/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Jak poinformowała agencja UNIAN wczoraj w Charkowie dyrektor Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na Ukrainie Sevki Acuner powiedział, że bank może udzielić dla Kijowa 250-300 mln dolarów kredytu na zakup gazu.
– W odniesieniu do dostaw gazu to są prowadzone rozmowy na ten temat. Rozważamy możliwość pomocy finansowej w wysokości 250-300 mln dolarów oraz aktywnej współpracy w tej kwestii aby sezon zimowy nie był dla nas problemem. Będzie to instrument kredytowy – powiedział Acuner.
Kijów planował rozwiązanie tego problemu podczas ostatnich trójstronnych rozmów w Wiedniu poprzez pomoc Komisji Europejskiej w uzyskaniu kredytu w wysokości do 1,5 mld dolarów jednakże takich gwarancji Ukraina wówczas nie otrzymała.
Jak informował 9 lipca BiznesAlert.pl minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn powiedział, że przedstawiciele ukraińskich władz podczas telekonferencji z potencjalnymi kredytodawcami kwestię możliwego finansowania dostaw gazu ziemnego do podziemnych magazynów przed zbliżającym się sezonie grzewczym. Jednakże rozmowy nie przyniosły na razie rezultatów.
Zdaniem Dmitrija Marunycza z Kijowskiego Instytutu Strategii Energetycznych Ukraińcy będą potrzebowali rosyjskich dostaw dla zapełnienia magazynów gazu do poziomu niezbędnego do utrzymania tranzytu do Europy w sezonie grzewczym. Oblicza on, że przy maksymalnym wykorzystaniu rewersów czyli imporcie 40 mln m3 gazu dziennie, Ukraina zdoła zebrać 13 mld m3 przed zimą. Według Rosjan musi się tam znaleźć 19 a według Ukraińców 16,5 mld m3. Według niego Kijów potrzebuje także dofinansowania tego typu zakupów szacowanego na 1,5 mld dolarów. Liczy w tym zakresie na Komisję Europejską.
Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak uważa, że Ukraina potrzebuje 2,8 mld dolarów od Unii Europejskiej. Wyraził obawy o kondycję finansową Naftogazu oraz o to, czy wystarczy mu czasu na zapełnienie magazynów.
Jak informował 13 lipca BiznesAlert.pl w tym tygodniu Komisja Europejska po raz kolejny spróbuje przekonać europejskie spółki gazowe do wtłoczenia surowca do ukraińskich magazynów. Na spotkaniu zaplanowanym na 15 lipca mają pojawić się przedstawiciele niemieckiego E.ON, ENGIE, OMV, PGNiG, RWE, ENI i Statoila. PGNiG odmawia deklaracji swojego stanowiska na ten temat.
Według źródła gazety w branży póki co nie ma na to szansy. Bruksela uważa za bardziej prawdopodobne wydzielenie pomocy finansowej. W dużej mierze decyzja ta zależy od negocjacji Kijowa w sprawie restrukturyzacji długu zagranicznego, które wydają się być trudne ze względu na kryzys w Grecji.