Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, ogłosiła, że pierwszy elektryczny autobus zacznie kursować na trasie do Morskiego Oka. To inicjatywa mająca na celu rozwiązanie problemu koni wykorzystywanych na tej popularnej trasie w Tatrach.
Na trasie pojawi się Automet MiniCity Electric produkowany przez firmę z Sanoka. Autobus bazuje na podwoziu Mercedesa Sprintera, ale zawiera liczne modyfikacje, które sprawiają, że nosi logo Automet. Pojazd ma długość od 8 do 8,37 metra i wysokość od 2,7 do 3 metrów. W najmocniejszej wersji silnik generuje 204 KM, a akumulator litowo-jonowy zapewnia zasięg do 200 km. Autobus pomieści maksymalnie 23 osoby (13 miejsc siedzących) i jest wyposażony w rampę dla osób niepełnosprawnych.
https://x.com/hennigkloska/status/1792807445750038945
Obecnie planowane są jedynie testy elektrycznych autobusów na tej trasie. Zawarte porozumienie przewiduje „testy” elektrycznego autobusu, ale nie jego całkowite zastąpienie zaprzęgów konnych. Wcześniejsze testy wozów konnych ze wspomaganiem elektrycznym nie powiodły się z powodu problemów z koordynacją koni i napędu elektrycznego.
Co zawiera porozumienie w sprawie koni?
Porozumienie między Ministerstwem Klimatu i Środowiska a przedstawicielami wozaków i organizacji prozwierzęcych obejmuje m.in. ponowne przeliczenie obciążeń dla koni, wstrzymanie wydawania nowych licencji dla fiakrów oraz instalację czujników badających temperaturę i wilgotność na trasie. TPN zorganizuje także spotkanie dotyczące rekreacyjnego wykorzystania koni w innych częściach parku. Elektryczny autobus będzie kursował z parkingu w Palenicy Białczańskiej na Polanę Włosienica, pokonując trasę o długości 6 km i różnicy wysokości wynoszącej 400 metrów. Testy mają ocenić, czy autobus może być dobrą alternatywą dla zaprzęgów konnych. Ostateczna decyzja o zastąpieniu koni elektrycznymi autobusami zostanie podjęta po uwzględnieniu warunków zimowych i innych wyzwań technicznych.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska / Mateusz Gibała