icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Impas wokół embargo unijnego na ropę z Rosji trwa pomimo rozmów na Węgrzech

Trwają rozmowy o embargo naftowym Unii Europejskiej wobec Rosji i w tej sprawie przewodnicząca Komisji odwiedziła Węgry, ale póki co bezowocnie. Upadł pomysł zakazu transportu ropy rosyjskiej, ale dłuższy okres przejściowy może dać konsensus niezbędny do wprowadzenia restrykcji na zakupy w Europie.

Financial Times podaje, że brak zgody niektórych państw grupy G7 na zakaz transportu ropy rosyjskiej z pomocą firm zachodnich, prawdopodobnie Wielkiej Brytanii świadczącej szeroko usługi w tym zakresie, uniemożliwił wprowadzenie takich restrykcji w Unii Europejskiej. Państwa unijne chciały, aby G7 solidarnie zrezygnowała z takiej współpracy, ale nie doszło do porozumienia w tej sprawie.

Unia Europejska ma za to rozważać zakaz ubezpieczenia tankowców rosyjskich, który spowodowałby, że w świat musiałaby wyruszyć „flota duchów”, jak Financial Times określa jednostki dostarczające ropę pod fałszywą banderą. Dzieje się tak w przypadku Iranu i Wenezueli objętych sankcjami Zachodu.

Dyskusja o embargo unijnym na dostawy ropy trwa, ale opór Węgier nie został przełamany pomimo rozmów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w Budapeszcie. Kraje obawiające się embargo mają otrzymać dłuższy okres przejściowy na porzucenie ropy rosyjskiej, ale Węgrzy domagają się dodatkowych ustępstw, także w obszarach niezwiązanych z ropą, jak fundusze na Krajowy Plan Odbudowy.

– Dzisiejsze, wieczorne rozmowy z premierem Wiktorem Orbanem były pomocne, jeśli chodzi o sprawy związane z sankcjami oraz bezpieczeństwem energetycznym. Poczyniliśmy postępy, ale potrzeba dalszej pracy. Przeprowadzę konferencję wirtualną z graczami regionalnymi w celu wzmocnienia współpracy przy infrastrukturze naftowej – napisała von der Leyen na Twitterze.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Konończuk: Jak Węgry mogłyby porzucić ropę z Rosji w tym roku, ale nie chcą

Trwają rozmowy o embargo naftowym Unii Europejskiej wobec Rosji i w tej sprawie przewodnicząca Komisji odwiedziła Węgry, ale póki co bezowocnie. Upadł pomysł zakazu transportu ropy rosyjskiej, ale dłuższy okres przejściowy może dać konsensus niezbędny do wprowadzenia restrykcji na zakupy w Europie.

Financial Times podaje, że brak zgody niektórych państw grupy G7 na zakaz transportu ropy rosyjskiej z pomocą firm zachodnich, prawdopodobnie Wielkiej Brytanii świadczącej szeroko usługi w tym zakresie, uniemożliwił wprowadzenie takich restrykcji w Unii Europejskiej. Państwa unijne chciały, aby G7 solidarnie zrezygnowała z takiej współpracy, ale nie doszło do porozumienia w tej sprawie.

Unia Europejska ma za to rozważać zakaz ubezpieczenia tankowców rosyjskich, który spowodowałby, że w świat musiałaby wyruszyć „flota duchów”, jak Financial Times określa jednostki dostarczające ropę pod fałszywą banderą. Dzieje się tak w przypadku Iranu i Wenezueli objętych sankcjami Zachodu.

Dyskusja o embargo unijnym na dostawy ropy trwa, ale opór Węgier nie został przełamany pomimo rozmów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w Budapeszcie. Kraje obawiające się embargo mają otrzymać dłuższy okres przejściowy na porzucenie ropy rosyjskiej, ale Węgrzy domagają się dodatkowych ustępstw, także w obszarach niezwiązanych z ropą, jak fundusze na Krajowy Plan Odbudowy.

– Dzisiejsze, wieczorne rozmowy z premierem Wiktorem Orbanem były pomocne, jeśli chodzi o sprawy związane z sankcjami oraz bezpieczeństwem energetycznym. Poczyniliśmy postępy, ale potrzeba dalszej pracy. Przeprowadzę konferencję wirtualną z graczami regionalnymi w celu wzmocnienia współpracy przy infrastrukturze naftowej – napisała von der Leyen na Twitterze.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Konończuk: Jak Węgry mogłyby porzucić ropę z Rosji w tym roku, ale nie chcą

Najnowsze artykuły