16 września tego roku Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych podpisała umowę z GET Baltic na usługi doradcze. Zakres usług IRGiT obejmuje opracowanie systemu zarządzania ryzykiem, oraz modelu zabezpieczeń i rozliczeń dla giełdy gazu prowadzonej przez GET Baltic dla Litwy, Łotwy i Estonii, a od 1 stycznia 2020 roku także dla Finlandii – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Współpraca z GET Baltic
IRGiT rozlicza transakcje giełdowe, które opiewały w 2018 roku łącznie na 446 TWh energii elektrycznej, 286 TWh gazu i 52 TWh praw majątkowych (red. wartości liczone dwustronnie). Łączna wartość zabezpieczeń wniesionych do IRGiT na koniec sierpnia 2019 r. wyniosła ponad 7,2 mld zł. Izba należy do Towarowej Giełdy Energii, która jest najprężniej rozwijającą się giełdą w regionie, w obszarze energii i gazu.
W niedalekiej przyszłości Polska, może stać się bramą na świat dla odbiorców gazu w Europie Środkowo-Wschodniej dzięki terminalowi LNG, Baltic Pipe oraz połączeniom gazowym z sąsiadami. Zakładając, że Polacy będą w stanie zaoferować atrakcyjną cenę dostaw gazu, mogą zostać cenowym punktem odniesienia dla rynków sąsiednich. Dodatkowo współpraca IRGiT z GET Baltic powinna przynieść realne korzyści nie tylko dla stron umowy, ale również dla całego bałtyckiego rynku gazu poprzez podniesienie poziomu bezpieczeństwa handlu giełdowego. Litewska giełda gazu należy w stu procentach do holdingu EPSO-G zrzeszającego firmy przesyłowe i handlowe bałtyckiego rynku: Amber Grid, Litgrid oraz Baltpool. Szacowana wielkość rynków krajów bałtyckich wynosi ok. 41 TWh.
Rozwój rynku na kierunku bałtyckim
– Efektem współpracy polskiego operatora i operatorów systemów przesyłowych z państw sąsiednich powinno być stworzenie ponadnarodowych obszarów bilansowych, które umożliwią fizyczną realizację zawartych transakcji – tłumaczy prezes Dolnośląskiego Instytut Studiów Energetycznych Remigiusz Nowakowski w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Takie zaawansowane działania prowadzone są już w regionie bałtyckim. Na kierunku wschodnim wspólny obszar bilansowania i handlu budują: Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Na kierunku północno-zachodnim w tym roku zakończyć się ma natomiast proces łączenia rynków dwóch Królestw: Danii i Szwecji. W obu tych przypadkach rynek polski zyska w niedługim czasie fizyczne połączenia poprzez Baltic Pipe z państwami skandynawskimi oraz interkonektor GIPL z czterema republikami nadbałtyckimi. Stoimy zatem przed ogromną szansą przeprowadzenia pozytywnej zmiany na rynkach gazu w Polsce i regionie w oparciu o projekty „Bramy Północnej” i „Hubu gazowego”. Możemy mieć swoje własne regionalne centrum obrotu i kształtowania ceny referencyjnej gazu.
Obecność IRGiT na Litwie to sygnał o bałtyckim kierunku rozwoju. Podpisanie umowy miało miejsce w Wilnie w ramach spotkania zorganizowanego przez Ambasadę RP w Wilnie i Polsko-Litewską Izbę Handlową, której TGE jest członkiem od 2015 roku. Polacy będą dzielić się swoim doświadczeniem w zakresie implementacji najwyższych standardów oraz najlepszych praktyk europejskich. Pozwoli to na optymalizację modelu zabezpieczeń i rozliczeń oraz systemu zarządzania ryzykiem na prowadzonych przez GET Baltic rynkach, co finalnie przyczyni się podniesienia płynności na rynku giełdowym.
Ciąg dalszy nastąpi
To element integracji rynków w naszym regionie wykraczający poza integrację infrastrukturalną, której zwieńczeniem będzie ukończenie Gazociągu Polska-Litwa (2021). Sama giełda GET Baltic planuje rozszerzyć działalność o rynek fiński od początku 2020 roku.
– Integracja rynków w obszarze gazu nabiera tempa, TGE nie chce i nie może stać z boku w tak ważnym momencie. Zachodzące zmiany stwarzają duże możliwości dla rozwoju nowych inicjatyw biznesowych, pragniemy wykorzystać tę szansę. Jestem przekonany, że współpraca Izby z GET Baltic otworzy przed nami kolejne drzwi oraz przyniesie wymierne korzyści dla całej Grupy Kapitałowej – powiedział Piotr Zawistowski, Prezes Zarządu TGE oraz Przewodniczący Rady Nadzorczej IRGiT.
Region Europy Środkowo-Wschodniej powoli buduje rynek giełdowy na wzór zachodnich dzięki doświadczeniu Polaków. Być może dalsza polityka na rzecz rozwoju rynku sprawi, że Polska stanie się dla niego cenowym punktem odniesienia.