– W kręgach rządzących coraz szybciej rośnie świadomość, że przyszłość Polski powinna być budowana w oparciu o polski przemysł. Okres zachłyśnięcia się polityką klimatyczną, kiedy wszelkie propozycje UE były traktowane jako prawda objawiona mamy już za sobą. Rośnie realizm, racjonalizują się poglądy w tej kwestii – ocenia Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu w rozmowie z Wirtualnym Nowym Przemysłem.
– Polski przemysł energochłonny nie jest jednak bezpieczny, ponieważ będą podejmowane kolejne próby zaostrzania polityki energetycznej – co do tego nie ma wątpliwości. Na szczęście prawda o tym, że trzeba chronić polski przemysł jest już powszechna, we wszystkich ośrodkach władzy (Prezydent, Rada Ministrów, Sejm i Senat, wreszcie Ministerstwa i Urzędy Państwowe) – przekonuje.
Kaliś skomentował także ponawiane przez Komisję Europejską próby usunięcia z rynku części uprawnień do emisji dwutlenku węgla (backloading). Jego zdaniem zgoda na takie rozwiązanie zaszkodziłaby polskiej energetyce i gospodarce.
– W tej sytuacji każde, dotykające polskie firmy uszczuplenie ilości darmowych uprawnień do emisji jest katastrofą, ponieważ wpływa na wzrost kosztów produkcji. Paradoksalnie szczęśliwym zbiegiem okoliczności UE objęta jest kryzysem, który spowodował spadek cen uprawnień do emisji. Gdyby jednak nastąpił wzrost ich cen do prognozowanego nie tak dawno poziomu 20-30 euro za tonę CO2, to wtedy te konsekwencje dla polskich przedsiębiorstw będą katastrofalne – kończy specjalista
Źródło: Wirtualny Nowy Przemysł