Zmiana na stanowisku ministra energetyki pokazuje, że w Rosji nagradza się za lojalność i skuteczność. Z drugiej strony, strategiczne decyzje w tym sektorze i tak są podejmowane na Kremlu a nie w gmachach rządowych – mówi dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Dlaczego doszło do zmian w rządzie rosyjskim, zwłaszcza w energetyce? Aleksander Nowak został mianowany wicepremierem, natomiast zdymisjonowano ministra zasobów naturalnych. Czy jest jakiś konkretny powód tych roszad?
Dr Szymon Kardaś: Powód nie jest szczególny, jest raczej konsekwencją nowelizacji konstytucji rosyjskiej, a ta pociąga za sobą pewne zmiany związane z funkcjonowaniem rządu. I to, co dzieje się obecnie, jest kontynuowaniem procesu politycznego, który zaczął się na początku roku. Nie widzę więc jakiegoś drugiego, politycznego dna i powodu, dla którego stało się to akurat teraz i w takiej formie. Po drugie, w przypadku Nowaka będącego ministrem energetyki od maja 2012 roku, o jego awansie mówiło się już przy okazji rekonstrukcji związanej ze zmianą premiera w styczniu 2020 roku. Nowak był wtedy na giełdzie nazwisk i miał zastąpić wicepremiera Dmitrija Kozaka, który miał pod sobą cały sektor paliwowo-energetyczny.
Ale został nim wtedy Jurij Borysow, a nie Nowak.
Tak, wtedy do tego nie doszło, ale gdy obserwujemy tę zmianę teraz, to oznacza, że tamte spekulacje miały w sobie sporo prawdy. A do samej nominacji doszło dopiero teraz, przy drugiej fali rekonstrukcji.
Dlaczego akurat Nowak dostąpił tego zaszczytu i jaka będzie jego rola w nowym rządzie?
Awans Nowaka jest konsekwencją kilku czynników. Po pierwsze, Nowak został rzucony na bardzo ważny odcinek z punktu widzenia funkcjonowania całego państwa, którym jest energetyka. Tego nie trzeba specjalnie opisywać. Energetyka była, jest i będzie przez długi czas strategicznym sektorem gospodarki Rosji. I na tym odcinku Nowak dał się poznać jako bardzo skuteczny zarządca, przy jednoczesnym ważeniu interesów, często odległych od siebie, różnych grup wpływu. Trzeba pamiętać, że w Rosji ostateczny głos w różnych sprawach strategicznych nie należy do ministrów, premiera, ale do Kremla i Władimira Putina. To od niego zależy kierunek i sposób działania. Natomiast jest wiele podrzędnych działań i aktywności, dotyczących bieżącego administrowania sektorem, którymi zajmuje się ministerstwo energetyki. Resort ten przygotowuje teksty aktów prawnych, rozporządzeń, projekty dokumentów strategicznych (w tym kolejne wersje strategii energetycznej Rosji), które trafiają potem wyżej, do ostatecznej akceptacji. I Nowak, będąc przez ponad osiem lat ministrem energetyki, zajmował się tymi sprawami umiejętnie.
Drugim, ważnym elementem jego aktywności było wykonywanie zadań strategicznych, np. negocjacji gazowych z Ukrainą, pakietów zimowych w trójkącie Ukraina-UE-Rosja, czy ostatnio porozumienia naftowego w formacie OPEC+. Nowak realizował te zadania dość skutecznie. Trzecim elementem awansu jest jego lojalność polityczna. Dał się poznać jako urzędnik bez większych aspiracji politycznych. Nie tworzył swoich grup wpływu. Dlatego nie jest zagrożeniem dla tych właściwych rządzących. To jest cenna cecha z perspektywy Kremla. Ostatnią kwestią jest jego doświadczenie, które zebrał jako minister energetyki. Awansowanie Nowaka jest też pewnym znakiem, że władza rosyjska nagradza pracowitych technokratów, a nie osób aspirujących do bycia samodzielnymi politykami. Również następca Nowaka w fotelu ministra energetyki ma podobny status. Nikołaj Szulginow, przez lata był prezesem RosHydro, praktycznie całe życie zawodowe związany w różny sposób z energetyką nie będzie wielką postacią w polityce, ale będzie sprawnie administrował tym sektorem. Tym samym rola ministerstwa energetyki w systemie władzy zostanie zachowana, a Nowak jako wicepremier będzie z pewnością odgrywał ważniejszą rolę w kwestii zarządzania sektorem paliwowo-energetycznym, niż minister Szulginow .
Wśród tej dziesiątki wicepremierów jest co najmniej trzech wicepremierów związanych z energetyką. Biełusow, Borisow a teraz Nowak. Czy przy takim „zagęszczeniu” silnych osobowości świata energetyki, nie będzie dochodziło do spięć i problemów kompetencyjnych?
Po pierwsze, warto zaznaczyć, że Borisow jako wicepremier przestaje być kuratorem sektora paliwowo-energetycznego, a będzie odtąd nadzorował kompleks przemysłowo-obronny. Po drugie, rywalizacja różnych interesów, grup lobbingowych i oddziaływania na osoby w elicie, aby podejmowały korzystne dla tych grup decyzje, to jest cecha charakterystyczna dla segmentu energetycznego w Rosji. W strategicznym wymiarze głównym decydentem pozostaje jednak Putin. Np. czy Gazprom zachowa monopol na eksport gazu przez system przesyłowy, czy zgoda na eksport LNG – tego typu decyzje nie padają na poziomie rządowym, ale na prezydenckim. To Putin musi ostatecznie zaakceptować decyzje dotyczące kwestii strategicznych związanych z funkcjonowaniem sektora paliwowo-energetycznego. Konkurencja wewnątrz ministerstw i sektora będzie nadal i to się na pewno nie zmieni. Sytuacja może ulec zmianie, gdy w systemie władzy zabraknie Władimira Putina, na razie nic jednak nie wskazuje na to, aby obecny prezydent wybierał się na polityczną emeryturę. Dlatego pomimo różnych interesów, to Kreml, a właściwie Putin, będzie miał kluczowe zdanie w sprawach strategicznych dotyczących rosyjskiej energetyki. Rolą Nowaka będzie natomiast sprawny nadzór nad sektorem paliwowo-energetycznym, skuteczne zarządzanie bieżącymi procesami i rozwiązywanie problemów dotyczących jego funkcjonowania.
Opracował Mariusz Marszałkowski
Spięcie BiznesAlert.pl. Bałagan w Ostrowcu na kredyt u Putina