W walce o europejski rynek gazu Gazprom może mieć poważnego konkurenta.
Katar zwiększa wydobycie
Jak informuje agencja Reuters, władze Kataru poinformowały o planach zwiększenia wydobycia na jednym z największych na świecie złóż gazu ziemnego, które znajduje się na granicy katarsko-irańskiej. Katarczycy nazywają go North Field, Irańczycy – South Pars. Praca nad projektem ma rozpocząć się w ciągu najbliższych miesięcy a w pełni zostanie uruchomiony za 5-7 lat.
Od 2005 roku władze Kataru wprowadziły moratorium na zwiększenie wydobycia z North Field, ale teraz postanowiły zmienić swoją decyzję. Wydobycie surowca rozpoczął Iran, który ogłosił, że już w 2018 roku chce pod tym względem wyprzedzić.
Łącznie Katar zamierza wprowadzić na rynek dodatkowo 20 mld m3 gazu rocznie. Jak zauważają analitycy Fitcha, do tej pory surowiec z Bliskiego Wschodu był głównie dostarczany do Azji ale rynek ten jest już nasycony i zakontraktowany na kilka lat wstecz.
LNG może być konkurencyjne do oferty Gazpromu
– Dostawy LNG do Azji zwiększyły Stany Zjednoczone, które w marcu 2017 roku zanotowały nowy, historyczny rekord wydobycia gazu łupkowego – powiedział analityk Wood Mackenzie w Singapurze Chong Zhi Xin.
Z kolei zdaniem eksperta Sbierbanku CIB Walerija Nesterowa ze względu na nadmiar dostaw w ciągu trzech lat ceny LNG spadły dwukrotnie i już znajdują się na poziomie cen zawartych w kontraktach Gazpromu.
Niektóre partie LNG są sprzedawane w cenie 180 dolarów za 1000 m3, podczas gdy rosyjski monopolista założył, że średnia cena surowca na 2017 rok wyniesie 171 dolarów.
Katar rozważa Unię Europejską jako docelowy rynek zbytu dla swojego paliwa, o czym 28 marca w rozmowie z Economic Times informował tamtejszy minister energetyki Mohammed Bin Saleh Al-Sada. – Europa jest bardzo ważnym rynkiem – powiedział dodając, że Katar zamierza zainwestować ponad 5 mld funtów w terminal LNG w Wielkiej Brytanii.
– W ciągu najbliższych lat Polska zamierza blisko dwukrotnie (z 1,3 do 2,7 mld m3) zwiększyć zakupy katarskiego gazu – stwierdził wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak po podpisaniu drugiej umowy z Qatargas.
Z kolei zdaniem portalu Finanz.ru Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski w tym kontekście miał powiedzieć, że w ciągu 5 lat Polska zamierza w pełni zrezygnować z zakupu rosyjskiego gazu i zastąpić go dostawami LNG i gazem z Norwegii. Portal dokonał manipulacji słowami polityka, który w kontekście dostaw gazu z Rosji nie mówił, że Polska z nich zrezygnuje. Mówił jedynie, że obowiązujący do 2022 roku tzw. kontrakt jamalski nie zostanie przedłużony a to nie jest tożsame z rezygnacją zakupów.
Według wspomnianego wcześniej eksperta Wood Mackenzie Chonga Zhi Xina zasady gry na rynku gazowym zmieniają się w sposób radykalny. Stopniowo odchodzi się od dwustronnych kontraktów i tworzony jest jednolity rynek z jedną ceną.
Jednocześnie eksperci Fitch’a i Bank of America do 2020 roku w USA, Katarze i Australii uruchomione zostaną terminale o przepustowości 188 mld m3 rocznie. To z kolei wpłynie na wysokość cen surowca na rynku europejskim. Cena gazu spadnie do ceny węgla – 3,8 dolarów za 1 MBtu co odpowiada 120 dolarom za 1000 m3.
Aby nie stracić udziałów w rynku Gazprom będzie zmuszony do dalszej liberalizacji w relacjach z klientami i udzielenia im większych dyskontów. W 2016 roku średnia cena rosyjskiego gazu wynosiła 159 dolarów za 1000 m3, lecz w połowie roku spadła do najniższego od 12 lat poziomu – 140 dolarów.
Finanz.ru/Piotr Stępiński
Jakóbik: Bliskowschodnia ropa i gaz dla Polski – nie tylko bezpieczeństwo ale i lepsza cena