Były minister środowiska i pełnomocnik rządu do spraw polityki klimatycznej Marcin Korolec opisuje dialog w Brukseli na temat nowej polityki klimatycznej. Jego zdaniem po wiosennych eurowyborach stanowisko Komisji w sprawie walki ze zmianami klimatu ulegnie zmianie.
– W samej KE jest obecnie poważna dyskusja na temat polityki klimatycznej po 2020 roku. Poszczególni komisarze mają różne stanowiska. KE ma przedstawić swoje stanowisko pod koniec stycznia. Na to nakładają się stanowiska poszczególnych państw i wśród nich są takie, dla których na przykład wyznaczanie celów OZE jest ważne i chcą, żeby po 2020 taki cel istniał, a również takie, które sadzą, że tego celu nie powinno w ogóle być – ocenia w rozmowie z Wirtualnym Nowym Przemysłem.
– Doświadczenie kryzysu jest takie, że utrzymanie kosztownego systemu subsydiów i przemysłu opartego o koncepcję subsydiów – jest perspektywicznie nierealne. Z KE nie słyszałem jednak głosów za ograniczeniem terminu subsydiowania OZE. Dla odchodzącej Komisji, nieważne czy rozsądna, czy nie, byłaby to zbyt radykalna politycznie propozycja – przekonuje Korolec. – Pamiętajmy, że będzie ona wyłaniana po dramatycznym doświadczeniu kryzysu i uważam, że, będzie zwracała większą uwagę na konkurencyjność i perspektywy rozwoju UE.
Źródło: Wirtualny Nowy Przemysł