Trwa Leaders Climate Summit. Większość krajów nie poszła za deklaracją USA

23 kwietnia 2021, 07:00 Alert

Podczas szczytu klimatycznego Leaders Climate Summit zorganizowanego przez prezydenta Joe Bidena, Stany Zjednoczone i niektóre kraje podniosły cele ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, ale większość z nich tego nie zrobiła. W szczycie wzięli udział przywódcy 40 krajów, w tym dużych emitentów jak Chiny, Indie i Rosja. Uczestniczy w nim też prezydent Polski Andrzej Duda.

Joe Biden podczas Leaders Climate Summit. Źródło: Biały Dom
Joe Biden podczas Leaders Climate Summit. Źródło: Biały Dom

Rozmowy na Leaders Climate Summit

Stany Zjednoczone, drugi co do wielkości emitent na świecie po Chinach, dążą do odzyskania światowego przywództwa w walce z globalnym ociepleniem. Jest to poważny zwrot, ponieważ były prezydent Donald Trump wycofał kraj z porozumienia paryskiego. – To dekada, w której musimy podejmować decyzje, które pozwolą uniknąć najgorszych konsekwencji kryzysu klimatycznego – powiedział Biden podczas szczytu. Prezydent zadeklarował cel ograniczenia emisji w USA o 50-52 procent w porównaniu z poziomem z 2005 roku.

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że nowy cel Stanów zjednoczonych „zmienia zasady gry”. Europejscy przywódcy, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wyrazili zadowolenie, że Stany Zjednoczone wróciły do walki ze zmianami klimatu. Premier Japonii Yoshihide Suga, który odwiedził Bidena w Białym Domu w tym miesiącu, podniósł cel redukcji emisji CO2 swojego kraju do 46 procent do 2030 roku, dotychczas było to 26 procent. Organizacje ekologiczne domagały się zobowiązania w wysokości co najmniej 50 procent, lecz potężne lobby biznesowe Japonii naciskało na krajową politykę faworyzującą węgiel. Tymczasem premier Kanady Justin Trudeau podniósł cel swojego kraju do obniżki o 40-45 procent do 2030 roku poniżej poziomu z 2005 roku, z 30 procent. Co ciekawe, dotychczas niezwykle krytycznie nastawiony do polityki klimatycznej jako takiej prezydent Brazylii Jair Bolsonaro także ogłosił ambitny cel w zakresie ochrony środowiska, mówiąc, że kraj osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku, 10 lat wcześniej od poprzedniego celu.

Jednak większość krajów nie zaproponowała nowych celów w zakresie emisji. Prezydent Chin Xi Jinping powiedział, że Chiny spodziewają się, że poziom emisji dwutlenku węgla osiągnie szczyt przed 2030 rokiem, a kraj ten osiągnie neutralność klimatyczną do 2060 roku. Xi powiedział, że Chiny będą stopniowo zmniejszać zużycie węgla od 2025 do 2030 roku. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował preferencyjne traktowanie zagranicznych inwestycji w projekty związane z czystą energią, ale także wyraźnie wskazał, że Stany Zjednoczone są historycznie największym na świecie emitentem gazów cieplarnianych. – Nie jest tajemnicą, że czynniki, które sprzyjały globalnemu ociepleniu i związanym z nim problemom, występowały już dawno temu – powiedział Putin.

Perzyński: Co Biden chce osiągnąć na kwietniowym szczycie klimatycznym?

Cele klimatyczne USA

Amerykański cel klimatyczny jest kamieniem milowym w szerszym planie Bidena dotyczącym całkowitej dekarbonizacji amerykańskiej gospodarki do 2050 roku. Program ten miałby stworzyć miliony dobrze płatnych miejsc pracy, jednak zdaniem wielu Republikanów zaszkodzi gospodarce. Redukcja emisji w USA ma mieć miejsce przede wszystkim w energetyce i transporcie, oraz w dalszej kolejności w innych sektorach. Cele sektorowe zostaną określone jeszcze w tym roku. Warto zaznaczyć, że nowy cel USA prawie podwaja obietnicę byłego prezydenta Baracka Obamy dotyczącą redukcji emisji o 26-28 procent poniżej poziomów z 2005 roku do 2025 roku. Komentatorzy są zgodni, że sposób, w jaki Waszyngton zamierza osiągnąć swoje cele klimatyczne, będzie kluczowy dla umocnienia wiarygodności USA w kwestii globalnego ocieplenia, w obliczu uzasadnionych obaw wśród innych krajów, że zaangażowanie Ameryki w transformację energetyczną może zmienić się z jednej administracji na drugą.

Niedawno wprowadzony przez firmę Bidena plan infrastrukturalny o wartości 2,3 biliona dolarów zawiera liczne środki, które mogą przynieść część redukcji emisji potrzebnych w tej dekadzie, w tym standard czystej energii, aby osiągnąć zerową emisję netto w sektorze energetycznym do 2035 roku, oraz zrobić postępy w elektryfikacji floty pojazdów; jednak zanim środki staną się rzeczywistością, muszą zostać przyjęte przez Kongres.

Chiny i USA zapowiadają współpracę na rzecz ochrony klimatu przed kwietniowym szczytem

Inni gracze

Szczyt jest pierwszym z serii spotkań światowych przywódców – w tym G7 i G20 – poprzedzających coroczne rozmowy klimatyczne podczas COP26 w listopadzie w Szkocji. Jest to ostateczny termin dla prawie 200 krajów na zaktualizowanie swoich zobowiązań klimatycznych w ramach porozumienia paryskiego. Na szczycie przemawiali także przywódcy małych wyspiarskich krajów narażonych na podnoszenie się mórz, takich jak Antigua i Barbuda oraz Wyspy Marshalla.

Stanowisko Polski

Prezydent Polski Andrzej Duda ocenił, że nie odważy się zadeklarować kiedy Polska będzie neutralna klimatycznie na szczycie klimatycznym Climate Leaders Summit. – Na pewno dziś nie powiedziałbym, że osiągniemy neutralność klimatyczną szybciej niż Unia Europejska. Nastąpił wzrost wytwarzania energii ze słońca do 1300 MW, czyli wzrost o 176 procent w stosunku do grudnia 2018 roku. W 2019 roku byliśmy na piątym miejscu pod względem przyrostu mocy fotowoltaiki w Europie. Na koniec 2019 roku w Polsce funkcjonowało 155 tysięcy mikroinstalacji fotowoltaicznej o łącznej mocy jednego GW. Chcemy do 2030 roku osiągnąć poziom ponad 30 procent energii ze źródeł odnawialnych, czyli trzy razy tyle ile jest dzisiaj – wyliczał prezydent RP Andrzej Duda na spotkaniu z dziennikarzami.

– Musimy budować naszą indywidualną drogę do neutralności klimatycznej. Będziemy musieli używać gazu ziemnego przez dłuższy czas, a nasze odejście od węgla musi następować stopniowo – powiedział z kolei doradca prezydenta ds. międzynarodowych Krzysztof Szczerski w rozmowie z agencją Bloomberg. Dodał on, że Polska jest gotowa zmienić swoje priorytety z USA po odejściu zwolennika przemysłu węglowego Donalda Trumpa, jednego z największych sojuszników politycznych Dudy na arenie międzynarodowej w ciągu ostatnich czterech lat. – Technologie związane z klimatem mogą być bardzo ważnym obszarem współpracy. Mówimy głównie o energii jądrowej, ale także o innych dziedzinach. Jesteśmy gotowi do zawierania partnerstw – powiedział Szczerski.

Reuters/Bloomberg/Michał Perzyński

Duda: Polska na pewno nie będzie neutralna klimatycznie szybciej niż Unia Europejska