Polska kupuje gaz z Rosji w oparciu o kontrakt długoterminowy z 1996 roku obowiązujący do 2022 roku. Według rządowego urzędnika zajmującego się infrastrukturą krytyczną, nie zostanie on przedłużony. Polacy dopuszczają jednak możliwość zakupu gazu rosyjskiego, jeżeli cena będzie atrakcyjna. Będzie się to jednak odbywać w oparciu o formułę inną, niż kontrakt długoterminowy.
W poniedziałek 30 maja odbył się Szczyt Inwestycji w Europie Wschodniej zorganizowany przez agencję Reuters. Był na nim obecny Piotr Naimski, Pełnomocnik Rządu RP ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej odpowiedzialny za sieci przesyłowe gazu i energii elektrycznej.
– Będziemy zmierzać do sytuacji w której kontrakt długoterminowy odejdzie do przeszłości. Jeśli cena gazu z Rosji będzie wystarczająco konkurencyjna, nie wykluczamy jego zakupu, ale na pewno nie w ramach umowy długoterminowej – zadeklarował Naimski. Na mocy obecnego kontraktu PGNiG może sprowadzić do 10,2 mld m3 gazu ziemnego z od rosyjskiego Gazpromu rocznie. Ze względu na możliwość importu z innych kierunków, sprowadziło w zeszłym roku około 8 mld m3. Pozostały wolumen pokryło dostawami z giełdy niemieckiej. Polska zużywa około 15 mld m3 surowca rocznie. Zapotrzebowanie niepokryte importem zaspokaja krajowym wydobyciem.
Piotr Naimski przypomniał, że dzięki terminalowi LNG w Świnoujściu, który odbierze pierwsze dostawy w czerwcu tego roku, Polska będzie mogła sprowadzić do 5 mld m3 gazu skroplonego rocznie. Przez gazoport będzie realizowany kontrakt długoterminowy z Katarem na 1,5 mld m3 rocznie. W czerwcu dotrze do Świnoujścia pierwszy gazowiec katarski, oraz dostawa spotowa z Norwegii. Stratedzy PGNiG chcą przetestować potencjał obiektu.
Polacy chcą także zbudować Korytarz Norweski czyli sieć połączeń między Polską, Danią i Norwegią, która zapewni dostawy z kolejnego kierunku. Zdaniem Naimskiego cytowanego przez Reuters mogłyby one osiągnąć poziom 10 mld m3 rocznie. W środę 1 czerwca pełnomocnik odwiedzi Danię, by rozmawiać o projekcie Baltic Pipe, czyli połączeniu Polski z Danią, które będzie niezbędne, aby dostarczyć norweski gaz z systemu duńskiego. Odmówił on informacji na temat kosztu przedsięwzięcia. Operatorzy z Polski i Danii mają do końca roku zakończyć studium wykonalności połączenia.